Dzisiaj będzie krótko i na temat. A tematem będą oczywiście
jaja. Duże czarne i małe kolorowe. Jak pisałam wcześniej, nie cierpię ozdabiania
ich, ale siła wyższa... W ubiegłym roku malowałam je w kwiatki. Kto jest
ciekawy , jak mi wyszły wielkanocne stroiki, może zajrzeć do posta Wielkanocny mix i Wielkanocny mic cd..;)
W tym roku też malowałam jaja ręcznie, lecz zamiast
kwiatuszków czy paseczków, pokropkowałam je, żeby jak najszybciej zakończyć
tę ,,jajeczną” zabawę. Oczywiście,
wszystkie jajka są ze styropianu, bo w ubiegłym roku porwałam się ,,z motyką na
słońce” i malowałam na wydmuszkach... Oj, jaka to niewdzięczna praca, bo
wydmuszki są kruche i zanim pomalowałam ich kilka, trzeba było pędzić do sklepu
po następną praskę jaj... Ale pokażę Wam dzisiaj te ubiegłoroczne, próbne malowanie ptaszka,
zajączka i koguta.
No i dzisiaj będzie więcej zdjęć, aniżeli tekstu, bo muszę
jeszcze zrobić parę karteczek. Także oglądajcie sobie mój wielkanocny
,,kogel-mogel”, a ja biorę się za karteczki. Ile ich zrobię, nie wiem... Ale
jak tylko zrobię, od razu Wam je pokażę . Pozdrawiam Was cieplutko;)
A to ubiegłoroczne próbki, malowania na wydmuszkach;)
lubię kogel-mogel ;-D
OdpowiedzUsuńGOSIU pokropkowane jaja wyszły świetnie, o dziwo najabardziej mi sie podobają te czarne. Jedno jest pewne metoda szybka łatwa i przyjemna a efekt widąc świetny . To se kropkuj do woli bo i do kropkowania trzeba mieś dobrą rękę. A te malowańce na wydmuszkach są już z wyższego poziomu wtajemniczenia bo domyslam się że były malowane do ręki i z głowy a w tym jestes dobra jak mało kto !!
OdpowiedzUsuńIdę już bo mi korzonki siedzieć nie dają ze sztywna nogą .
Buziaczki
Świetnie Ci wyszły te jaja -kropeczki są bardzo równiutkie, jakbyś nie napisała, że tworzyłaś je ręcznie to bym się zastanawiała czym są obklejane, bo wyszły naprawdę równiutko :) a ubiegłoroczne wydmuszki są piękne, zwłaszcza ta z kogucikiem jest genialna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe jajeczka
OdpowiedzUsuńbardzo fajny sposób, wyglądają superowo, zwłaszcza te w kolorowe kropki
OdpowiedzUsuńO jak mi się podobają,ale czy to naprawdę było szybciej?,tyle równiutkich kropeczek nastawiać,to na pewno zajmuje dużo czasu,czarne są rewelacyjne,a te ubiegłoroczne to już wyższa szkoła jazdy,jak chcę takich ładnych jajek,to muszą być serwetki,zazdroszczę takiej zdolnej rączki,malowanie to moje niedościgłe marzenie
OdpowiedzUsuńTe w kropeczki są urocze. Choć.... bardzo mnie zaciekawiły te ostatnie malowane. Wyszły całkiem nieżle. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jajeczka, w kropeczki są przeurocze :) Pozdrawiam Cię Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńJajeczka przecudne. Te duże w kroki mnie ujęły :)
OdpowiedzUsuńJa uważam ze jajka sa przefajne takie kropkowane ale te zeszłoroczne to mistrzostwo jaka trzeba mieć rękę żeby tak pięknie malować
OdpowiedzUsuńKropeczkowe jajeczka - bardzo dobry pomysł. ogromnie podobają mi się te z czarnym tłem :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo to wzięło Cię na kropkowanie i bardzo dobrze,bo jajeczka są śliczne ,kolorowe ,chyba wszystkie mi się podobają ,bo uwielbiam kropy i kropki na różnych tłach.
OdpowiedzUsuńJednak te ostatnie budzą mój podziw ,tyle razy Ci już mówiłam ,maluj i nie przestawaj bo robisz to świetnie.
Miłego dnia Gosiu ,może będziesz mieć lepszy niż ja mam .
Buziaczki :)
wow Twoje jajka są świetne;) te z tamtego roku super;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, Ty po prostu czujesz modę! Kropki są na topie, więc masz absolutnie modne jaja :-)
OdpowiedzUsuńAlbo jesteś taka zdolna, albo masz jakiś patent na robienie równych kropek. Bardzo mi się podobają wersje czarne, bo wiadomo że kolor czarny jest jedynie słuszny, ale te kolorowe są wesołe i świetnie wyglądają razem!
I chyba stanowczo za rzadko malujesz - dobrze że przypomniałaś te zeszłoroczne pisanki, bo są tego warte! W ubiegłym roku jeszcze mnie nie było na Twoim blogu, chyba powinnam zrobić jakiś mały rekonesans...
Kogel-mogel - jak dawno go nie jadlam, a chodzi za mna od paru dni. Twój wielkanocny kogel-mogel jest wyjątkowo piękny. Ciekawa jestem bardzo Twoich kartek.
OdpowiedzUsuńPiękne zwłaszcza te czarne
OdpowiedzUsuńŚliczne. Ja kocham kropeczki. A ubiegłoroczne malowanki to słodziaki, chociaż wiem, że nie maluje się ich słodko :)
OdpowiedzUsuńJajeczka w kropeczki są urocze, ciekawa jestem ile jajecznicy musiałaś zjeść, żeby uzyskać te wszystkie wydmuszki ? :)
OdpowiedzUsuńA mi sie te kropidlaczki bardzo podobają, a mojej Ali te zeszłoroczne ;)
OdpowiedzUsuń