wtorek, 14 października 2014

Chyba polubię poniedziałek?



Witajcie dziewczątka;)
Pomimo, że nie cierpię poniedziałku, dzisiejszy dzień postanowiłam przeznaczyć na załatwienie różnych spraw. Co prawda, z ogromną niechęcią, ale pomyślałam, że będę miała po prostu spokojną ,,łepetynę” i że zajmę się wreszcie tym, co lubię. No i ten nielubiany przeze mnie poniedziałek, zaczął się dla mnie bardzo radośnie;) A dlaczego? Już wyjaśniam.


Nie tak dawno, trafiłam na bloga Joli http://joolaa-miszmasz.blogspot.com/, która robi piękne karteczki. A, że akurat trafiłam na pokaz ,,skarbów”, które Jola otrzymała biorąc udział w zabawie, bodajże o nazwie ,, Podaj dalej”, to pogratulowałam jej, a tym samym przez przypadek wzięłam udział w tej zabawie. No bo, zajrzałam tam zapewne dobrze po północy, kiedy to normalni ludzie już dawno śpią, a nie buszują po blogach, no i jako pierwsza ,,wstrzeliłam się” w zabawę;)


Już nawet zapomniałam o tym, a tu dzisiaj z samego rana przyfrunęła do mnie paczuszka?! Wow! O mało nie pocałowałam listonosza w rękę;) No, bo z radości można czasami popełnić jakąś gafę, prawda? Oczywiście, bardziej miałam chęć dać mu po łapkach, aniżeli cmoknąć, bo zanim mi ją dał, to sobie nią ,,pogruchał” mówiąc cyt.,, O, coś tam grzechocze?” . Pomyślałam, że jeśli w paczuszce jest nie daj Boże coś szklanego, to zaraz mu ,,zagrzechocze”, ale w głowie;)


Szybko wyrwałam mu ją z ręki i udałam się w kierunku samochodu. Oczywiście z tej radości trafiłam do cudzego... No, bo z tego wszystkiego zapomniałam nawet, gdzie zaparkowałam... Obmacywałam tę paczuszkę dość długo, bo rzeczywiście coś w niej ,,grzechotało”. Po odnalezieniu swojego autka szybciutko ją  rozpakowałam, bo nie mogłam wytrzymać z ciekawości?! No i zachowałam się jak mały dzieciak, bo kiedy zobaczyłam pierwszą rzecz, to wrzeszczałam z radości! Za chwilę wyjęłam drugą niespodziankę. Gdybyście widziały mnie w tym momencie – Wasza diagnoza brzmiałaby ; ,,Czub! Kaftan bezpieczeństwa i wypad na leczenie zamknięte”...


Takie cudowności mi Jola przysłała, że moja radość nie miała granic?! Szczęśliwa pojechałam załatwiać swoje sprawy. No i te poszły mi gładko, więc pomyślałam, że to za sprawą prezentu od Joli, z którym szybko pędziłam do domu, żeby pochwalić się tymi cudeńkami, wykonanymi przez Jolę. Kopertkę, odłożyłam na bok i podziwiałam swoje skarby... I miałam zamiar już ją schować, bo mam taki zwyczaj, że kiedy dostaję od Was jakiś prezencik – zachowuję kopertę, by nie zgubić adresu nadawcy. I co się okazało? W kopercie była jeszcze jedna niespodzianka? A mianowicie kopertka z miłym liścikiem i to, o czym marzyłam... Czyli różnorodne elemenciki do zrobienia karteczki?!
 
Bardzo dziękuję Ci Jolu za te cudowności! Twoje dzieła są przepiękne! Nie wspomnę już o tych szablonikach, czy jak to się zwie, dzięki którym zrobię karteczkę z prawdziwego zdarzenia?! I chyba dzięki temu, przełamię swój opór do robienia karteczek;) A teraz muszę Wam pokazać te piękności, bo nie sposób nie pokazać zdolności Joli i nie pochwalić się tak pięknym prezencikiem;) No i chyba od dzisiaj zacznę lubić poniedziałek;) 







 
 
 













No i teraz moim zadaniem jest ogłosić taka samą zabawę u mnie;) A zasada jest taka, że dwie pierwsze osoby, które zgłoszą się do zabawy, otrzymają ode mnie prezenty – niespodzianki;) Co prawda, mam trochę przykre doświadczenie z zabawami, ale mam nadzieję, że ktoś tam zawsze się ze mną zabawi;) I w tym miejscu przytoczę kolejną zasadę; a mianowicie osoba, która zapisze do się do zabawy, po otrzymaniu niespodzianki ode mnie organizuje u siebie taką samą zabawę.
Na zakończenie dodam jeszcze, że nie jest to konkurs, który zamierzam zorganizować, lecz kontynuacja zabawy Joli. Pozdrawiam Was gorąco, a Joli przesyłam buziaki i jeszcze raz bardzo dziękuję za te śliczności;)



21 komentarzy:

  1. Zgłaszam się Kochana ....jak się Ciesze że mi się udało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ojej szczęśliwa na maxa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusiu, nie wiem dlaczego, ale byłam pewna, że to właśnie Ty będziesz tą pierwszą osobą, która się zgłosi. Cieszę razem z Tobą;) Także proszę Cię o przesłanie mi swoich namiarów na adres; margaret05@onet.eu
      Pozdrawiam Cię gorąco;)

      Usuń
  2. A bo zapomniałam z wrażenia:) powycinane elementy to wycinanki z wykrojników wycinane w maszynce która się zwie np. Big Shot czyli czyli wykrojnik takie cudo metalowe np. w kształcie balonika przykładamy do karteczki i przepuszczamy przez maszynkę i wtedy ona wycina pięknego balonika...., a co do czosnku koniecznie zrób bo bardzo aromatyczne, ja nawet robiłam z przyprawami które kiedyś Ci wysłałam ....a i nie piecz zaraz po tym ciasta:) bo aromat czosnkowy.....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Nie jestem wtajemniczona w te sprawy, bo jak wiesz karteczek nie robię, ale chyba dzięki Joli zacznę;) Czyli, do każdej ozdóbki potrzebna inna maszynka?

      Usuń
  3. O Cie Florek, ale cuda. Wcale nie dziwię się się Twojej radości po otrzymaniu takiej przesyłki. Tym razem z premedytacją, ha, ha, ha, ja wstrzeliwuję się pierwsza z komentarzem i "chcący-niechcący" dołączam do tej zabawy.
    Super, że udało się pozałatwiać wszystko w poniedziałek i do tego 13tego, zaczniesz w ten sposób wierzyć w to co niemożliwe, będzie to Twój ulubiony dzień tygodnia. Prezencik jaki dostałaś zapewne już znalazł honorowe miejsce w Twojej pracowni, bo mniemam że taką masz, i spełni swoje zadanie najlepiej, jak tylko się da.
    Wierzę, że niechęć do zabaw na blogach została skutecznie pokonana, więc teraz do dzieła Kochana. Czekamy na nowości.
    Pozdrawiam cieplutko.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie , zapomniałam odświeżyć stronkę, dziewczyny mnie ubiegły, ale nic to przeżyję.

      Usuń
    2. Danusiu, ale druga osoba też otrzymuje prezencik - niespodziankę, więc ,,załapałaś się";) I też ogromnie się z tego cieszę;) Pozdrawiam cieplutko;) Zresztą, porozmawiamy o 10.30;)

      Usuń
  4. ha ha ha trafiłam nie do swego samochodu skąd ja to znam ja rzucam się na listonosza i już przy nim rozpakowuję ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  5. No to mnie pocieszyłaś Diano, bo już myślałam, że jestem odosobniona w tym przypadku;) Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę!!! popłakałam się ze śmiechu!!! :D :D :D Tak pięknie wszystko opisałaś, że nieomal zobaczyłam wszystkie te scenki - od listonosza do wrzasków w aucie... Bardzo się cieszę, że spodobały Ci się moje drobiazgi :) A co do tych wycinanek - to maszynka podstawowa jest jedna, natomiast do każdego kształtu potrzebny jest inny wykrojnik (ale nie kupuj, bo pójdziesz z torbami :P )
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Jolu;) Gdybym wiedziała, że popłaczesz się, to nie pisałabym tak szczerze,jaką radość sprawił mi Twój prezencik... Otrzyj już łezki, bo i ja zacznę ,,buczeć";) Acha... to maszynka jest jedna a różne wykrojniki... No to, jak piszesz , że ,,ustrojstwo" drogie, to pozostają mi nożyczki... Dziękuję jeszcze raz Jolu za cudowny prezencik i za informacje o ,,ustrojstwie" do karteczek. pozdrawiam Cię gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Małgosiu nie nie kupuje się jedną maszynkę :) moja mama jak to określiła działa jak maszynka do mięsa ,,coś na zasadzie'' jak kiedyś wyciskało się pranie i kręciło korbką:)wtedy pod naciskiem i ostrości tego wykrojnika papier wycina :) zrobię wpis dla osób nie kartkowych to zobaczysz o co chodzi:) jak ja się cieszę :) no i tak się uśmiałam:) kocham te twe pościki :)lekarstwo na każde zło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuniu, a tych ozdóbek papierkowych nie można kupić gotowych? Tylko trzeba mieć tę ,,wycinarkę" czy ,,wyżymaczkę"? A samemu tego cholerstwa jakoś zrobić nie można, żeby włożyć kartkę i wyszedłby np. listek czy serduszko?

      Usuń
  9. Jak widać i poniedziałek 13 może być bardzo udany. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Anetko... Chyba polubię te poniedziałki;) Buziaki;)

      Usuń
  10. Oj Nie Małgosiu znowu nie widze tego posta, trafiłam całkiem prze przypadek bo potrzebwałam link do Twojego bloga, dla Rzecznika Prasowego - Skład Zarządu juz uzupełniony . Ale dlaczego ja nie widzę tego posta?????????????
    Może za kare mnie wrzuciłas do ignorowanych albo na jaką czarna listę???
    Kurna i własnie wczoraj poszłam wcześniej spać znaczy się przed 24 i sie nie załapałam na niespodzianke :-((
    No cóż jakoś przeżyję, tylko wygumuj mnie już z tej czarnej listy !!!
    A prezenciki dostałas rewelacyjne, ten pędzel z rózami no marzenie .!!
    A wykrojniki są świetne !!! Tez chciałam ta pieklastą maszynę do wycinania , ale to pierooństwo masakrycznie drogie jest.
    Powiem ci na pocieszenie , że jak ja dostaję paczke mam tak samo i onojetnie czy to niespodzianka czy zakupy ze sklepu internetowego. Ciesze się jak głupia !!! i papier rozrywam w locie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Aniu, ja też nie widzę swoich postów?! Co za cholera?! W drugich swoich blogach od razu się pojawiają? Może coś ,,pochrzandoliłam" w ustawieniach, albo co? Poprzedniego posta też pewnie nie widziałaś, a ja pomyślałam, że się na mnie obraziłaś i nie zaglądasz do mnie? No to poradźcie mi, co z tym zrobić? Co mam zrobić, żeby były widoczne? Buziaczki;)

      Usuń
  11. Gosiu i ja też Cię nie widzę ,dostałam cynk od Anki i pytanie czy mam to samo.Pewnie coś masz w ustawieniach ,ale grzebałaś w nich ,czy tak samo się zrobiło?Zajrzyj i koniecznie udostępnij mi swoje posty ,bo tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.
    A prezencik dostałaś cudny,wszystko bez wyjątków.
    Buziaki i idę do tyłu zerknąć co przegapiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja siebie też nie widzę Danusiu... Siedzę i sprawdzam wszystko, ale nie wiem, czy gdzieś coś ,,zmajstrowałam", czy samo się tak zrobiło... W innych moich blogach jest ok. A ten jest niewidoczny już od dawna? Nie wiem, co z tym zrobić...

      Usuń
  12. Małgosiu orzeszki to mi się pojawiły, a te dwa ostatnie nie:( Urok czy co?!
    Małgosiu mam nadzieję, że już będzie ok z tą widocznością postów, bo nie chciałabym przegapić nic u Ciebie. W orzeszkach jest mój plan B;)
    Prezencik otrzymałaś cudny, a pościk czytałam z buźką uśmiechniętą od ucha do ucha:) Przed oczami miałam całą historyjkę w formie filmiku:) Oskar Ci się należy nie tylko za scenariusz;)
    Pozdrowionka Kasia

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...