czwartek, 18 grudnia 2014

Moja czwarta nominacja



Po raz czwarty zostałam nominowana do nagrody Liebster Award. Tym razem nominowała mnie Ewelinka http://moja-rozowa-szybka.blogspot.com Pomimo przedświątecznej ,,gorączki”, którą określam niekiedy ,,zbiorową psychozą”, powoli już i mnie dopadającą, postanowiłam odpowiedzieć na  pytania Ewelinki, by nie sprawić jej przykrości... 
Wiadomo, że przed świętami, nikt nie będzie zawracał sobie ,,gitary” odpowiedziami na pytania i formułowaniem swoich pytań, dlatego ja ,,przekora” postanowiłam zrobić to kosztem wszystkiego;)

Nie wiem, dlaczego Ewelinka między innymi nominowała akurat mnie, ale jestem jej za to bardzo wdzięczna;) Dziękuję Ci bardzo Ewelinko;)  Chociaż zastanawiałam się nie raz nad tym, jaki cel mają te nominacje? Czy nominującym osobom akurat przypadł do gustu dany blog, czy też celem jest ,,wsparcie” tych kiepskich? Czemu to służy? No, nie wiem? Dlatego zadaję to pytanie? Co prawda, to uwielbiam odpowiadać na pytania, bo swego czasu moja praca wymagała zadawania pytań innym... I to często bardzo kłopotliwych;)
No to pokrótce przedstawię zasady. Idę na łatwiznę i kopiuję je od Ewelinki. Cyt.:  
 ,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

A teraz moje odpowiedzi na pytania Ewelinki;)

1. Największy projekt, który zrealizowałaś ?
Hm... Trudne pytanie, bo pierwsza myśl, która wpadła mi do głowy – to moje dzieci. Ale ja ich przecież nie projektowałam, tylko wyobrażałam sobie przed ich narodzinami, jak będą wyglądały, do kogo będą podobne etc. Ale z góry wiedziałam, że do mnie i się nie pomyliłam, czyli ta odpowiedź odpada. No nie wiem, o jaki projekt chodzi? Domyślam się, że nie achitektoniczny... Gdyby w pytaniu zamiast określenia ,,projekt”  brzmiało słowo ,,cel”, to byłoby mi prościej odpowiedzieć. To może odpowiem pod tym kątem... Chciałam wydawać  własną gazetę. Wydawałam. Ale do zbierania reklam się nie nadawałam, bo nie potrafię ,,skamlać”, więc,,splajtowałam”. A więc wygląda na to, że założenie bloga było najlepszym wyjściem. A międzynarodową, prasową ,,legitkę” posiadam jakby co...

2. Kim chciałaś zostać w dzieciństwie?
Chirurgiem. Dlatego wszystkie moje pluszowe miśki, miały wciąż rozpruwane i zszywane brzuchy. A potem musiałam sprzątać trociny...Później chciałam być ginekologiem. Ale moje lalki nie miały tego, w czym mógłby ,,grzebać” lekarz tej specjalizacji... Szkoda, bo niezłą ,,kasę” bym dzisiaj robiła;) Potem chciałam być piosenkarką. Odstawiałam w domu takie ,,arie”, że wszystkim puchły głowy. Moim mikrofonem był wówczas sznur od żelazka. Ale miałam tak donośny głos, że w elektrowni na bank mnie słyszeli;) No, ale jako ośmiolatka zakwalifikowałam się do wojewódzkiej olimpiady piosenki młodzieżowej. A mnie do młodzieży przecież było jeszcze daleko? Śpiewałam piosenkę Anny German ,, Być może”. Zakwalifikowałam się do następnej olimpiady. Nie pojechałam, bo ,,zeżarłaby” mnie trema i ciągle podczas jakiegoś występu opadały mi szelki od kusej spódniczki... Teraz to ,,wyparłabym” niejeden kabaret;)

3. Największe marzenie dzieciństwa?
Prawo  jazdy i nawet wrak samochodu... Byleby mu się tylko kółka kręciły;) Wyobrażałam sobie siebie za kierownicą od najmłodszych lat. Chciałam być takim ,,drogowym piratem” , bo pasjonowała mnie szybka jazda. I moje marzenie spełniło się dwadzieścia lat temu. Także  ,,piratuję”, ale jak jadę sama,  bez pasażera. Bo już raz miałam w samochodzie ,,bladego” jak pergamin małżonka, kiedy jakaś nastoletnia ,,dziewoja” zapomniała o włączeniu kierunkowskazu w momencie, kiedy ją wyprzedzałam;) Gdybym miała opóźniony ,,zapłon”, dzisiaj nie odpowiadałabym na te pytania...

4. Twój sposób na relax po męczącym dniu ?
Gin z tonikiem, dobra, domowa naleweczka, żeby ,,łepetyna się pocieszyła” albo ,,prasowanie” poduszki w łożeczku;) Najlepszy relaks...

5. Książka czy film ?
Jedno i drugie. Tylko blogowanie mi ostatnio na to nie pozwala. Bo trzeba być naprawdę porządnie,,szurniętą” osobą, żeby prowadzić trzy blogi?! No, ale taka jestem, jaka jestem i nic na to nie poradzę? Zawsze potrafiłam komplikować sobie życie i to nieźle;)

6.  Podróż w czasie - Przyszłość czy przeszłość ?
Dziwaczne pytanie... Ale odpowiedzieć muszę... O przyszłości nigdy nie myślę. Koń ma dużą głowę, niech myśli. Cieszę się każdym dniem, bo każdy coś innego przynosi. Więc, nie mogą niczego planować, bo nie wiem, co spotka mnie jutro? Przeszłość wspominam mile. Żałuję jedynie, że kiedyś nie miałam tego rozumu co teraz;) Wywróciłabym cały świat do góry nogami! A może zostałabym prezydentem? Wow!!!!! Ale bym ,,przekręcała (p)osłów?!

7. Masz możliwość poznania ważnej osobistości znanej na całym świecie. Kto to by był  ?
Możliwość poznania mam. Jak najbardziej. Ale jeszcze nie  poznałam. Bo i po co? Żeby  ,,spienić” ważniaka? Przecież takie spotkanie ,,bliskiego stopnia” ważniaka ze mną, doprowadziłoby do gorszej tragedii, aniżeli najbardziej zabójczy wybuch wulkanu w Indonezji ;) Ach, dopiero teraz zrozumiałam pytanie?! Kto byłby tą ważną osobistością, znaną na całym świecie, którą chciałabym poznać? Przepraszam, ale nie ,,załapałam” o co ,,biega”... Tzn. odwrotnie zrozumiałam. No to już odpowiadam. Oczywiście, chciałabym stanąć ,,oko w oko” z byłym premierem;) No, co? Nie znana osobistość na całym świecie? Przecież ja nie ,,grabię liści” do siebie... O, albo chciałabym poznać Władimira P. Ciekawa osóbka... A jeszcze bardziej ciekawi mnie, co mu tam świta w łysej ,,łepetynie”...  A, zresztą czy w ogóle istnieją ważniejsze osobistości ode mnie? No, jeszcze chciałabym poznać Boga, jeżeli nie daj boże istnieje... Nie, już więcej nie odpowiadam na to pytanie, bo mi się wreszcie jakiś ,,ważniak” dobierze tam, gdzie może i mógłby, ale ja nie chcę...

8. Najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłaś ?
No zrobiłam ją już odpowiadając na w/w pytania?! Bo chyba wszyscy, wszystko już o mnie wiedzą?! Nawet to, co myślę... O, przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś zadzwoniłam do żony mojego dobrego kolegi.  Zapytała mnie kim jestem? Powiedziałam, że  kochanką jej męża. A ona mi na to, że jest jego żoną!!! To ja jej na to, cyt: ,, Co za brednie, przecież on mi mówił, że jest pani jego gosposią?! Oczywiście zrobiłam koledze głupiego psikusa, którego długo nie mógł mi wybaczyć, ale po jakimś czasie zapomniał. Szaleństwo, to zbyt delikatne określenie do tego, co zrobiłam. Przecież mogli się przez to rozwieść?! A może szkoda... Bo z chłopaka było niezłe ,,ciacho”;)

9. Największy psikus jaki Ci sprawiono ?
Jeszcze nie narodził się taki, co sprawiłby mi jakiegoś porządnego ,,psikusa”;) No nie wiem, czy sprawiono mi jakiegoś ,,psikusa”, czy nie? Nie. Raczej nie. Ach, tak! Sprawiła mi go koleżanka, która miała być świadkiem na moim ślubie. Dwie godziny przed ślubem, zadzwoniła i mówi mi, że właśnie chodzi po sklepach i szuka jakiejś fajnej kiecki, a jeszcze zapytała ,, to którego dnia ten ślub i o której godzinie”?! Zbaraniałam. Ja już czekam ,,wysztafirowana” a ona dopiero szuka kiecki?! No trudno – pomyślałam. Najwyżej ktoś ją zastąpi. Kiedy znaleźliśmy się pod USC – drzwi otworzyły się, a w nich moja ,,żartownisia” zapraszająca nas do środka?! No i czy takiej nie należałoby ,,dokopać”? Tego ,,psikusa” uwieńczyłyśmy jednak w inny sposób;)

10. Wolny czas - aktywnie czy leniwie ?
Jak najbardziej aktywnie! A co, nie widać? Kto zarywałby noc, żeby odpowiadać na tak trudne pytania? Kto wołałby ślęczeć przed kompem, zamiast wtulić się mężulkowi pod pachę? Kto zamiast robi porządki przed świętami, traciłby czas na publiczną  ,,spowiedź ”? No, chyba tylko ja?! Czyli wniosek wysnuwa się sam. Wolny czas – spędzam zbyt aktywnie;)

11. Ulubione słodkości to ?
Dobra wódka i filet śledziowy w majonezie. Może być z koperkiem. Dziękuję za pytania. Myślę, że odpowiedziałam na nie prawidłowo i wyczerpująco. Jednym słowem: ,,cała ja”. Ale, to mały ,,pikuś”;) Czekam na ,,mocniejsze” pytanka;) Może z innej dziedziny życia... Dam sobie radę, nie martwcie się;) A swoją drogą, to nie wiem, dlaczego tak często mnie nominują?! Czyżby kojarzono mnie z serialową Halinką Kiepską?

 A teraz moja kolej na nominacje. Odpowiedzi możecie udzielić, kiedy chcecie. Jeśli nie macie ochoty, to ,,buczeć” nie będę;) A więc nominuję:


A moje pytania brzmią:
1.       Dlaczego kobieta uważana jest za płeć słabszą?
2.       Jaki typ mężczyzny najbardziej Ci imponuje?
3.       Jak wyobrażasz sobie siebie w wieku osiemdziesięciu lat?
4.       Jak reagujesz na silny stres?
5.       Czym według Ciebie jest jakiegoś typu nałóg?
6.       Co sądzisz o związkach homoseksualnych?
7.       Czy blog jest Twoją ,,odskocznią” od życia codziennego?
8.       Jakie masz plany na przyszłość?
9.       Co motywuje Cię do pracy?/ np. twórczej/
10.   Czy jesteś feministką?
11.   Co sądzisz o mnie i moim blogu?

No to teraz Wy ,,gimnastykujcie się” a idę już ,,lulu”. Bo zaraz będzie świtało, a grzeczne dziewczynki już dawno śpią. Tylko ja jak zwykle tu ,,buszuję” i ,,bałaganię”;) Ciekawe, dlaczego Mikołaj nie przysłał mi rózgi? Połamał ze złości na kolanie, czy co? No to miłej zabawy  Wam życzę ,,dziewczątka”;) I pozdrawiam cieplutko;) Do zobaczenia jeszcze dzisiaj;)



22 komentarze:

  1. Kochana twe wypowiedzi najlepsza lektura;) gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  2. No, Małgoś to mnie powaliłaś na kolana. Jak nie jestem w stanie uklęknąć, tak Twoje odpowiedzi, są rozbrajające. Widać, że nocne urzędowanie jeszcze bardziej wyostrza Twój cięty, żartobliwy język. W tej zabawie chyba jednak o to " biega". Jesteś, jaka jesteś, i już kiedyś napisałaś, że się nie zmienisz, więc tego się trzymaj. Mnie również czeka odpowiedzenie na takie same pytania, bo Ewelinka wrzuciła nas do " tego samego worka" nominacji. Już wiem, że moje odpowiedzi, nie będą takie rozbrajające, jak Twoje, ale każda ma swój styl bycia i życia. Pożyjemy, zobaczymy. Naa razie pa, a mój lapek, wymaga większej delikatności uderzeń w klawisze, co widać w niektórych słowach, zz powtarzającymi się literkami.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zauważyłam dopiero dzisiaj, to ja już drugi raz jestem nominowana przez Ewelinkę;) Chyba chce mnie zamęczyć;)

      Usuń
  3. He he he taka dawka humoru, popłakałam się ze śmiechu :-D Znowu będę chodzić uhahana :-D. No ale takie rzeczy i takie super poczucie humoru to tylko u Ciebie Gosiu. Wyróżnienia gratuluję i pozdrawiam radośnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Honoratko;) Śmiej się, śmiej... to przecież wyjdzie Ci na zdrowie;)

      Usuń
  4. Gośka, jak zwykle rozwalasz! ;-DDD
    Twój dowcip chwilami sięga surrealizmu

    i stwierdzam po raz kolejny, ze mamy wiele wspolnego...
    ja ze słodyczy tez najchętniej sledzie ;-P

    i weźże się wreszcie za te pierogi! :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę wziąć się za wszystko, ale za pierogi nigdy w życiu!

      Usuń
  5. Siedzę w pustym pokoju i rżę ze śmiechu jak wariatka, rozmazałam makijaż bo ja ze śmiechu zawsze płaczę :-)
    Kochana, też się przez chwilę zastanawiałam o co chodzi z tymi nominacjami, ale przestałam szybko... uznałam, że zasłużyłam ;-), a Ty zasługujesz po wielokroć!!!
    Dzięki za sporą dawkę rozrywki :-). Chętnie też poczytałabym Twoje odpowiedzi na pytania które zadałaś innym :-)
    Gratuluję i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie odpowiem i na swoje pytania;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)

      Usuń
  6. Hahaha Małgosiu ale się uśmiałam czytając Twoje odpowiedzi, nie wyglądasz na Kubusia rozpruwacza uciekającego przed organami ścigania:) Nie no super lekturka, musisz być niesamowitą osobą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy jestem niesamowita? Trudno mi powiedzieć... Ale najważniejsze, że chociaż trochę się pośmiałaś;)

      Usuń
  7. Gosiula Twoje odpowiedzi są jak dobra książka,wydaj ją a chętnie będę czytać .Ta lekkość wypowiedzi sprawia,że wszystkie kwiczymy i rżymy pod stołami.No brakuje jeszcze tylko Anuli do kompletu i ciętego ozorka Martuchny.
    Za dowcip z gosposią chyba bym Cię zamordowała,widać wrobieni są łagodniejszego usposobienia niż ja,skoro jeszcze żyjesz.
    My kochana koniecznie musimy się kiedyś spotkać ,w końcu pod Warszawkę nie jest aż tak daleko,kto wie może kiedyś Cię nawiedzę, odwiedzę ,a na końcu postraszę jak będziesz niegrzeczna .
    Trzymaj się aparatko i zwolnij tempo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też trzymaj się Danusiu i... (nie dokończę, bo będą się śmieli)

      Usuń
  8. Gosiu, przede wszystkim gratuluję kolejnej nominacji. Myślę, że je otrzymujesz dlatego, że jesteś lubiana i tworzysz świetne rzeczy. Kiedyś się te wyróżnienia dawało osobom, które zaczynały dopiero blogowanie, albo miały bardzo mało członków. Maiło to na celu rozkręcenie bloga, a teraz to już nie wiem :)
    Kochana Ciebie zawsze się świetnie czyta i to z uśmiechem od ucha do ucha (dobrze, że mam uczy, bo bym się śmiałą na okrągło) :) I kurcze żałowałam, że tak mało pytań było, bo chętnie jeszcze dalej bym poczytała. Na tak fajna lekturę warto poświęcić czas, a inne rzeczy niech leżą odłogiem, a co tam. Święta i tak przyjdą i będą czy ja zdążę się do nich przygotować czy nie :)
    A swoją droga to niezła z Ciebie "wygibuska" takie dowcipy robić... ho ho :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tyle że już drugi raz jestem nominowana przez Ewelinkę.... Nie wiem, czy tak można...

      Usuń
  9. Gosiu Twoje odpowiedzi na pytania to była rozkosz. Idealna dawka rozrywki w kapitalnym wydaniu. Coś co znakomicie zadziałało na moje zmęczone jestestwo po całodziennej krzątaninie. Dziękuję Ci bardzo za porcję wspaniałego humoru. Pozdrawiam serdecznie i czekam na nastepną dawkę Twoich opowieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) I cieszę się, że Cię trochę zrelaksowałam;) Pozdrawiam Cię Haniu cieplutko;)

      Usuń
  10. Wywiad-rzeka - czytało się świetnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha ! Wiedziałam, że się nie zawiode ;-) a odpowiadajac na Twoje pytanie dlaczego Cię nominowałam ? Bo uwielbiam Twojego bloga, Twoj kreatywność i styl pisania ;-) Opowiadasz historie z humorem, który zawsze poprawia mi nastrój ! I hyłam ciekawa jak odpowiesz na pytania :-)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...