We wcześniejszych postach wspominałam o tym, że RENIA
,,zaraziła” mnie swoją twórczością, czyli karteczkami. Och, jakie ona
cudowności tworzy... Przyznam szczerze, że zazdroszczę jej zarówno zdolości,
jak i pomysłów...I wówczas, kiedy zrobiła
mi pierwszą niespodziankę przysyłając mnóstwo rożnych ,,karteczkowych przydasiów” – zaczęło mnie to fascynować. Potem
przysłała mi kolejną paczuszkę. I też niespodziewanie? Każdy papierek,
kwiatuszki etc. oszczędnie wykorzystuję do swoich prac (ta oszczędność to pewnie
ma związek z moim nazwiskiem;););) Co prawda, zrobiłam niewiele karteczek, ale
muszę przyznać, że to bardzo wciągająca technika;) Jestem Reni bardzo wdzięczna
za te wszystkie ,,dary”;) A najbardziej za tę ,,zaraźliwość”;)
Zresztą, podziwiam prace wszystkich ,,karteczkowych”
dziewczątek;) Bo ja przy Was jestem jeszcze na etapie ,,przedszkolaka”... Taki,
mały ,,pikuś”;) No, ale najważniejsze,
że jakoś mi tam wychodzą te karteczki... Kiedy przeglądam Wasze prace, często nie rozumiem pewnych określeń...
Np. bardzo często odwiedzająca mojego bloga ELA, ostatnio zrobiła karteczkę z
przestrzennej tekturki. Zrobiła piękną namiastkę lasu, ale musiałam grzebać w
necie, żeby dowiedzieć się, co to za diabeł ta przestrzenna tekturka?! A na
dodatek Ela przepięknie ,,dzierga” na pergaminie;) Zapomniałam, jakie jest
prawidłowe określenie tej techniki i najgorsze jest to, że jeszcze nie wiem, w jaki
sposób ,,wydziergać” to i owo...A w
ogóle, to jestem ,,zielona” jeśli chodzi o Wasze ,,karteczkowe” słownictwo... Ale
wydaje mi się, że zaczynam trochę ,,kumać”;) A jeszcze zapomniałam o DOROTCE -
tej od łaciatego kotka, która też ma ogromny dar w łapakach i tworzy superowskie
karteczki;) Prace wymienionych dziewczątek są naprawdę świetne;) Także
zaglądajcie do nich, bo według mnie, to bardzo zdolne ,,bestyjki”;) I można się
od nich czegoś nauczyć. A jak nie, to można chociaż podejrzeć;)
A ja dzisiaj zrobiłam karteczkę z okazji chrztu pewnego
bobaska płci męskiej i chcę Wam ją pokazać, bo później mogę zapomnieć, albo
rozmyślić się. Takich prac, które czekają na ,,wybieg” mam sporo, ale nie mam
ochoty na pokazywanie ich, bo musiałabym coś o nich napisać. A na razie mi się
nie chce i tyle?! Dzisiaj wyjątkowo mnie natchnęło, żeby pokazać Wam jeszcze
,,ciepłą” karteluszkę;) Celowo, znowu ozdobiłam ją różyczkami z zimnej
porcelany, bo doszłam do wniosku, że straszne z Was ,,strachobździle”;) Bo,
kiedy pokazałam pierwszą karteczkę z tego typu ozdobą, co niektórzy obawiali
się, że kartka nie wytrzyma ciężaru
kwiatuszków? Spoko... Wytrzyma. Bo kwiatuszki są cieniutkie i malutkie;) Zaś na
fotkach, a na dodatek w zbliżeniu wyglądają duże i masywne. Ale ja po to robię
zbliżenia, żeby te ozdóbki były lepiej widoczne;) I zapewniam, że puste miejsca
które widoczne są między kwiatuszkami, w ogóle nie są widoczne w rzeczywistości.
Chyba będę pokazywała Wam swoje prace z daleka, wówczas nie będą widoczne te niewidoczne
luki;)
Bobas, który otrzyma zrobioną przeze mnie kartkę, na razie
tych ,,pustostanów” widział nie będzie;) Kartki też nie... A zobaczy ją zapewne,
jak będzie dużym chłopcem, albo dorosłym facetem i jak przystało na ,,mena” na
pewno nie będzie nią zachwycony, ani nie będzie przywiązywał wagi do tego, co na
niej jest... Takie kartki są chyba jedynie miła pamiątką dla rodziców;) Bobas dostanie
ich zapewne tyle samo, ile przybędzie gości, bo teraz na wszelkie okazje kartki
są w modzie;) A przecież rodzice nie przywieszą mu ich nad kołyską zamiast
,,gruchawek”... No chyba, że powieszą, żeby ,,dyndając” odstraszały muchy i
komary;) O, to moja na bank zda egzamin;) Odstraszy nawet nietoperza?!
Szkoda,
że nie pamiętam swoich chrzcin...Ciekawa jestem, co dostałam? I nigdy o to nie pytałam? No, bo jak można
pytać o coś, o czym się nie wie, ani nie pamięta? I na dodatek moi rodzice ochrzcili
mnie bez mojej zgody? I nadali mi imię, które chyba do mnie nie
pasuje? Bo wolałabym inne... Ale dobrze, że sobie o tym teraz przypomniałam... Oj,
żebym ja wtedy wiedziała co, jak, i dlaczego,
to zamiast chrztu, od razu by mnie ,,bierzowali”... Albo ja ,,wybierzmowałabym”
tego, który ,,moczył” i ,,oliwił” mi łepetynę... No i teraz wszystko wiadomo: albo
za mało, albo za dużo mnie naoliwiono, dlatego wciąż miewam
różnorodne i niestosowne do wieku ,,głupawki”???
Oj, znowu z posta powstanie felieton... No i co? Nie mam racji, że to za sprawą chrztu, o którym nawet
nic nie wiem?! Oj, nie bardzo podobają mi się te manipulacje nieświadomym,
nowonarodzonym człowieczyną... Ale to temat ,,rzeka”, więc lepiej go na razie
zamknąć. Jak się wszystkiego dowiem o swoim chrzcie – rozwinę temat w felietonie. A teraz pokażę Wam karteczkę
zrobioną dla chłopczyka, którego po jutrze będą ,,oliwić” i ,,polewać”... Być
może też wbrew jego woli?
Pokaz własnoręcznie robionej karteczki, a przy
okazji taki kontrowersyjny temat, to trochę niesmaczne z mojej strony prawda? No
dobrze, już kończę, bo wreszcie rozpętam ,, trzecią” wojnę światową... Ale
przecież jestem rodowitą Polką i przysięgam, że z Władkiem P. nie mam nic
wspólnego... I chociaż nie przepadam za utworami Disco Polo, lubię sześć pierwszych
wyrazów refrenu piosenki grupy Boys cyt.: ,, Niech żyję wolność, wolność i swoboda”;)
Ten kawałek refrenu bardzo mi pasuję do mojego poglądu dotyczącego chrztu... Zaznaczam,
że tylko mojego, bo każdy ma inne zdanie na ten temat i robi wszystko
zgodnie z własną wolą, czego nigdy nie neguję i nie potępiam. A wręcz przeciwnie, bardzo
szanuję;)
A teraz obejrzyjcie sobie moją karteczkę;) Pomysł jest mój,
nie ściągnięty od nikogo. Tylko wprawy jeszcze brak... A więc, niech żyje ta wolność i
swoboda, bo przecież człowiek uczy się na błędach;) No, po prostu kombinuję,
jak ,,koń pod górę”;) I nie tylko z chrztem, ale i z karteczkami;)
Uwielbiam Twoje teksty :))
OdpowiedzUsuńA na karteczkach się nie znam i żadnych "luk" nie widzę. Dla mnie jest OK :)
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko;)
UsuńSuper kartka....nie odbiegasz w niczym w tej kartce od osób robiących je wszystko tu gra forma, przestrzeń, fajnie poukładane, kolor do siebie pasuje....niebawem w biedronce znów powinny się fajne przydatne do kartek pojawić .....powinnaś zaporowe na coś dziurkacz. ..papiery. ..itd...to będzie frajda tworzenia;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapoluję Martusiu;) Już dwa ostatnio kupiłam;) Dziękuję za pochwałę karteczki i pozdrawiam Cię;)
UsuńZapolować ....miało być;)
OdpowiedzUsuńTa kartka robi wrażenie moja droga i wygląda na taką "bogatą".Dla mnie to istne dzieło sztuki!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://soalicepl.blogspot.fr/
Oj, daleko jej jeszcze do dzieła sztuki...;)
UsuńKartka jest super:) Ja często czytając o innych technikach mam wrazenie, ze nie wiem o czym czytam;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię gorąco;)
UsuńGosiu w karteczka sie wyrabiasz i pomalu dochodzisz do perfekcji . I ta jest śliczna , różyczki już prawie jak Danusine wychodzą Ci slicznie. ale żeby nie było tak całkie słodko to tą kokardke zamieniłabym na niebieską :-)
OdpowiedzUsuńCo do temetu Twojego felietonu widzę ,że poprzedniczki taktownie przemillczały , ale mnie znasz dobrze i wisz, że swoje trzy grosze musze zostawić .
Jako osoba wierząca uważam , że skoro dziecko jest urodzone w rodzinie katolickiej , wierzącej i praktykującej oczywiście powinno byc ochrzczone , powinno iść do I komunii i bierzmowania. Co zrobi z tym w dorosłym życiu to juz jego sprawa . Natomiast pusty śmiech mnie ogarnia jak chrzci sie dzieci w rodzinach , w których kosciół rodzice widzą tylko przy okazji takiej uroczystości . I nigdy wczesniej ani nigdy później do niego nie chodzą. Takie samo zdanie mam na temat innych sakramentów. Szlag mnie jasny trafi jak ktoś bierze ślub kościelny bo tak wypada, i otoczenie tego oczekuję , a ich zycie nie ma nic wspólnego z życiem po katolicku.
I to tyle w tym temacie, pisac by jeszcze duzo mozna , ale upał wali w łeptyne i mózg zaczyna parowac.
Buziaczki
Zgadzam się z Tobą Aniu;) A odnośnie karteczki, to nie miałam niebieskiej wstążeczki;) Buziaki;)
UsuńA mnie się właśnie podoba ta czerwień kokardy i pasuje idealnie..
UsuńAnia napisała 100% prawdy. A karteczka bardzo ładna, uwielbiam niebieski więc dla mnie bomba :)
UsuńJest piękna i widać że, włożyłaś w to dużo pracy - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz;) Trochę pracy włożyłam, ale sprawia mi to przyjemność;) Ja również pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)
Usuńjak dla mnie świetnie kombinujesz bo kartka jak dla mnie pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie i pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńGosiu karteczka jest cudna ,jak już wcześniej się wtrąciłam czerwona kokarda jest świetnym dopełnienień całości.
OdpowiedzUsuńCo do tekstu to wiesz,że uwielbiam Cię czytać ,choć dziś ja do piszących nie należę .Chyba ten upał zlasował mi mózg :(
Buziaki i troszkę ochłody na kolejne dni
Danusiu, dziękuję za miły komentarz;) Ale dzisiaj chyba nikt nie należał do piszących dłuższe komentarze;) Buziaki;)
UsuńWidzę Gosiu, że chcesz poznać tajniki kolejnej sztuki scrap..... cos tam. Mnie również podobają się karteczki robione przez wymienione przez Ciebie dziewczyny. Dodałabym do tej listy jeszcze Ewę Jurewicz. Dla mnei jednak to sztuka nieosiągalna dotychczas. Co do tekstu, który z wielka przyjemnościa czytałam to zgadzam się z Anią. Chrzest, Komunia, Bierzmowanie a potem.......'niech żyje wolność, wolność i swoboda.....Pozdrawiam i śle buziaki.
OdpowiedzUsuńHaniu ja też zgadzam się i z Twoim zdaniem i Ani;) Bo jak napisałam - szanuje poglądy wszystkich;) Ale, to temat rzeka... A karteczki, naprawdę bardzo mnie zafascynowały;) No, właśnie... Zapomniałam o Ewie, bo tworzy też przepiękne karteczki, ale nie sposób wszystkich zapamiętać, a tym bardziej wymieniać. Bardzo cenię wszystkie karteczkowe dziewczątka, ale akurat te, które wymieniłam, jako pierwsze przyszły mi na myśl... Pozdrawiam Cię gorąci Haniu i przesyłam buziaki;)
UsuńNiezrównana Aneczka Iwańska napisała w zasadzie to, co chciałam i ja tu skrobnąć (o ile klawiaturą można skrobać, bo w łeb to na pewno można się trzepnąć) w kwestii sakramentów.
OdpowiedzUsuńA co do kartki - to jest świetna. W sumie to nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć jak zimna porcelana będzie na niej wyglądać i... uważam, że jest świetnie. Nawet nie sądziłam, że tak to dobrze będzie działać. I nie będę się tu wymądrzać, bo sama robię kartki na czuja :)
Czerwona kokardka jest słodka :D
Buziaczki :)
Dziękuję Majeczko;) Bardzo lubię Twoje komentarze;) Buziaki;)
UsuńGosiu na karteczkach to ja się nie znam, al ta bardzo mi się podoba taka jaka jest:)
OdpowiedzUsuńco do wiary i sakramentów to Ania napisał dokładnie to co i myślę,
nie rozumiem po co ludzie biorą śluby kościelne jeżeli całe ich życie toczy sie z dala od wiary i kościoła?
pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Ci zyczę:)
Reniu, dziękuję za odwiedzinki i pochwałę karteczki;) Pozdrawiam Cię również bardzo cieplutko;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać! Znaczy, to, co piszesz ;)
OdpowiedzUsuńPopieram Anię w kwestii sakramentów, też tego nie rozumiem :/ Niedawno byłam na takiej komunii, i co takiemu dzieciakowi życzyć? Skoro do kościoła zawitał z musu w trakcie przygotowań i na samą uroczystość? Ehhh...
A karteczka, bo to najważniejsze :) No piękne Ci wychodzą. I świetnie wybrnęłaś z mojego odwiecznego problemu z ukwieceniem ;) Zimna porcelana świetnie tutaj spasowała
Dziękuję Wikusiu;) Ciesze się,że rozumiecie o co mi chodzi, bo bywa i tak, że ktoś odbiera coś zupełnie inaczej;) No i dziękuję Ci za pochwałę karteczki;) Pozdrawiam Ci serdecznie;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, karteczka jest wyśmienita! Chyba nikt nie łączy porcelany z kartkami, powinnaś opatentować! Znakomity efekt.
OdpowiedzUsuńKiedy zaczęłam przygodę z kartkami też podpatrywałam jak to robią inni i o co w tym chodzi. I muszę przyznać, że lubię robić karteczki, wysyłać i dostawać też.
Na temat sakramentów i podejścia do nich można by pisać długo. Osobiście chciałabym aby Kościół zmienił podejście do osób żyjących w nowych związkach po rozwodach.
instytucja jest zasadniczo skostniała... może nigdy nie nastąpić...
UsuńKurczę, nie wiem jak Wy to robicie, że nie mogę dodać komentarza;) Dorciu, ,,wpasowałaś" się w moją odpowiedź do Beatki;) No, ale mam inne wyjście, żeby nie odpowiedzieć jej tutaj? Beatko, masz rację;) Chyba opatentuję ten sposób ozdabiania karteczek;) A odnośnie sakramentów - to rzeczywiście można pisać i pisać.... Ale to już temat na felieton;)
Usuń"(...) a ty siedź i knuj... "
OdpowiedzUsuńdobrze ci idzie :-D
No właśnie siedzę i knuję;) Ale chyba nie zgadniesz, co mam teraz na myśli? Buziaki;)
UsuńŚwietnie poradziłaś sobie z tą karteczką i nie można dopatrzeć się w niej braku doświadczenia :) :) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWow! Dziękuję Oleczko;) Twoja ocena jest dla mnie bardzo cenna;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
UsuńGosiu, świetna karteczka Ci wyszła i bardzo ni miło, że wspomniałaś o mnie, to bardzo budujące. W sezonie wakacyjnym w Lidlu moga pojawić się ciekawe np. papiery do tworzenia,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko
Dziękuję Reniu;) Chyba wiesz, że w karteczkach Twoja ocena jest dla mnie najważniejsza;) I dziękuję za info o papierach do tworzenia;) Tylko czy ja je dojrzę?;) Pozdrawiam Cię gorąco;)
UsuńŚwietnie sobie radzisz Małgosiu z karteczkami a kwiaty z zimnej porcelany to znakomity pomysł. Sprawiają, że kompozycja staje się mocno przestrzenna i wyrazista. Każda z nas uczy się podpatrując koleżanki, z czasem wypracowuje się swój własny styl - to musi potrwać. Co do sakramentów - w katolickiej rodzinie dziecko powinno być wychowywane w wierze aż do momentu gdy samo będzie mogło dokonać wyboru. Wiara to dar a nie sposób wychowania. Nie lubię obłudy.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dziękuję Ewuniu za miły komentarz;) Pozdrawiam cieplutko;)
Usuń