To moje ostatnie świąteczne ozdoby...
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
sobota, 22 grudnia 2018
sobota, 15 grudnia 2018
Chomąto na bloga w ,,potrzasku”?
Ostatnio miewam długie przerwy w blogosferze. Nie dlatego,
że mi się nie chce, ale dlatego, że mam ważniejsze sprawy, zupełnie ode mnie
niezależne. Zresztą nie tylko ja... I co zauważyłam? Poza kilkoma osobami,
którym bardzo dziękuję za to, że pozostawiają po sobie ślad w postaci
komentarza, kiedy cokolwiek wrzucę –
pozostałe osoby, które zawsze u mnie bywały – po prostu mijają mojego bloga szerokim łukiem. No bo
nie pozostawiam komentarza u nich, nie biorę udziału w ,,wymiankach, czy
,,zamiankach”, nie biorę udziału w zabawach, których namnożyło się, jak
,,grzybów po deszczu” etc.
Poza tym, zauważyłam, że zdecydowana większość blogerek rękodzielniczek – postawiła na
zabawy, wymianki, konkursy itp. Jest
tego już stanowczo za dużo... Moje pytanie brzmi : po co? Czy jest to sposób na
przyciąganie innych? I to same pytanie: po co? W jakim celu? Poprawienie
wyników statystyk? A może płatne reklamy za wejścia? Jeżeli tak, to ja bardzo
chętnie zajrzę do wszystkich, bez pozostawiania komentarza... Nabiję te
statystyki, bo przecież to najłatwiejsze zadanie...
Uważam, że systematyczne prowadzenie bloga jest bardzo ważne. Ale czy ktoś, kto liczy tylko statystyki potrafi zrozumieć, że życie płata różne figle i nie da się pisać,
pokazywać swoje ,,twórcze dzieła” na siłę, kosztem prywatnego życia? Wyciągnęłam
z tego wszystkiego pewne wnioski. Podpowiem teraz tym wszystkim, którzy mają taki sam problem
jak ja, jak poradzić sobie z blogiem w ,,potrzasku”.
1.
Nie rób niczego na siłę. Twórz tylko wtedy,
kiedy masz chęć, czas i przypływ
twórczej weny.
2.
Nie przejmuj się brakiem komentarzy, kiedy po półrocznej,
czy dłuższej przerwie coś zaprezentujesz.
3.
Nie przejmuj się niskim poziomem statystyki, bo w
przypływie twórczej weny – szybko się podniesie.
4.
Nie martw się, że Twój blog traci frekwencję. Wierny
obserwator zawsze kiedyś do Ciebie wróci. A jak nie, to zawsze możesz zdobyć
innych;)
5.
Widzisz co inni piszą, czy pokazują swoje prace
– to fajnie, ale nie musisz zmuszać się do komentowania, jeżeli nie masz na to
ochoty. Po co pisać na siłę ,,bzdety” typu: piękne, cudowne i nic
poza tym. Komentarz ma wyrażać to, co Ci
się naprawdę podoba. Także nie ,,cukruj”
na siłę...
A na zakończenie pokażę coś, czego nigdy nie dałabym sobie
założyć na szyję. Jest to w pewnym sensie właśnie związane z blogiem w
,,potrzasku”. To bardzo stare, końskie chomąto . Szkoda, że nie zrobiłam
zdjęcia, w jakim było stanie... Myślałam, że nie dam rady nadać mu drugiego
,,życia”. A jednak udało się, a właściciel szczęśliwy;) Nigdy nie widziałam tego elementu końskiej
uprzęży w rzeczywistości, ale udało mi się odnowić to, co było w opłakanym
stanie, bo ,,ząb czasu” naderwał wszystko... Akurat z tego ,,dzieła” jestem bardzo dumna,
jak z żadnego innego;)
Trudno było temu przywrócić świetność, jakiej zapewne nigdy nie miało tak jak dzisiaj, ale cieszy mnie to, że przywróciłam chomątu nowe życie z własnymi dodatkami, chociażby takimi jak skórzany ,,frędzelek";) Ja uśmiechnęłam się do tego, a koń może i by się uśmiał:););)
środa, 12 grudnia 2018
Świąteczne ozdoby
Moje tegoroczne świąteczne ozdoby, to głównie choinki. Jedna z brzozowych gałązek, druga z makaronowych wstążeczek, a trzecia to szyszka w maleńkiej doniczce. No i oczywiście świecznik z papierowej wikliny, ozdobiony złoconymi orzechami i szyszkami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)