Od pewnego czasu moje posty są niewidoczne. No i co mam zrobić? Wszystko sprawdziłam w ustawieniach i ,,dupos blados". Może napisałam coś nie tak i blogger się pogniewał ? Ale dlaczego akurat tam, gdzie publikuję swoje fochy - wszystko jest w porządku?! I posty wyświetlają się od razu po dodaniu?
Nie wiem, czy to ja przestawiłam coś w ustawieniach (ale akurat tam nie grzebałam), czy blogger ,,fiksuje"... Wkurza mnie to niesamowicie, bo nie widzicie moich postów, ja się martwię, bo myślę, że uraziłam Was czymś, albo w jakimś poście ,,przegięłam pałę" etc.... Przepraszam Was dziewczątka za niezbyt stosowne słownictwo, ale jak tu nie nazywać rzeczy po imieniu, skoro ,,produkuję" się tu nadaremnie, a do moich postów dostajecie się przypadkowo?! I zastanawiałam się dlaczego od pewnego czasu, tak mało Was do mnie zagląda? I teraz znam przyczynę... Zresztą, same dojrzałyście to...
No i znowu pójdę spać dobrze po północy, bo przecież muszę sprawdzić, czy jestem dla Was widoczna? Dlatego postanowiłam sprawdzić Bloggera, czy ten post będzie widoczny? Jeśli nie, to po prostu ,,zabiorę zabawki i pójdę na swoje podwórko". Pożegnam bloggera raz na zawsze. No bo te ciągłe kłopoty (na dodatek nie tylko moje) są nie tylko upierdliwe, ale już nawet żenujące i bardzo niesmaczne...
Trudny ,,orzech do zgryzienia" prawda? W takim razie, przesyłam mnóstwo laskowych orzechów, bo niczego innego pod ręką nie miałam. Te przepiękne i dorodne orzeszki są właśnie dla Bloggera. Szczodra ze mnie osóbka, prawda? Zamiast karać- nagradzam;) Ale zrobię pewne odstępstwo od zasady nagradzania. Jeśli ten wpis pojawi się, orzeszki są oczywiście dla Was moje kochane dziewczątka. Także częstujcie się, a jeśli nie pojawi się - zostawcie po nich tylko same łupinki...
Mam nadzieję, że rozumiemy się? Tylko na litość boską, nie podziwiajcie tych orzechów, bo ,,och" i ,,ach" lubię jedynie wtedy, kiedy pokazuję jakieś swoje dzieło... Także, tak jak zaznaczyłam, ja tylko robię sprawdzian widoczności, więc musiałam sklecić coś ,,na biegu";) Pozdrawiam Was gorąco!
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
No i mój post jest widoczny! Celowo wystawiłam te orzeszki, zamiast np. smakowitej szarlotki;) A jednak, jak trzeba coś ,,rozgryźć" na dodatek własnymi zębami, bo ,,dziadka do orzechów" nie dołączyłam - to problem rozwiązał się błyskawicznie;) I mój i Wasz;) Jak widać, czasami wystarczy orzeszek, zamiast trutki na szczury;) Buziaczki dla wszystkich moich obserwatorek;)
OdpowiedzUsuńJa Cię Małgosiu widzę, ale dwóch wcześniejszych postów u mnie nie widziałam i nawet się zastanowiłam że coś Cię trochę nie ma. Pozdrawiam serdecznie, wyśpij się :-)
OdpowiedzUsuńNo jeszcze niestety nie śpię... Cieszą się, że do mnie zajrzałaś, bo jak obserwuję tyle osób, to o niektórych zapomina się... Przepraszam, ąle nie pamiętam, czy byłam u Ciebie ostatnio... Jeśli nie, to nadrobię zaległości. Obiecuję i pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco;)
OdpowiedzUsuńJa wiem Małgosiu - Ty ukrywasz przede mną te wszystkie śliczności;) i wpisałaś mnie na czarną listę;) No kurka wodna orzeszki to mi od razu się pojawiły:) a dwa wcześniejsze pościki nie!!! Oj tak łatwo to Ty się mnie pozbędziesz:))) Ja tu się przyjemnie pomęczę;) i będę sobie lukać do Ciebie bezpośrednio;) nie przez bloggerka, bo tam chyba blokadę mi postawiłaś i mam zakaz wjazdu hi hi hi:) Jak nie główna drogą to sobie okrężną wjadę;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki:) Kasia
Ale Ty jesteś ,,szkodnik" Kasieńko;) Zawsze znajdziesz jakąś dziurkę, by się wśliznąć;) Wiem, wiem... Do orzeszków Cię ciągnęło;) Buziaczki;)
UsuńMałgoś,u mnie też na gmailu Cię w powiadomieniach / jako udostępniony post/ ,nie ma.Jesteś tylko w dzwoneczku, że coś napisałaś. Coś bloger i googl się nie mogą dogadać. Mnie też to złości, ale i tak do Ciebie zaglądam. To dzieje się, też z innymi publikacjami, nie zmieniałam nic/ wcale w ustawieniach nie grzebałam/,wnerwia mnie to okropnie. To jest trudny orzech do zgryzienia, zwłaszcza przy moich sztucznych szczękach. Musimy liczyć tylko, że B i G się w końcu dogadają.Bądź dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńChyba się dogadali Danusiu, bo szkoda im się zrobiło, że nie załapią się na orzeszki, tylko łupinki po nich;) Pozdrawiam Cię gorąco;)
UsuńGosiu u mnie jest taki post osobny bloglovin !!!!!!!! to coś w stylu bloggera ale troszkę inaczej musisz przejść tam i nie będzie problemów wiem troszkę będzie pracy z przerzucaniem wszystkich blogów do ulubionych ale warto kłopoty znikną!!!!!!
OdpowiedzUsuńDałam sobie radę w inny sposób Martuniu;) No i jestem ju widoczna;)
Usuńna gogle+ jest widoczny elegancko, ale ja z kolei mam problem z goglami, coś z moją Operą jest nie tak z kolei ,
OdpowiedzUsuńa na blogerze muszę sprawdzić.
Nie bo nie gniewaj się na blogera, fakt, że to łajza jest, ale jak stąd wyemigrujesz to jak cię znajdziemy, jednak mimo wszystko, zdecydowanie łatwiej jest się komunikować, nawet pomimo że to narzędzie czasami mocno kuleje
No jak nie złościć się na ,,łajzy" Dorotko? Sama widzisz, że jak się zdenerwowałam, to od razu post się u Was pokazał;)
UsuńNie wiem co się dzieje u Ciebie, ale zauważyłam już kilka razy, że gdy przygotowuje post wcześniej i ustawiam np godzinę publikacji 6 rano, to blogger sobie sam ją czasem zmienia i post pojawia się np dopiero o 12 w południe. Co prawda tylko dwa razy ale też tak miałam, że napisałam post a on się nie pojawił, a co się potem okazało? Pojawił się tylko z inną datą, wcześniejszą więc zamiast pokazać się jako ostatni post, to znalazłam je (przez przypadek) wiele postów wcześniej. Może i u Ciebie jakimś cudem tak się zrobiło?
OdpowiedzUsuńNie, u mnie było co innego... To moja wina;) Ale najważniejsze, że doszłam do tego w ustawieniach;)
UsuńNo Kochana, coś jednak spier *** , bo czasami mam posty, czasami nie, a dodawanie komentarzy to też jak podleci, już się przyzwyczaiłam, że muszę je z uporem maniaka kopiuj - wklej i kiedyś w końcu załapie, gorzej jak raz wejdziesz, a tu kilkanaście stron mojej pisaniny, łomaaaaaaaaatko !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przyznaje się Danusiu, to ja spier**** , ale i naprawiłam;)
UsuńGosiula już jest i u mnie ok,ale powiedz czy grzebałaś w ustawieniach teraz czy samo się naprawiło.Pamietam na początku blogowania Ilonka mnie nie widziała przez długi czas i też nie miałam pojęcia czemu.Znajdywała mnie inną drogą i tak szukała zawsze dociekliwie,że przyjaźnimy się do dziś .Widać na szczęście trzeba sobie poczekać cierpliwie,więc ja bym też czekała i dochodziła do Ciebie krętymi zawiłymi drogami,ze spóźnieniem ale zawsze bym była.Na google + raczej nie wchodzę ,bo tu jestem przyzwyczajona i tak mi dobrze.Co prawda blogger mnie wkurza na maxa ,bo ciągle jest coś nie tak,ciągle czegoś brakuje,błędy,errory 404 na prorządku dziennym .
OdpowiedzUsuńBuziole na środę i głowa do góry,w razie potrzeby znajdziemy Cię .
Grzebałam Danusiu... I to nie tylko w ustawieniach;););) Przez to grzebanie mi się wszystko pochrzaniło...Buziaki;)
UsuńTrafiam bez problemu :-)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się Anetko;) Teraz już nie ma tego problemu;)
UsuńTo jest Twój pierwszy post, który pokazał się w moich zapisanych blogach od 28.09. Poprzednich nie miałam.
OdpowiedzUsuńZ google+ absolutnie sobie nie radzę, ale widzę, że pewnie będę musiała się nauczyc...
Poradzisz sobie;) Ja wciąż się uczę i wciąż coś nowego odkrywam;)
UsuńHURA !!!!! Wkońcu się najadłam orzeszków , wszystkire już wpi.... z radości Widzę , Jasność widzę !!!! Ciesze się niezmiernie i mam nadzieje że tak juz zostanie na zawsze. Tylko raz mi sie post nie pokazał, jak mu zapomniałam etykiety wpisać :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem co zrobilas, ale mam nadzieje , że się juz naprawiło na dobry . Najwyżej ja Danusi będe Cię szukac dodokoła, a jak Sie na Ciebie obrażę to na pewno Ci najpierw powiem zanim zniknę :-). Ale to raczej jest niemozliwe !!!
Buziaczki wielki Gosiu moja Blondyneczko
Buziaczki Anulko;)
Usuń..Przepraszam,że mój blog jest chwilowo niedostępny,odezwę się po zmianach,pozdrawiam serdecznie,Yolanda
OdpowiedzUsuńDziękuję za info, bo myślałabym, że też Ci się coś zepsuło;)
UsuńA ja już się martwiłam, że zniknęłaś bo na podglądzie Twojego bloga nic się nie działo... Cieszę się, że to tylko awaria a Ty mimo wszystko jesteś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko ;)
O jak mi milutko... Chociaż jedna osoba się o mnie martwiła;) Pozdrawiam Cię również cieplutko;)
UsuńTrafiłam i ja :-). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńto cieszę się i pozdrawiam Cię również serdecznie;)
UsuńJak się podobał post o maszynce......??? druga sprawa Danusia mnie przez twój post znalazła i ona poprosiła mnie o odpowiedz co do bloglovin .....oj twierdziła że nie da rady ale z moją pomocą dała ....a jak u Ciebie??????
OdpowiedzUsuńJak widzisz Martusiu, wszystko ok;) Siedziałam do 03 rano i doszłam, co jest nie tak;)
Usuń