Hej dziewczątka;)
Ledwie co opanowałam poruszanie się na blogu, a tu już
mnie chcą ,,wrzucić na głęboką wodę”? Wiem,
że Martunia inspiracjemarty.blogspot.com chce dla mnie dobrze, ale Wy chyba nie chcecie jeszcze w tym roku
robić dla mnie wiązanki z jodły;) No zalogowałam się na Bloglovin, wstukałam
swoje namiary łącznie z numerem telefonu (dobrze, że nie musiałam podawać
numeru buta lub biustonosza) i wrzucili mi na skrzynkę potwierdzenie, ja w
oczywiście też potwierdziłam, że ja to naprawdę ja...
Potem przyszło kilka informacji tzn. pooglądałam sobie
jakieś obcojęzyczne blogi i tyle. Próbowałam skorzystać z informacji
zamieszczonych u Diany, jak to ,,ustrojstwo” uruchomić, ale ja takiej tabelki
jaką pokazała u siebie nie widziałam... No i przed chwilą znowu tam sobie
weszłam, żeby ,,luknąć” czy może coś się zmieniło... No, bo przeczytałam wpis
Marty pod moim stroikiem, a więc się bardzo przestraszyłam, bo niemalże
,,grzmiała” co mi tam nie wychodzi? ;););)
No wyszło Martuniu, tzn. chyba wyszło... Kliknęłam tam,
gdzie mi kazałaś, było moje pseudo, ale wyskoczył mi napis tak śmieszny, że musiałam
na chwilę uciec od kompa w wiadomym celu... Tam pokazał się napis cyt. ,, Została dodana do paszy dla znajomych”....
Nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Bo jeśli mam być tą ,,paszą” to z góry
gwarantuję, że ciężkostrawną. No o teraz jestem w kropce? Czy to już koniec
moich przeżyć z Bloglovinem, czy dopiero początek?
No nie sądzę, żeby moi znajomi byli ludożercami, ja nie
chciałabym być ,,paszą, więc już w ogóle nie wiem, co jest grane... Pomożecie
mi, żeby jak mnie nie strawią, nie odwodnili się zbytnio?! Proszę...
A na ,,paszę” dam tego pokracznego koguta, którego kiedyś tam, dawno, dawno temu namalowałam i nigdy
nie pokazywałam, bo nie był tego wart. To, co? Mogę na Was liczyć? Tylko nie
napiszcie mi ,, A gó...” Ok? Z góry
przesyłam buziaki;)
No, Małgosiu, chwilę trwało, zanim ten Twój post się pojawił. Co do tego Bloglovina, to ja też utknęłam w tym samym miejscu, co Ty, i na razie nic nie robię, chociaż korzystam z ich udostępnień nowych postów, tak jak w Google
OdpowiedzUsuń+. . Paszą to my nie jesteśmy, ale tak w Bloglovinie chyba nazywają posty.
Decupażowe jajco z kogutem tylko śmiech u mnie wywołuje, ale jest fajne, ja się na tej technice nie znam. Mogę tylko powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie. PODOBA SIĘ I TO BARDZO, żeby nie było iż treść posta przesłoniła Twoje cudeńko.
Pozdrawiam wieczorowo-nocną porą.
To nie decupage Danusiu... Ja malowałam ręcznie to jajo... A odnośnie Bloglovina, to zobaczę co dalej będzie się działo. Zresztą, aj jak czegoś nie mogę zrobić, to siedzę dotąd, aż ,,rozgryzę orzech". Także myślę, że dam sobie radę... Szybciej czy później, ale go ,,rozwalę";) Buziaczki Danusiu;)
UsuńGosia matko boska leże i kwicze na cały głos, i nie moge przestać , Odp.... sie od tego czegoś, po co Ci to ustrojstwo , Dalej nie wiem co to jest i zczym to zjesć , a na paszę się chyba tez nie nadają bo za gorzka jestem zwłaszcza po oststnim swoim wystepie.
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem bloger jaki by nie był ale jest swój własny rodowity polski i gad do nas zrozumiałym językiem !!! Zostań w Polsce, ja nie chę co by Cie na pasze przerobili !!!!
A kogut , no kogut jest zajebisty , tez go szkoda na paszę :-)
Pozdrówka i dzieki za niezła dawke humoru , az sie popłakała z radości.
Bużka
Ja też płaczę Aniu jak czytam Twój komentarz;) Nic już nie widzę, bo łzy ciekną mi po policzkach... Ze śmiechu... Ja z Tobą nie wytrzymam... Dobrze, ze daleko od siebie mieszkamy, bo byś tych bombek nigdy nie zrobiła;) Buziaki;)
UsuńA, chciałam jeszcze Ci Aniu jeszcze napisać, żebyś zdecydowała się jak mnie zwać... pisz do mnie albo Gosiu, albo matko boska;););) Bo już wreszcie nie wiem, kim jestem;););) Buziaczki śmieszko;)
UsuńKogut jest fajny, na pasze bym go nie dała :D i uczciwie Ci powiem, że nie mam pojęcia o czym piszesz, czyli co to jest ten bloglovin :D i mam nadzieję, że nie będę mieć potrzeby, żeby się dowiedzieć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMajeczko, może i lepiej, że nie wiesz;) I Ty też mnie rozśmieszyłaś do łez;) To Ty już może nie wnikaj w to... A koguta wolę oddać na paszę, aniżeli mają mnie ,,oszamać";) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńGosiula ja Ci powiem,że niby zapisałam się kiedyś do bloglovina bo zrobił się szum w sieci,że nie będziemy się widziały na bllogerze . Ale poza zapisaniem się tam nie zrobiłam nic więcej.Nie mam pojęcia po co mi on ,do szczęścia mi chyba nie jest potrzebny.Jak mam uczyć się czegoś na nowo,to wolę stare śmieci,mimo,że też się czasami wkurzam na naszego blogusia.
OdpowiedzUsuńA do Ciebie wejść to jak do kina na dobrą komedię ,ubaw mam po pachy.
Za nic w świecie nie wypiszę się od Ciebie ,choćby mi grozili i podpalali żywcem.
Co do paszy nie widzę problemu ,mam w domu technologa od tej dziedziny,także w razie czego wal jak w dym haha:)
Kochana a jajo piękne ,kurak jest zajebisty i żadnej pokraki nie widzę .
Ludzie zaczynam sie rozpisywać ,więc uciekam dalej :(
Buziaki :)
No to Danusiu i ja zostanę w tym miejscu i będę stała, jak ta żaba na rozdrożu;) Pozdrawiam Cię, bo po wcześniejszych wpisach, a zwłaszcza Twojej zastępczyni rżę jak osioł i nie widzę klawiatury.... Buziaczki;)
UsuńOj, tam z tym blogwinem czy jak mu tam ja do niego nie dotarlam i nie tęsknię za tym wyzwaniem a kogut jest ok,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię cieplusio;)
UsuńTak, to prawda Malgosiu, co pisze Daniusia,zeze do Ciebie wejść to jak do kina na dobrą komedię, mozna si naprawde usmiac. Tez nie wiem, po co ludzim zapisywac sie do Blogovin, Facebooka i innych portali.... jesli masz mnostwo czasu, to mozesz, ale ja uwazam, ze jeden portal wystarczy, po co trzymac wiele srog za ogon, wystarczy jedna...naszego Bloggera, no chyba, ze Ci jest za malo nas i chcesz jeszcze wiecej??
OdpowiedzUsuńKogutek wspanialy i pieknie namalowany, gratuluje Malgosiu!! Pozdrawiam Cie serdecznie i na daj sie wplatac w zadne inne portale, siedz tu z nami:):)
Dziękuję Elu, ale tzn. jak ja tam weszłam, to już mnie ,,wcięło" na Amen? Nie ma stamtąd ucieczki? Pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńHe he dobre sobie, aż mi banan na twarzy wyszedł. Ja nie chcę z bloglovinem mieć nic wspólnego, chyba że już będę musiała, więc ja Ci kochana nie pomogę :)
OdpowiedzUsuńDzięki i za tę szczera wypowiedź... Pozdrawiam Cię gorąco;)
OdpowiedzUsuńDziś będzie trochę na poważnie.
OdpowiedzUsuńNa NK zapisałam się chyba jako jedna z pierwszych, po czym ... zapomniałam o jej istnieniu, wróciłam w momencie jak już było głośno i przez jakiś czas trwały ożywione dyskusje z kilkoma osobami. Wystarczyło na tyle, żeby pojąć z jak wielkim złodziejem czasu mam do czynienia. Dlatego zupełnie świadomie nie zapisuję się na żadne inne FB i Blogowiny i te inne cuda jaja niewidy. Życie toczy się tu i teraz, a nie w wirtualnym świecie. A później powstają skecze - znajomi przez telefon to nawijają jak nakręceni, a jak się spotykają oko w oko, to brak im słów... Już teraz nie śpisz przez większą część nocy,a co później ?
Nie lubię jak ktoś mówi, że nie ma czasu, bo to dowód na to, że jest źle zorganizowany, że przewartościował pewne sprawy, na rzecz innych, tylko czy tak powinno być ? Dlaczego ludzie dawniej mieli go więcej ? Przecież doba z tego co mi wiadomo od zawsze miała 24 godziny ? A nie było takich pomocników jak telefony, bo rzadko kto miał nawet stacjonarny i samochodów mało co, trzeba było zapierniczać na rowerze, albo na butach ... to wcale nie tak odległa przeszłość ... kurde, sama muszę sobie włączyć jakiś hamulec !
A kogucik jest superancki, może ociupinkę jego dziobek przypomina kaczuszkowaty, ale cudny jest i tego się nie da ukryć !
Pozdrawiam i co złego to nie ja :)
Ps. Mam na imię Bożena, a wyróżnienie było z Portugalii :)
Rzeczywiście masz tę pisarską wenę;) A o co chodzi w P.S? Pewnie coś znowu poprzekręcałam;) No, ale miło mi Cię poznać Bożenko, a wyróżnienie może być nawet z Indonezji;) Ważne, że jest, prawda? Pozdrawiam Cię cieplutko gaduło;)
UsuńNie chciałam komentować u siebie, bo chyba nie wracasz do moich odpowiedzi, danych na wpisany przez siebie komentarz. Pogratulowałaś mi - Danusi - nagrody aż z dalekiej Irlandii :)
UsuńUściski tym razem z Małopolski :)
Ps. Postaram się pisać krótsze komentarze :P
Jejciu ....pierw widząc mój blog.....się wystraszyłam....to zostanę zlinczowana....i po co mi to było.....?.....hm....Czytając tekst .....;) posikać się można;)....masz zły humor.....tu zapraszam.....
OdpowiedzUsuńTeraz pytanko Gosiu rozumiem udało sie tak ?? Kazdy blog mozesz dodać lupka prawa strona lub klikniesz kategorie i komp robi szuka i dodajesz......doczytałam wypowiedzi koleżani blogowe....i wniosek osoby które nie mają niepowinny wypoeiadać się bo jsk można skoro nawet sie nieprzetestowało ,...hm tovtak jak z jedzeniem jak można stwierdzić nie jem granata skoro go nigdy w życiu nie jadłam...dwa to nie kolejny portal w stylu nk cz facebooka tylko inna wersja strony głównej bloggera najprościej......o ile dobrze zauważyłam Tobie Gosiu posty uciekały nie widziałaś tu tego nie ma ......niestety na blogerze widzimy tylko na stonie głownej posty zjerzdzając w dół a w bloglovinie mamy np liczbe ktora oznacza ile nie przeczytałyśmy. Jeśli masz ochotę pomogę ....sama miałam wątpliwości z biegiem czasu bloglovin lepszy tylko decyzja nalrzy do Ciebie.....
To ja dziękuję Martuniu, że mnie nie zlinczowałaś;) A o pomoc Cię oczywiście poproszę;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńPrzepraszam pozjadałam literki za szybko pisałam .....a komp mi padł matryca:(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam literki zjadłam komp mi padł matryca ; ( a na tablecie muszę przestawić się....
OdpowiedzUsuńnie pomogie bo sie nie wyznaje
OdpowiedzUsuń"powymyślali te durackie maszyny bo siły w rękach nie mają!" jak powiadał Pawlak w samych swoich ;-)
i tak jest mniej więcej z ta cała technologią i rozmnażającymi się jak rak kolejnymi portalami społecznościowymi, które de facto zamiast zbliżać powodują coraz szybsze oddalanie się ludzi od siebie dając w zamian złudne poczucie przynależności ( niezbedne, bo wykształcone przez miliony lat ewolucji) do stada...
Zgadzam się w pełnej rozciągłości z tym co napisała Bożenka Wdaniec!
Dawniej nie było takiej technologii, ludziska korzystali z żelazek na węgiel, i mieli czas na bycie i życie!
Bardzo sympatyczny kogucik :-)
OdpowiedzUsuńBloglovin ogarnęłam bez problemu, a i "pasza" mnie nie przeraziła.
O Bloglovinie wiem tylko tyle, że jest i ta wiedza w zupełności zaspakaja moją ciekawość :-). Pasza wywołała u mnie atak kaszlu, a to przez tłumiony śmiech, żeby rodzina mnie nie eksmitowała za śmiechy do monitora... już i tak chyba myślą, że coś kombinuję na boku, ciągle siedząc przed komputerem... Próbowałam zrozumieć te problemy, ale część tekstu o ludożercach zeżarła wyskakująca reklama, której nijak nie mogę schować... w każdym bądź razie, podobnie jak Bożenka staram się omijać wszelkie dodatkowe zjadacze czasu, coby mnie nie zjadły całkiem... (chyba jednak z tą paszą coś jest na rzeczy...)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam