środa, 19 lutego 2014

Oczyma wyobraźni


























Rysuję i maluję od wczesnego dzieciństwa. Od czasu, kiedy do mojej ręki trafiło cokolwiek, co zostawiało po sobie ślad: ołówek, długopis,kredka (nawet do brwi czy też pomadka do ust). Na początku były to malowidła „ścienne”. W dosłownym znaczeniu tego słowa. Bazgroły malowane nie wprawioną, dziecięcą ręką... Były wszędzie tam, gdzie dało się malować. Jako trzylatka, na jednym z mebli kopiowym ołówkiem narysowałam dziewczynkę z balonikiem w ręku. Nieważne, że miała nogi na końcach spódniczki, że jej warkoczyki sterczały jak skrzydła samolotu, że zamiast oczu postawiłam dwie duże, niekształtne kropki, i że moi rodzice nie byli zbyt szczęśliwi z tego typu „ozdoby”. Dla mnie wówczas było to wielkie dzieło artystyczne!
































Kiedy byłam nieco starsza w dalszym ciągu rysowałam i malowałam codziennie. Blok rysunkowy wystarczał mi na godzinę, a ja miałam wciąż twórczą wenę i setki pomysłów?! Z biegiem czasu moje „dzieła” stawały się coraz bardziej „profesjonalne”. Moje rysunki i malowidła zapełniały gabloty wystawowe prac dzieci począwszy od przedszkola, poprzez szkołę podstawową, a nawet średnią, gdzie na trzech, ogromnych szybach okiennych namalowałam jesienny, bieszczadzki  krajobraz. Wówczas też byłam dumna z siebie…

I robię to do dnia dzisiejszego. Rysuję czy maluję wtedy, kiedy mam na to ochotę, kiedy dopada mnie twórcza wena (a zdarza się nawet po północy)... I to wszystko, począwszy od bazgrołów poprzez „sukcesy” na etapie przedszkolno - szkolnym uważam za ogromną sztukę, którą wypracowałam sama pomimo braku wykształcenia w tym kierunku, braku widowni, rozgłosu, podziwu etc.

Piszę też felietony, które są moją kolejną pasją, a także fotografuję wszystko to, co przykuwa mój wzrok, co ciekawe, inne... To wszystko jest moją własną sztuką, moim dziełem. Daje mi to ogromną satysfakcję, bo oddając się moim pasjom – przenoszę się w inny świat, wolny od szarej rzeczywistości... W świat przynoszący tak wiele radości… Moja sztuka pozwala mi wyrazić swoje myśli i uczucia, pozwala inaczej patrzeć na świat – oczyma mojej wyobraźni…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...