Jestem! Czy komuś się to podoba, czy nie po krótkiej
przerwie pojawiłam się;) I znowu ze świecznikiem. No bo, tak mi się spodobał
ten Danutkowy pomysł z tutkami po ,,dupnym” papierze, że zrobiłam jeszcze
jeden. Tym razem dwustopniowy. I już nie świąteczny, bo tych wszelkich ozdóbek
mam już po ,,dziurki w nosie”;)
Acha, zapomniałabym dodać, że nakręciłam sobie dużo
rureczek, bo miałam ochotę coś z nich wykonać. Pooglądałam sobie różne filmiki,
żeby podejrzeć jak robi się te ,,skręty”...
No i pocięłam prawie całą książkę telefoniczną. Na początku nie wychodziły mi...
Z jednej strony ładne, a zakończenie tak
szerokie, że można było wsadzić tam cały palec. Ale, że ja typ uparty –
opracowałam swój sposób na równiutkie;)
No, ale żeby coś z nich upleść, to nie za bardzo, bo moje
rurki twarde i sztywne;) To akurat chyba dobrze, prawda? Tylko ,,uwić” niczego
mi się z nich niczego nie udało, bo strasznie bolą paluchy... Może ja mało
kobieca jestem, czy co.... Może kiedyś
mnie ,,natchnie”... Ale, że cały czas chodził mi po głowie ten świecznik,
postanowiłam właśnie do niego użyć ,,skrętów”. Okleiłam nimi tutki i
przykleiłam je do sztywnej tekturki, a potem naklejałam na nią rureczki. Po
wyschnięciu obcięłam końcówki rureczek, brzegi tekturki okleiłam cieniutkimi, płaskimi,
drewnianymi patyczkami i wszystko pomalowałam białą akrylową farbą.
W środkach świeczniczków umieściłam krążki uplecione ze
,,skrętów”, by po wyjęciu świeczki nie było widać tego, co tam napchałam, czyli
tekturowych pasków;) Następnie ozdobiłam brzegi tekturki wycinankami z serwetek
i umieściłam je też na świecznikach. No i teraz chwila prawdy: przy wyższym
świeczniku przykleiłam jakieś dwie sztuczne roślinki. Gdybym nie przyznała się,
byłabym wobec Was nielojalna;) No i całość oczywiście kilkakrotnie
polakierowałam.
Ozdobiłam jeszcze jeden ,,pustostan” po świątecznej
gościnie, ale pokażę następnym razem, bo schnie;) No a teraz kończę swoje
przynudzanie i pokażę Wam fotki swojej pracy. Szkoda, że robione w sztucznym
oświetleniu, bo być może nieodpowiednio wypadnie kolorystyka , ale przecież ja
nie cudotwórca i dnia nie przywrócę, żeby zrobić lepsze foty... A nie chciałam
być tak długo tu nieobecna... Także oglądajcie fotki, a ja pędzę do Was, by
nadrobić zaległości;)
A poniżej parę fotek pracy w toku, żeby nie było wątpliwości, że nie robiłam wszystkiego od podstaw;)
Kurcze Gosia, chyle czoła przed Twymi zdolnościami. Świecznik pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu;) To ja chylę czoła przed Twoimi zdolnościami;)
UsuńNo kochana ruszyłaś z kopyta po świętach,normalnie jestem ścięta z nóg,że wzięło Cię na świecznikomanię.
OdpowiedzUsuńGdybyś była w pobliżu powiedziałabym "moja szkoła" lub " moja krew" i brzmiało by to inaczej niż na piśmie,więc tak sobie tylko gdybię .
Bo to ,że świecznik to jeszcze rozumiem ,bo jednak w spółce nadal rzecznikujesz,ale że wzięło Cię na skrętasy to normalnie czad.
Oczywiście całość wyszła extra i proszę o więcej takich wyskoków czy zaskoków.
Buziaki Gosiula :)
Dzięki Danuniu;) Wcale się nie pomyliłaś, bo to Twoja szkoła;) A jakże zaraźliwa?! Jak ,,ptasia grypa":) Buziaki;)
UsuńŚwiecznik rewelacja, super, mozna zacząć robić takie na wielkanoc, mnie ostatnio na rózne refleksje bierze i jestem pełna podziwu dla wszechstronności papieru toaletowego i tych tubek po nim.Mozna z tego rozne cuda zrobic....zaczynam je zbierać,aże przerób u nas w toalecie jest z racji świat i ilosci ciagle obecnych gości wielki to będe miała tego pokażną ilość. Jak tylko coś zrobie to oczywiście pokażę!
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też myślę już o świętach wielkanocnych. Bo później brakuje czasu... Jak tylko coś zrobisz, to pokazuj szybciutko;)
UsuńPiękna kompozycja :) Całość wygląda rewelacyjnie:) I aż zazdroszczę że zaraz po świętach potrafiłaś ostro zabrać się do pracy :) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Trochę znudziło mnie to leniuchowanie... Marzyłam o tym, żeby już ,,rozbujać" warsztat;) Pozdrawiam Cię Olu również cieplutko;)
Usuńodlot :)
OdpowiedzUsuńDodajesz mi skrzydeł Martuniu;) Dzięki;)
UsuńJa piernicze, jesteś niemożliwa, jak nie dałaś rady pleść to sobie posklejałaś i po sprawie ! I czy nie miałam racji, że gościowi od kleju to trzeba pomnik wystawić ? Super dzieło, po prostu wymiata, jak dla mnie rewelacja ! No i po jaką cholerę spaliłam kilka Panoram firm, papier taki sama jak w telefonicznych ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak, temu od kleju to od razu Nobla Bożenko;) Tylko, żeby jeszcze większe tubki produkowali, to byłoby ok;) Pozdrowionka;)
UsuńJakie tubki, kupujesz wiaderko i masz do bólu - o taki jak ten :)
Usuńhttp://kleje.istore.pl/pl/klej-introligatorski-cr-1-kg.html
Tylko zrób- kopiuj wklej, bo nie umiem aktywnych linków wklejać w komentarzach :)
Buźka :)
No Gosiu szacun zaskakujesz coraz bardziej. świecznik wyszedł cudny ta biel z ta zielona serwetką jest piekna , a świeci sie jak psu jajca no rewelacja. Chylę czoła do samej ziemi bo to kolejna Twoja cudna praca
OdpowiedzUsuńA sketasy no długo mi zeszło zanim opanowałam o co chodzi w tym skręcaniu. Ale z ksiązki telefonicznej powinny wyjść mięciutkie rureczki, no chyba że masz księżke drukowaną na kredowym papierze. albo może masz z cieńki patyczek do szaszłyków . Wierzę , że opanujesz już wkrótce sketasy do perfekcji . Powodzenia
Pozdrówka serdeczne i chyba musimy z Królową Prezesową pomysleć o jakiejs premi noworocznej dla najlepszych pracowników Knocika!!!
Dzięki Aniu;) Tylko gorzej będzie, jak szefowa na styczeń wymyśli biel z niebiesko- zielonym;) A premia zawsze mile widziana;) Buziaczki;)
UsuńWspaniały pomysł z takim świecznikiem. Do tego wszystko eco:) Swietna praca!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko;)
UsuńGośka, Gośka, Ty szalona kobieto. Tak się przez te święta wynudziłaś, że skrętów Ci się zachciało, ale co by nie mówić, lenistwo w piękne świeczniki, już nie świąteczne, poczyniłaś. Dobrze, że teraz era telefonów komórkowych, to i książki telefoniczne można przerobić na coś bardziej użytecznego i do tego lasów więcej nam zostanie,w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńBój się bój, styczniowego kolorku u Danusi, bo Ona nieprzewidywalna jest.
Trzymaj się swojego warsztatu i ćwicz skręcanie rureczek, tym razem może z reklam sklepowych. Pozdrawiam.)
No właśnie pomyślałam, że te kolory, które występują w świeczniku mogą być w styczniowej zabawie u Danusi;) Ale byłby numer...
UsuńNo nie no, takie cuda z dupnego papieru to może zrobić tylko nasz Gosieńka.Kochana świetny pomysł miałaś i ślicznie wykonałaś i do tego super kolorki,ja jestem nim oczarowana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu;)
UsuńAj pieknie Ci to wyszło. Widać trzeba na surowiec z recyklingu sie przerzucić to istne cacka można stworzyć. Podziwiam za pomysłowość no i za niepowtarzalną chęć do rozkręcenia się po tym światecznym bezrobociu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję o pozdrawiam Cię również cieplutko;)
UsuńNa poczatek kochana Gosiu, poswietnie wszystkiego, co w zyciu nacudowniejsze i najpiekniejsze Ci zycze:):)
OdpowiedzUsuńCudowny i wspanialy pomysl na wykorzystarznie starych ksiazek telefonicznych...gdybys nie napisala o tym, nigdy bym sie nie domyslila z czego jest ten swiecznik. Myslalam, ze to juz jest taka struktura, a Ty, to tylko pomalowalas, a tu prosze takiego WYCZYNU Gosiu dokanalas i jeszcze to wszysto tak cudownie wykonczylas!! Wyglada przeslicznie i bardzo orginalnie!! Sczczerze Cie podziwiam i gratuluje swietnego pomyslu:):)
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie, Gosiu:):)
Dziękuję Elu za życzenia i miły komentarz;) Pozdrawiam Cię również bardzo serdecznie;)
Usuńjak ja bym chciała tak się "nudzić" w te święta! :-)
OdpowiedzUsuńsie nie martw, juz 2x podchodziłam do plecenia... ale jeszcze to obczaję! :-)
będę cie motywować w międzyczasie
a świecznik to typowy przykład że "jak nie kijem go to pałką!" ;-D
coś się zawsze uda, tylko trochę zamozaparcia
Do Siego Roku! :-)
Oj Dorciu, Dorciu... Jak ja lubię Twoje komentarze;) Buziaczki;)
Usuńwow! kopara mi opadła:) wyszło rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńNormalnie niesamowite! :) Pięknie wygląda, a wypełnienie pod świeczuszkę bardzo pomysłowe :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majeczko;) To wypełnienie wymyśliłam po to, żeby po wyjęciu świeczki ta dziura nie straszyła;););)
UsuńŚwiecznik jest rewelacyjny:), po prostu brak mi słów, żeby opisać jak wielkie wrażenie na mnie zrobił:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilko;) Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam Cię również cieplutko;)
UsuńCuuuuuuudny jest!!!!!!! Pomysłowo , oryginalnie i ślicznie wykonane:))) Rozwijasz się ( a może powinnam napisać "skręcasz się";)) w coraz to nowych kierunkach i świetnie Ci to wychodzi - oby tak dalej:) Czaruj czaruj co Ci tylko do główki przyjdzie;) a ja z ogromną przyjemnością będę pochłaniać Twoje owocki pracy twórczej swoimi oczkami;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki:) Kasia
P.S. Wymiękam z netem i bloggerem:( już brak mi sił...
Małgosiu, mam jakieś dziwne problemy z komentowaniem u Ciebie, wracam trzeci raz, nie poddaję się!
OdpowiedzUsuńStroiko-świecznik jest fantastyczny! Ja też mam problemy z papierową wikliną i jedyne co mi wychodzi jak na razie to skręty ;-) Może mnie olśni któregoś dnia!
A z Ciebie twarda sztuka, świetnie wykorzystałaś rureczki! Dla mnie bomba!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :-)