Dzisiaj nie będę się rozpisywała, bo to nie mój dzień
widocznie... Zresztą, ostatnio takich
dni u mnie sporo... Ale pokażę Wam obrazek z bukietem polnych kwiatów, który
namalowałam farbami acrylowymi. No bo brakuje mi tego lata... Brakuje słońca,
ciepła, śpiewu ptaków... Jakoś opornie ta wiosna do nas przychodzi, więc może
ten obrazek poprawi Wam humor? To taka namiastka lata...
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
środa, 29 marca 2017
środa, 22 marca 2017
Niech się dzieje, co chce
W kolorystycznej zabawie u DANUSI, w tym miesiącu króluje
kolor, którego wręcz nie cierpię... Nawet kwiatków w tym kolorze nie lubię, nie
wspominając już o tym, żebym miła przyodziać szaty w kolorze biskupim?! No, nie
wyobrażam sobie siebie w tym kolorze... On na mnie działa zupełnie tak samo,
jak ,,czerwona płachta na byka”. Dlatego u mnie nigdzie, w niczym go nie ma.
Nawet żadnego dodatku do ubioru, czy wystroju wnętrza domu.
Nie miałam żadnego pomysłu na pracę z wykorzystaniem tego koloru. Poszłam więc, po najniższej linii oporu i zrobiłam wielkanocną kartkę, której raczej nikomu nie wyślę. No chyba, że jest ktoś , kto lubi ten kolor... A może jakiemuś biskupowi ją podeślę;) Albo by się zdenerwował, albo ucieszył z kurczaczków skaczących po jajkach? Oczywiście na zdjęciu kolor nie wygląda tak, jak w rzeczywistości, ale przysięgam, że biskupi, jak w mordę strzelił. Ale nic nie poradzę, że w sztucznym oświetleniu kolory wychodzą zupełnie inaczej...
Ciekawa jestem, jaki kolorek Danusia wymyśli w kwietniu? I
przyznam szczerze, że mając na uwadze skojarzenia Danusi, to aż boję się nawet
o tym myśleć... Kwiecień, Wielkanoc, kurczak, jaja, wiosna – no na bank utrudni nam zadanie?! Mnie też
często ,,palma odbija”, ale znając pomysły Danusi, to nie wiem, czy z tą swoją
,,palmą” dorastam jej do pięt;);):) Ale może lepiej będzie, jak zaprzestanę
pisania o jej pomysłach, by nie ,,wywoływać wilka z lasu”;) A może w kwietniu
sprawi nam psikusa i wymyśli jakąś
,,łatwiznę”? Danuś, wiem, że u Ciebie
nie ma pomiłuj, ale bądź chociaż w kwietniu dla nas łaskawsza...
A teraz pokażę Wam swoją kartkę. Tylko nie wiem, czy organizatorka nie stwierdzi, że za dużo tego
,,biskupiego” koloru i nie odrzuci mojej pracy... A niech się dzieje, co
chce...W tej zabawie nie mogło zabraknąć mojej pracy;) No ale chyba nie jest, aż tak bardzo źle?
P.S. Dla zainteresowanych: to na dole obok kartki, to fragment storczyka z foamiranu. Jeszcze nie skończony, ale musi poczekać na swoją kolej;)
sobota, 18 marca 2017
Przeszłość, to największy skarb
Uwielbiam rysować ,malować... Ale ta wena dopada mnie w
momentach najmniej przewidywanych... A nawet w ogóle nie przewidywanych. Swego
czasu dopadała mnie nawet po północy i nie było siły, która zatrzymałaby mnie
przed malowaniem, czy rysowaniem. Wstawałam o drugiej w nocy, wyjmowałam farby,
czy kredki i malowałam. To właśnie tej technice miał być poświęcony mój blog.
Ale podobno ,,ciekawość, to pierwszy
stopień do piekła”. A ja właśnie uległam
tej ciekawości tworzenia innych prac. No, ale przecież nie szkodzi ,,
zasmakować” innych technik, a uważam , że jest to nawet wręcz wskazane.
czwartek, 9 marca 2017
Pasiaste jaja i chojak w śniegu
W kartkowej zabawie ANI w marcu inspiruje DANUSIA. Chyba nie
muszę przedstawiać tej osóbki, bo wszyscy zapewne znają Danusię i jej bloga;) No, ale muszę wsadzić
swoje ,,pięć groszy”, bo nie byłabym sobą... I przyznam szczerze, że bałam się
jej inspiracji, bo ma tyle pomysłów, czasami wręcz szalonych, że trudno było
przewidzieć , co wymyśli?! Ale na szczęście moje obawy prysnęły, kiedy Ania
opublikowała marcowy banerek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)