poniedziałek, 2 marca 2015

Nie będę pukać się w czoło



Dzisiaj nie będzie u mnie na wesoło, bo doszłam do wniosku, że zakładając tego bloga i dwa inne – popełniłam błąd. Owszem, lubię tworzyć, a najbardziej  coś z niczego, lubię pisać, malować etc.  Ale nie jest to,  o czym myślałam... To, że wykupiłam własną domenę, nic nie znaczy, bo jeżeli nie zapłacę pod koniec roku, to praktycznie niczego nie tracę. Przecież zawsze mogę założyć nowego bloga. I niekoniecznie na blogspot... Bo tu akurat mi się to wcale ,,nie widzi”...

Cieszę się, że poznałam mnóstwo fajnych osób. Cieszę się, że otrzymuję dużo pochwał dotyczących trzech moich blogów na prywatną skrzynkę;) I chciałabym podziękować Wszystkim za to, że dostrzegliście  mnie w tej ogromnej ,,cyberprzestrzeni” pomimo, że jestem tu z Wami dopiero rok? Jest to bardzo budujące i bardzo miłe;) Jednakże nie tak widziałam swojego bloga...

Niektórzy uważają, że rok blogowania, to bardzo duży nakład pracy. Zaś dla mnie to ,,pikuś”?! Bo co mogę stracić?! Nic. To, że nie będę istniała na blogspot?! Akurat mnie, to ,,wsio ryba”... Gdyby można było to wszystko, co tu ,,naprodukowałam” zetrzeć gumką, to zrobiłabym to od razu. No, jest jeszcze możliwość naciśnięcia jednego klawisza na klawiaturze i wszystko poleci w ,,kosmos”. I właśnie nad tym, od paru dni się zastanawiam...  

Bo tak naprawdę, to rękodzieło jest tylko moim hobby. I co mi z tego, że pokażę swoje ,,buble” na blogu? Owszem, to że komuś może się podobać moja jakaś tam praca, jest bardzo miłe. Ale robić  i pokazywać tylko po to, żeby ktoś napisał mi np. ,,Super” – uważam za nieszczerą pochwałę. Nie lubię tego typu komentarzy... Jeśli mnie nie podoba się czyjaś praca, to po prostu nie komentuję. Bo gdybym miała dokonać oceny tylko tak sobie, żeby ktoś się cieszył jednym moim słowem, a na dodatek nieszczerym, to wolę dać sobie na ,,zatrzymanie” ...

Poza tym, tak jak pisałam niedawno, namnożyło się blogów z konkursami. Powiem szczerze, że niektóre są po prostu żenujące... Nie będę wymieniała kto i co, bo nie nie interesuje mnie, kto co robi na swoim blogu. Ale gdybym ja teraz, po roku blogowania zorganizowała u siebie cotygodniowe, czy też comiesięczne konkursy, to pewnie wszyscy padliby ze śmiechu, albo kazali mi puknąć się w czoło?! No bo, przecież nie jestem tu ,,geniuszem” w jakiejkolwiek technice i dlatego nie będę wystawiała się na pośmiewisko pomimo, że gdybym chciała, to mam naprawdę mnóstwo pomysłów na wspólna zabawę, ale tego nie zrobię, bo nie lubię ,,rozpychania się łokciami” i ,,włażenia z nędznymi buciorami” w paradę tym, którzy od dawna organizują różne konkursy , czy zabawy?!

No, ale jak zwykle zbaczam z toru. Więc wrócę do tematu blogowania. Lubię mówić, czy pisać szczerze... Czuję się po prostu znudzona swoimi blogami. Nie wiem jeszcze, jaką podejmę decyzję. Albo pociągnę bloga z tymi ,,pierdołami”do końca tego roku, albo tak jak napisałam wcześniej ,,puszczę wszystko w kosmos” i założę sobie innego bloga. To będzie chyba najlepsze rozwiązanie... A teraz pokażę Wam obiecanego zająca ze styropianowego jajka. Miałam go już nie pokazywać, ale skoro obiecałam, to nie mogę robić z ,,gęby cholewy”...





zajac z jajka styropian, rrecznie robiony




20 komentarzy:

  1. To ja tym razem zaczynam od końca czyli od zająca. Bardzo sympatyczny gość Ci wyszedł , Ciekawie go wymalowałaś i te odpadki styropianowe mają świetny kształt. No jednym słowem będzie sobie świetnie wyglądał wśród drobiu .
    Co do twoich blogów... hmm jak by tu powiedzieć. Ja bym sobie zrobiła urlop od blogowania skoro czujesz się znudzona Tym pisaniem tutaj . Ale nie wywalaj go w kosmos , bo wiele fajnych Twoich prac tu jest , Może zamiast prowadzić trzy blogi skomasuj wszystko w jednym . Co do tych nieszczęsnych konkursów to zgadzam się z Toba w 100%. łapie się ostatnio na tym że zamiast robić to co mi sprawia przyjemność , robię rzeczny na konkursy, zabawy i wyzwania , Potem znowu zamiast robić coś dla siebie siedzę jak debil przed komputerem i pisze komentarze, czasem po 3 godz. dziennie. I to zaczyna zakrawać na jakiś obłęd. Poza tym jak słusznie zauważyłaś wiele konkursów jest dokładnym plagiatem już istniejących a osoby które je organizują nawet sobie trudu nie zadają żeby wymyślić swoje zasady tych konkursów. A może obie mamy jakieś muchy w nosie , tudzież "SKS" ???
    Jedno wiem Gosia nie chce Cię szukać w kosmosie więc zostań !!
    Miłego dnia Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak, tak...
    ale po co od razu w kosmos!?
    mało ci tu na ziemi miejsca, czy co?

    odpocznij kobito, weź na wstrzymanie, zmień perspektywę, kawę wypij, melisę, czy inne procenty ;-P

    i zdecydowanie odpocznij od blogosfery, bo jak widzę nastąpiło "zmęczenie materiału"
    tez mi się zdarza, ale wtedy nie zaglądam przez dłuższy czas... i czekam aż zatęsknię ;-D

    ale od razu kosmos?! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. I co ja Ci napiszę....
    To, że nie komentuję często Twoich prac, bo już dawno rozkminiłam, że zdawkowe słowa nic dla Ciebie nie znaczą - zamiast pisać "super", nie piszę nic, bo najzwyczajniej w świecie nie umiem pisać barwnych i długich komentarzy i postów również.
    Widać masz "doła". tak bywa...wycisz się, zrelaksuj, herbatka kaktusowa może Ci pomoże i wracaj...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczynając o zajączka to bardzo dobry pomysł i wykonie. A moje zdanie jest takie, że powinnaś odpocząć od blogowania i złapać troszkę dystansu. Ale proszę nie wyrzucaj wszystkiego w kosmos, gdyż zbyt wiele wartościowych rzeczy tutaj jest. Ja sama nie potrafię przelewać myśli na papier dlatego staram się coś tworzyć. Jednak często jest tak że w głowie mam totalną pustkę i nie widzę sensu w tym co robię. Trzymam kciuki za Twoją decyzję i Przesyłam Serdeczne Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosienko ....może to super spowodowane tym że inni tez są zmęczeni a chcą choć cokolwiek napisać a nie umieją jak Ty cudownie pisać .....sama jestem tego przykładem ....gdyby coś zostawiać będę uśmiech :) znaczy super, pomysłowo, zaskakująco ....:) A ty kochana włącz sobie Chodakowską a endorfiny od razu przybędą....albo idź na zakupy...albo upiecz ulubione ciasto ....zatęsknij....i zamiast 3 blogi jeden....potrzebujesz zmian zmień nawet nazwę ale nas powiadom :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczynając od tyłu (tylko bez skojarzeń;)) Zając jest super. Zastawiałam się z czego zrobiłaś te fikuśne uszki i łapki, ale Ani na szczęście w swoim komentarzu mnie oświeciła, więc już nie pytam. Co do reszty - rozumiem zmęczenie materiału i materii, ale myślę, że szkoda by było od razu posłać w kosmos wszystko co tu jest, bo na pewno są osoby, które się tym inspirują, albo poprawiają sobie humor :) Jaką decyzję podejmiesz... każdą na pewno uszanuję, i ja i na pewno inni. Ale będzie mi szkoda, gdy znikniesz posyłając wszystko w kosmos. Pozdrawiam. Życzę Ci dużo słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może tak zacznę od zająca, ciekawa powstała postać:) ja jestem na etapie wymyślania ozdób do szkoły dla siostrzenicy, ale raczej poszłyśmy w pisanki:) Co do tego co napisałaś, napisałaś coś czego ja nie mam odwagi napisać na swoim blogu, czasem mam wrażenie, że ludzie komentują, żeby osoba u której komentują zajrzała do nich, czasem widzę prace które są naprawdę fatalne i moja siostrzenica mała zrobiłaby o wiele ładniej a pod nią morze komentarzy, chyba nigdy nie pojmę tego zjawiska no ale podobno o gustach się nie dyskutuje...ja mam zasadę nie podoba mi się to nie piszę nic, chociaż jak komentuje to zdarza mi się zostawić tylko jedno słówko..Pozdrawiam Cię serdecznie Gosiu i nie wybywaj w kosmos bo szkoda by było:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wolno Ci tak zrobić a nawet myśleć w ten sposób uwielbiam Twoje blogi i komentarze i byłoby mi bardzo smutno bez Ciebie ja sama ostatnio mam przerwę w blogowym świecie i nie jest mi z tym dobrze ale to siła wyższa za to staram się jak mogę zaglądać do moich ulubionych blogów. Proszę zostań: )

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu, zając wymiata, nawet mi Misia Uszatka z klapniętym uszkiem przypomina. Jest świetny. To tyle o rękodziele, które tworzysz, a zajączek jest jedną z wielu Twoich super prac.
    Kosmos zostaw astronautom, tudzież innym zgłębiającym jego tajniki.Ja Cię chcę tu i teraz na naszej Ziemi,. nie wyobrażam sobie żeby Cię nie było. Wiesz, że ja piszę szczerze i " nie owijam w bawełnę", tylko "walę prosto z mostu". Doskonale rozumiem Twoje zmęczenie blogosferą, a może i jeszcze jakieś inne czynniki przyczyniają się do tego, iż masz dość - nie wnikam. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i swój pogląd na to co się wokół niego dzieje. Odpocznij sobie przy tym co Cię relaksuje, nie rób niczego na siłę. Większość z nas czasami dopada taka depresja, ale ona mija, my wracamy do tego, co daje nam radość i zadowolenie. Nie wyobrażam sobie nie móc zaśmiewać się podczas czytania Twoich postów. Jakże byłoby smutno. Wiem; nic na siłę, dłuższy odpoczynek od bloga i od nas niech będzie Ci dany. Oczywiście uszanuję każdą Twoją decyzję, ale nie poddawaj się, wszak idzie wiosna, a z nią słoneczko i dobra energia. Podobnie jak większość tu wypowiadających się, proszę zostań dla nas, którzy Cię pokochali, jak najlepszą przyjaciółkę, siostrę.
    Ten komentarz dojrzewał we mnie od momentu, kiedy zobaczyłam Twój wpis, czyli kilka godzin przemyśleń i wreszcie przelałam to na klawiaturę i zamieściłam na Twoim blogu.
    Gosiu, bądź z nami; nie likwiduj niczego.
    Odpocznij Kochana; pozdrawiam bardzo gorąco.)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę mi ulżyło.Oj nie,nie dlatego,że Ty myslisz o zlikwidowaniu bloga,absolutnie nie.
    Ulżyło mi dlatego,że nie jestem sama w tych swoich rozmyslaniach.
    Czasami mam wrażenie,że jestem niewolnicą tych moich dwóch stron.
    Prowadzę bloga od ponad dwóch lat.Zaczęłam bo wpadłam a jakiegoś doła i musiałam znaleźć coś,co przyniesie mi przyjemność i przyniosło.Poznałam masę kapitalnych ludzi,ale...
    ale zycie toczy się w realu,a blog to tylko odskocznia ,na którą mam coraz mniej czasu i bywa ,że nie nie mam na nią wcale ochoty.Jak głupia, niektóre posty zaczynam od bicia się w piersi i przepraszam za,,niebywanie i niekomentowanie''
    Uświadomiłaś mi,że nie mam za co przepraszać.Prowadzenie bloga ma być naszą przyjemnością a nie pracą,którą trzeba wykonanac i to niejednokrotnie z przymusu,,bo jak nie napiszę'' to inni tez nie napiszą.
    Nie napiszą to trudno.Wiem jedno, popularności bloga nie tworzą tylko nasi obserwatorzy,tylko ludzie,którzy szukają inspiracji,czy pomocy.Mam spore wejścia na bloga i jestem pewna,że nie zawdzięczam tego tylko osobom,które wpisane sa na listę czytelniczą.
    Komentarze w stylu ,,super praca'' są tylko po to,żeby zostawić swój ślad u kogoś i czekać na rewizytę.
    Nie chcę tak,nie chcę być niewolnicą mojego bloga.Nie chcę się zmuszać do pisania komentarzy,a nawet czytania postów,jesli nie mam na to ochoty.Nie chcę robić byle czego tylko po to,żeby blog żył,żeby były wejścia i komentarze.
    Gosiu popatrz na to wszystko inaczej,tak jak ja spojrzałam teraz.
    Nie rezygnuj z bloga,ale nie rób nic na siłę.
    Co Ci przeszkadza,że ten blog istnieje?To jest nasz świat,w który możemy wejść wtedy kiedy chcemy,to my nim zarządzamy,a nie on nami.Jak sobie to uświadomimy,to będzie nam łatwiej.
    Ja od dzisiaj daję na luz.
    Tobie też radzę;))
    Jestes świetną dziewczyną i nie znikaj na zawsze,proszę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opisałaś całą prawdę jak jest z blogowaniem. Ja generalnie podchodzę do tego z dystansem, bloga prowadzę dla siebie dla własnej przyjemności. Jeśli ktoś odwiedzi mojego boga to super a jeśli nie to też super. Zakładając bloga założyłam nie z myślą, że będę popularna ale przede wszystkim dla mojej rodziny i przyjaciół aby mogli na bieżąca śledzić moje prace. Ciężko jest pisać e-maila z każdego osobna co tworzę i kreuję, więc tak powstał mój blog.
    Dzieli mnie od nich dwa kraja a w ten sposób mogę pokazać, że u mnie jest ok i pasja moja Ponieważ robię to co kocham :) A cóż mogę powiedzieć o konkursach, nie biorę w nich udziału bo nie są dla mnie i raczej nie lubię się w to bawić, nie liczę na to aby coś wygrać i robić to co konkurs nakazuje. Po prostu tworze swoją wizję i swoje prace. A w twoim przydatku, życzę abyś odnalazła siebie i tak na prawdę to co najbardziej lubisz robić, nawet w tym całym chaosie idzie się pogubić. A wierze że, chwila przerwy od kompa ci pomoże.
    Powodzenia Gosiu - pozdrawiam i trzymaj się !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja uwielbiam Cię czytać, zgadzam się w większości z Twoimi słowami, uwielbiam to że nie owijasz w bawełne i że jesteś autentyczna, szkoda by mi było gdybym utraciła taką możliwość. Moim zdaniem masz super rękę do tego i powinnaś pisać w jakiejś gazecia ja bym ją kupiła na pewno. I już wiem czemu oststni u mnie nie komentujesz ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosieńko to co napisałaś to smutne, ale prawdziwe. Blogowanie często uzależnia. Staje się celem najwyższym i tu wielu blogerów popełnia błąd. Poznałam Cię niedawno i strasznie polubiłam Twój język, styl pisania, wyrażania siebie. Nie znikaj więc, nie rób rzeczy, które nie sprawiają Ci przyjemności, nie musisz brać udziału w wymiankach, Candy i innych zabawach. Pisz, tylko pisz. O swoim postrzeganiu szarej rzeczywistości, o życiu, ludziach i otaczającym Cię świecie. Robisz to wspaniale. Pisz i nie znikaj. Bardzo Cię o to proszę. Jesteś nam potrzebna, nam ludziom szukającym dobrych treści w tym blogowym świecie. Reszta to, jak piszesz, Pikuś. Pan Pikuś. Ściskam Cię mocno i życze spokoju. Wierzę, że wrócisz do nas w lepszym nastroju już niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu szczerze to napisalas do bolu, ale ja to lubie. Wszystkiego naj z okazji rocznicy blogowania i przejscia na wlasna domene. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  15. Gosiu to co miałam powiedzieć na ten temat już Ci powiedziałam osobiście przez telefon.
    Teraz jak mnie nie posłuchasz i wyślesz wszystko w kosmos to ja wypuszczę za Tobą w pościg naszego Stefcia,podobno Cię nie lubi i wypluwa więc szybko wpadnie na twój ślad i Cię znajdzie hahaha:)
    Słonko tak poważnie to daj sobie na luz ,na wstrzymanie ,odpręż się i słuchaj własnego serca i rozumu,ono podpowie Ci co masz zrobić aby nie zwariować w tej jakże trudnej do przetrwania blogosferze.
    Nic na siłę i z przymusu,blog ma być przyjemnością do której będziesz powracać chętnie ,a nie ciągłym steresem czy wszędzie byłam ,widziałam i pisałam .
    No to tyle idę już sobie i mam zamiar powracać tu długo,a najlepiej aż do końca świata .

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Małgosiu
    Ja własnie zrobiłam sobie przerwę...bardzo długą przerwę w blogowaniu i dzisiaj twierdzę,że był to bardzo dobry pomysł. Miałam za dużo pracy i innych spraw...nie było czasu na blogowanie...więc musiałam odpuścić. Co prawda zaniedbałam odwiedziny na wspaniałych blogach...ale...nie da się wszystkiego ogarnąć,jeśli jest duże tempo...po prostu nie da się.
    Wówczas należy zwolnić..oczywiście piszę na podstawie swoich doświadczeń.
    Rozumiem też osoby,które nie piszą długich komentarzy,bo nie każdy ma talent do pisania...ważne jest,że odwiedzają nas...że znajdują dla nas czas...to bardzo miłe.
    Odpocznij...zwolnij...naprawdę warto..
    Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkiego co najlepsze.
    CO MI W DUSZY GRA

    OdpowiedzUsuń
  17. Małgosiu nie wyrzucaj blogów w kosmos ,jeśli musisz odpocznij ,bo to Ty masz być szczęśliwa . Proszę zostań z nami, ponieważ są osoby którym czytanie twoich wpisów i oglądanie dzieł stworzonych przez Ciebie daje pozytywna energię.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  18. po co od razu do tego mieszać kosmos. Blog może zostać i możesz wpadać kiedy masz na to ochotę a nie codziennie by napisać masę komentarzy złożonych z dwóch słów i brać udział w każdej zabawie jaka się tylko pojawi. Zauważyłam że ostatnio często skarżymy się na brak czasu na blogi i frustrację z tego powodu, chyba trzeba dać sobie na wstrzymanie, odpocząć i cieszyć się z blogowania a nie wchodzić z przymusu czy chęci uszczęśliwiania innych :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj Gosieńko, Gosieńko. Dawno mnie u Ciebie nie było (dobra, wpadłam raz poczytać wredności za drogowskazem naszej koleżanki) Teraz zaglądłam :) ...dnęłam, ....ąłam, bo mnie słuchy o kosmosie doszły, a jka o kosmitach mowa, to ja pierwsza w kolejce do poczytania. I co ja tutaj czytam? No proste, bo jak się domyślam wiesz, co pisałaś. Ale co ja myślę, to już insza inszość. Nie chciałabym Ci tutaj naubliżać, bo mnie tu jakaś kultura obowiązuje (o ile mnie w ogólo cokolwiek obowiązuje), ale rzec muszę, że coś Ci się w główce pomieszało. Ja rozumiem, przesilenie wiosenne, kobieta z periodem może, albo i inne przypadłości, ale że Ty blog jakiś chcesz w kosmos? Tak daleko? Dobra, wiem, to moja wina, bo do Ciebie długo nie zaglądałam, ale teraz obiecuję, będę się tu pakować częściej, tylko Ty mi tutaj takich głupot nie wypisuj. Już się poprawię, obiecuję :)
    A tak już całkiem na poważnie, to ja ostatnio raczej w realu żyję, nie w cyberprzestrzeni, że tam SE pościk napiszę, to przypadek Danutkowy, bo tylko na kolorki ostatnio się produkuję. I do tego nie wywiązuję się z komentarzowego punktu regulaminu, bo nie dość że czasu nie mam, to i chęci tak naprawdę brak. Jak mnie co najdzie, to się rozpędzę niebawem i pościki pisać będę częściej. Ale żeby tak blog na amen, na śmierć ?? Zgłupłaś czy że tak powiem ocipiałaś ?? Tak jak Dorotka dam Ci radę. Walnij SE meliskę, wódeczkę, kranóweczkę, cokolwiek, a przejdzie Ci jebel i dół zniknie. Tymczasem ........ Buziam Cię kochana cmok cmok

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiaczku, piszę dopiero dziś, bo po prostu będąc na tym samym etapie co Ty, nie trafiłam na tego posta. Stało się coś, że zamierzałam zrobić tak jak Ty, pizdnąć tym wszystkim i przestać pisać. Dzięki fantastycznej osobie, przed którą się wygadałam, postanowiłam jeszcze przemyśleć tą kwestię bycia lub niebycia. Jest mnie zdecydowanie mniej, co widać. Nie zawsze jest wesoło, cokolwiek by to miało znaczyć, ale doszłam do wniosku, że to jest moje hobby, mój mały świat, który już raz uratował mi życie i choćby z tego powodu będę pisać choćby dla siebie, taki mały egoizm. Mam nadzieję, że podejmiesz taką samą decyzję. Komentarze typu super, fantastyczne itd są " odklepaniem bez znaczenia " , to nawet dla jednego pisanego od serca i dla siebie samej - nie zaśmiecaj kosmosu i zostaw te brudy na ziemi, może są tacy, którzy zechcą się razem z Tobą pobabrać w tej piaskownicy :)
    Buziolki Kochana, głowa do góry cycki do przodu !

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...