Żaden kolorek wymyślony przez DANUSIĘ do jej zabawy, jeszcze nigdy mnie tak nie
zmęczył? Zrobiłam jedną pracę, ale poszła... domyślacie się gdzie i co chciałam
napisać;) Ale przecież nie wypada mi określać tego tak dosłownie... Liczę na
Waszą inteligencję no i poczucie humoru rzecz jasna;) No to czas na spowiedź,
która jest jednym z punktów zabawy: nie lubię śliwek, nie lubię tego koloru, mam
tylko jedną letnią kieckę w kolorze śliwkowym, której nigdy w życiu na sobie
nie miałam i nie założę.
Kiecek nie cierpię! Sliwek tym bardziej! Zresztą, w ogóle nie
lubię owoców... Mogłyby dla mnie w ogóle nie istnieć. Ale awitaminozy nie mam;)
Czasami odzywa się skleroza, ale chyba nie jest to zaawansowane stadium, bo nie
zapomniałam o zabawie u Danusi;) No, czasami zdarza mi się pędzić do lodówki z
czymś, co powinno znaleźć się w innym miejscu, ale zwalam to na pośpiech;)
No właśnie w pośpiechu robiłam pracę do zabawy, bo czas
ucieka. Ostatnio w ogóle nie mam go na nic. No, ten śliwkowy kolor to zmęczył
mnie naprawdę. Zupełnie tak, jakbym zjadła kilogram śliwek;) Brrr... Na tę
myśl, aż dostałam ślinotoku;) Dostaję go na myśl o wszelkich owocach. No, ale
wracając do tematu zabawy w kolorki – to naprawdę byłam w kropce? Niczego nie
mogłam wymyślić...
Zrobiłam więc kolejny obrazek z różyczkami z zimnej
porcelany. Całe szczęście, że miałam ten kolor... Wiem, że Danusi żabka, czyli
Stefan ma dosyć moich obrazków, że wolałby ,,połknąć” coś fajniejszego, ale
skoro ja ,,łamałam” sobie głowę, żeby zrobić coś w tym kolorze, to dlaczego
Stefan ma się nie pomęczyć? Oczywiście, mam na myśli jego męczarnie po
połknięciu mojej pracy;););)
No, a teraz pokażę Wam swój obrazek i pędzę nakarmić
Stefana;) Jak nie przełknie, to trudno... Ja też bym nie przełknęła;) Ale
może... Ostatnio mało mam czasu na to by coś zrobić, napisać, żeby zajrzeć do
Was, ale myślę, że lada dzień będę miała go więcej, a tym samym częściej będę z
Wami;) Ufff... Kończę ten ,,ślinotokowy” post, bo opluję swój własny monitor?! Ucieczka
od komputera, to jedyny sposób, by się pozbyć ślinotoku;) I tego śliwkowego
koloru też;)