Pomyślicie zapewne, ze ,, ta to chyba spać nie może”?! Mogę,
mogę, tylko zazwyczaj późno siadam do komputera, bo po pierwsze; mam inne
zajęcia, a po drugie; lubię mieć święty spokój. A po trzecie; dzisiaj pewnie
nie usiadłabym, bo przedwczoraj dopadły mnie dolegliwości ,,lędźwiowe”, więc
przepraszam, że do którejś z Was nie zajrzałam...
Witam serdecznie wszystkie, moje nowe obserwatorki i obiecuję,
że zajrzę do Was na pewno, jak tylko na dobre się wykuruję;) Wczoraj udało mi
się na chwilę ,,wyczołgać” z łóżka, by odpowiedzieć na Wasze komentarze, za
które bardzo gorąco Wam dziękuję;)
No i dzisiaj też wpadłam na krótko, bo po przeciwbólowych
lekach, wiekszą część dnia przespałam. Ale nie byłabym sobą, żeby tu nie
zajrzeć?! I gdybym miała wstać nawet na czterech, to musiałam dojść do
komputera! No, bo na leżąco też umiem tworzyć, więc nie wytrzymałabym, żeby nie
pokazać Wam tego, co można zrobić leżąc w łóżku... Jeżeli w tym momencie
pomyślałyście o tym samym co ja, to jesteście straszne świntuszki;););)
Nie lubię bezczynności, więc pomyślałam, że leżąc też muszę
się czymś zająć. Wiadomo, że nie wezmę do łóżka farbek i pędzli, że nie będę w
nim strugała pantofelka czy innego cudaka, że nie będę kleiła serwetek na czymś
tam, więc myślałam nad czymś, czym nie zabrudzę pościeli. No i wymyśliłam;)
Co prawda, dawno nie robiłam niczego z włóczki, ale potrafię
robić zarówno na drutach, jak i na szydełku. Kiedyś, robiłam na drutach swoim dzieciom
sweterki, czapeczki. Robiłam też sweterki dla siebie, szydełkowałam, haftowałam
itp. Lubiłam to. Teraz nie mam aż tyle cierpliwości, ale że leżenie w łóżku to
dla mnie katorga, postanowiłam zrobić coś na szybko.
Włóczek różnego koloru mam sporo, ale postanowiłam
wykorzystać te najmniejsze kłębuszki, no bo chory człowiek nie może się
przepracowywać, prawda? Także zrobiłam etui na telefon. Co prawda mam
odpowiedni do swojego telefonu, ale zrobiony ręcznie zawsze można komuś
podarować. No i ,,wydziergałam” go. Najpierw na drutach, a potem wykończyłam
szydełkiem, czyli ozdobiłam frędzelkami i dorobiłam sznureczek, by można było go zawiesić
na szyi. Potem przyszyłam koraliki w środkach kółeczek i zrobiłam przymiarkę do swojego telefonu. Pasuje w sam raz, ale
że mam etui, więc to włóczkowe, powiększy jedynie moją rękodzielniczą kolekcję.
Najpierw pokażę Wam początek pracy, a potem finisz. Czyli,
tak w etapach... Przód, tył i inne ujęcia...Mnie się podoba, ale końcowy werdykt pozostawiam Wam;)
Kochana, zdrówka życzę, to na początek. Etui, czy pokrowczyk, czy woreczek, jak zwał - tak zwał, jest świetny. Zespół niespokojnych rączek, ujawnił, że jesteś Kobietą wielu talentów i chwała Ci za to. pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńZdrówka tak na dobry początek....pomyśl o wizycie u specjalisty dla samej kontroli wiem co pisze z tym nie ma żartów moja maruda już trzeci miesiąc się z tym boryka ....komóreczka będzie miała cieplutko na zimę:) slicznie :)
OdpowiedzUsuńGosiuchna nie wiedziałam ,że Ty jesteś z szydełkiem i drutami za pan brat,brawka za zaskoczenie.To po pierwsze.Po drugie jak mnie sieknął lędźwiowy w zeszłym roku to na leżąco zwijałam koraliki papierowe,aby tylko nie leżeć bezczynnie i mimo bólu coś tam dydłałam ,więc wiem jak to się robi w pozycji łóżkowej ,dlatego tym bardziej doceniam .
OdpowiedzUsuńPo trzecie etui wyszło extra,no i te frędzelki pasują świetnie ,a i kwiatuszki wysżły ślicznie.
A na koniec mojej pisaniny życzę dużoooooo zdrówkaaaaa i przesyłam niedzielne buziaki :)
Przede wszystkim dużo zdrówka. Futeralik na telefon jest super. Bardzo dobry sposób na resztki włóczki, co to nie wiadomo co z niej zrobić, bo za mało, żeby wyszło coś większego. A co do pracowitych rączek - też nie cierpię leżeć bezczynnie :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie, cieplutkie etui, w sam raz na jesienne chłody, które i telefonom czasem szkodzą.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Małgosiu, etui na telefon wyszedł świetnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Przede wszystkim Małgosiu kochana kuruj się dziewczyno i nie poddawaj choróbsku. Podziwiam, że leżąc w łóżku można stworzyć takie fajniusie rzecz. Czyli jak nic od dziś wszyscy kładziemy się dom łóżka :)
OdpowiedzUsuńMoja Mała Blondyneczko bidulka jesteś w tym łóżeczku Zdróweczka Ci życzę , i żeby Cie juz nie bolało !!! Ale widzisz nie ma tego dobrego.... gdyby nie Twoje bolące lędźwie w życiu bym się nie dowiedziała że umiesz trzymać szydełkoi i druty i nawet potrafisz jeszcze coś wydziergać . Powiem szczerze że tego się po Tobie nie spodziewałam , więc znowu padam na twarz z rozdziawioną gębą. :-))) Etui wydziergalaś rewelacyjne a te frędzle to już całkiem wymiatają Gosiu jesteś wielka .
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana bo Ci wełny braknie na kolejne dziergadełka .
Pozdrawiam i buziaczki przesyłam.
No tak... ciekawe kto tu jest tą blondynką ???? oczywiście miało byc nie ma tego złego.....
UsuńO właśnie - nie ma tego złego , jak byś nie zaniemogła, to byś nic nie wydziergała, a tak etui jak się patrzy :) Chociaż, ja, jako ta @ niekontrolowana powiem Ci, że frędzle o mi tu akurat nie pasują, ale to Ty tu rządzisz :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Malgosiu!1 Duzo zdrowka Ci zycze przede wszystkim i gratuluje pieknego etui, jest uroczy, cudownie wyglada , a ze zrobilas go w lezacz w czasie choroby to jeszcze dodatkowo duzo plusikow dla Ciebie:):) Ubawilam sie strasznie czytajac ten wpis, ze tak bardzo ciagnie Cie do komputera...i to nawet w chorobie..to podobnie jak mnie...i podobnie jak Ty ja mam bole. ale wszedzie we wszystkich stawach...przed 2 laty zachorowalam na reumtiodalne zapalenie stawow i nie moglam chodzic 3 tygodnie, ale jest coraz lepiej, biore leki i terz moge nawet biegac! Rozumie bardzo kazdego, komu cos dolega...dlatego zycze duzo, duzo zdrowka pozdrawiam serdecznie i przesylam ogrom slonecznych promykow z upalnego Saarlandu:):)
OdpowiedzUsuńMałgosiu nawet leżąc bidulko w łóżeczku tworzysz różności.Zaskoczyłaś mnie tym uroczym etui - oczywiście pozytywnie:) Nie wiedziałam, że czarujesz drucikami i szydełkiem, ale już wiem i chętnie zobaczyłabym więcej. Etui idealne na telefonik w sezonie jesienno-zimowym- cieplutko mu będzie;) i do twarzy. Jest bardzo pomysłowy i bardzo ładnie wykonany. Kwiatuszki i frędzelki są fajniutkie i jak patrzę sobie to etui jest idealne na sonusia - podobnego mam hi hi hi:)
OdpowiedzUsuńObie jesteśmy na tableteczkach:( Zmogło mnie to i owo, ale księgę skończyłam.Uparciuszki są z nas hi hi hi;)
Życzę Ci dużo zdrówka:) Pozdrawiam cieplutko Kasia
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka...choć efekty twórcze choroby całkiem, całkiem...Ładny pokrowiec, myślę, że będzie dobrze służył.
OdpowiedzUsuńZdrowiej prędziutko, telefon będzie miał przyjemnie ciepło w jesienne słoty :-)
OdpowiedzUsuń