wtorek, 21 lipca 2015

Potrzebny mi ,,kopniak"



Wczoraj pisałam o niechęci do tworzenia. Dzisiaj poczytałam Wasze komentarze, za które bardzo dziękuję, no i ,,natchnęło mnie”?! Zrobiłam karteczkę, którą postanowiłam zgłosić na pierwsze wyzwanie essy-floresy. Od momentu ogłoszenia wyzwania, bardzo zainteresowała mnie jego tematyka. Nie powiem, że łatwa, bo dosyć długo myślałam, co by tu wykombinować? I szczerze mówiąc, nic konkretnego nie przychodziło mi do głowy... Ale lubię trudne wyzwania;) Po prostu: lubię ,,łamać sobie głowę”;) No i ,,złamałam”...

Widziałam prace, które powstały na to wyzwanie. Wszystkie piękne i pomysłowe;) A, że ja dopiero ,,raczkuję” w tej dziedzinie rękodzieła, boję się trochę, że zgłaszając swoją pracę ,,dam ciała”... No bo, moja wyobraźnia pracuje na tak wysokich obrotach, że chyba to właśnie jest przyczyną moich często nawracających niechęci do tworzenia... Ja po prostu mam sto pomysłów na raz?! I w rezultacie nie mogę niczego zrobić? Zaczynam i odkładam. I tak w kółko. Chyba jednak dobrze zdiagnozowałam swoje ,,twórcze choróbsko”;) Mnie po prostu potrzeba porządnego ,,kopa”, żeby wziąć się w garść.

Właśnie takim ,,kopniakiem” było to wyzwanie. A moja praca powstała z małych, płaskich kamyczków, zasuszonych roślinek i muszelek dyndających na sznureczkach;) Oczywiście nie posiadam artykułów z ,,essowego" sklepiku, ale wykorzystałam to, co miałam pod ręką. Czyli sztywną tekturkę, na którą nakleiłam morski widoczek, obramowałam go falistą tekturką i ozdobiłam wspomnianymi wcześniej ,,skarbami”, które kiedyś przywiozłam z nad morza;)

Zrobiłam kilka jej ujęć, aby w zbliżeniu pokazać Wam zasuszone roślinki, muszelki i kamyczki. No, oczywiście nie są to kolosalne głazy, tak jak widać w zbliżeniu, lecz malutkie i płaskie kamyczki;) A w pierwszej wersji, miał być fragment plaży. Już go nawet zrobiłam. I był na niej prawdziwy piasek?! Ale fala pomysłów sprawiła, że plaża wylądowała w koszu na śmieci, a zastąpiły ją kamyczki;) No i to jest jeden z przykładów mojego natłoku pomysłów.... Mam nadzieję, że ta praca trochę przypomina morskie klimaty? Jak myślicie? Ojejku, znowu ,,dałam ciała”, bo przecież tytuł brzmi ,,Morskie opowieści”;) Zawsze wszystko poprzekręcam... 

Tak sobie teraz myślę, że ja, to jak ta ,,osiemnastka” co by chciała i boi się... Pracę Wam pokażę, ale na wyzwanie jakoś nie mam odwagi jej wrzucić... Ale, raz ,,kozie śmierć”;) Poszalałam sobie bez efektu raz w art –piaskownicy, to teraz spróbuję w essach-floresach;) Podoba mi się ta nazwa, bo kojarzy mi się z takimi osobami, jak ja. Czyli porządnie ,,zakręconymi”;) No, kończę, bo przecież zapewne czekacie na dzieło mojej wyobraźni, a ja zamiast je pokazać ględzę w nieskończoność. Chyba najwyższa pora na kolejny felieton, to przynajmniej dam się ,,rozpasać” mojemu językowi;)


A oto moja praca, którą zgłaszam na wyzwanie pt.,,Morskie opowieści”;)





























  




















I na zakończenie polecam Wam sklepik essy-floresy, bo są tam naprawdę super rzeczy, których nazw jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, że poznam;)














Dodatkowo pracę zgłaszam na wyzwanie Papelia;) Tam tematem są również ,,Morskie opowieści";)






















I sklep Papelia również gorąco polecam, bo jest bardzo przyjazny dla swoich klientów;) I jak dobrze zaopatrzony;)



34 komentarze:

  1. Super praca Gosiu.
    Ja też skusiłam się na to wyzwanie, i też z tego co było pod ręką robiłam.
    Pozdrawiam cieplutko ;)
    P,S
    Lubię essowy blog i sklepik, bo ściśle związany ze Szczecinem jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. łał... Gosia chyba musze siegnąc po zapasową szczękę, bo nie wiem czy swoja odnajdą pod biurkiem :-) Świetny jest ten obrazek - kartka. No Kofana się wyrabiasz w w ekspresowym tempie. W porównaniu do pierwszej Twojej kartki ta tutj to jest przepaść. I mówisz , że kopa potrzebowałaś?? Trza było mówić byś dostała
    Bardzo mi się podoba ta twoja morska opowieść, i powinnas wygrać !!
    Buziaczki i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, mam robić kolejną szczękę? Dziękuję za pochwałę, tylko nie wiem już, czy ja nie poplątałam tytułów tych wyzwań;) Pozdrawiam Cię gorąco;) Buziaki;)

      Usuń
  3. Czasami taki kopniak motywator jest potrzebny :)
    śliczna kartka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak... I to bardzo potrzebny;) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny;)

      Usuń
  4. Ale śliczna.... fantastycznie to wygląda, i super pomysł na wykorzystanie darów natury. Kopniak jednak dobrze Ci zrobił :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto dostać " kopa" od takich zakręconych, jak my. Skutek natychmiastowy.
    Kartka zrobiona z tego, co pod ręką, to się nazywa mieć fart, bo i kamyki, i muszelki, no i sznurek się znalazł, a do tego jeszcze wodny widoczek i tekturki faliste.
    Gosiula dla Ciebie, takie "kopniaki" to motywacja najlepsza do tworzenia rewelacyjnych prac.
    Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto Danusiu... To sprawdzony sposób na pobudzenie mnie do działania;) Pozdrawiam Cię gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i prosze,z tego co pod reka moze powstac piekna praca,dla nmie to obrazek,ktory moglby miec tytul"Koje Twoje nerwy--czyli antystresowiec",bo jak na niego patrze,to ogarnia blogi spokoj,takie ukojenie z niego emanuje.Przepraszam za pisownie,ale nie mam polskiej klawiatury,acha a jzeli chodzi o kopa,to tez uwazam,ze wyzwania sie do tego znakomicie nadaja,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Lucynko, dziękuję i za odwiedziny z samego rana;) Powiem Ci szczerze, że mnie też ogarnia spokój, jak patrzę na te kamienie, muszelki etc. Także ,,kopniak" świetna sprawa;) Pozdrawiam Cię gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Normalnie nie wierzęto się nazywa kreatywnie spędzony czas nad karteczką .
    Pięknie to wszystko wyszło ,a już kamyczki dodają takiego fajnego klimatu .
    Trzymem kciki za wyzwania,może się poszczęści ,czego życzęz całego serducha
    Jak chcesz możemy dawać kopniaki codziennie.a jeden za wczoraj to już obowiązkowo.
    Czekałam i się nie doczekałam ,wiesz na co :(
    Do następnego poklikania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od czego by tu zacząć :) przede wszystkim dziękuję za wszystkie te miłe słowa na temat essów, nie powiem, bardzo miło się je czyta :)
    Praca fantastyczna, jak najbardziej wpisuje się w Morskie Opowieści. Każdy patrząc na nią tworzy swoją własną opowieść. Skojarzenie z miejscem, chwilą, szumem fal, zebranymi muszelkami i kamykami. Jest to fantastycznie opowiedziana historia.

    A jeśli chodzi o wyzwania to takie dwa motta: "kto nie ryzykuje ten nie zyskuje" i "lepiej żałować, że się spróbowało i nie wyszło, niż że się nie spróbowało"
    Powodzenia i oczywiście dziękujemy za udział w essowym wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Iście morska praca super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No to musiał być niezły "kop" jak taka śliczna kartkę w ramce stworzyłaś. Powodzenia w Wyzwaniach! ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elizko;) Ja Ciebie również ściskam mocno;)

      Usuń
  13. O rany... Morze, widzę morze ! :) Poczułam ten morski klimat, zapach bryzy, usłyszałam mewy.... Rewelacyjna karteczka !!!

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny pomysł na naturalne dodatki. Pozdrawia nadmorsko i dziękuje za udział w wyzwaniu Papelii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zdjęcia pokazują, czasem warto takiego kopa otrzymać! Ciekawa praca z kreatywnie wykorzystanymi dodtkami. Dziekuję za udział w wyzwaniu Essy-floresy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sliczna karteczka ,przywoluje wspomnienia beztroskich chwil spedzonych nad morzem.....

    OdpowiedzUsuń
  17. piękna! a te kamyczki magiczne! dziękujemy za udział w Essowym wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniałe, dziękuję za udział w wyzwaniu Papelii

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty to potrafisz czarować. Zrobiłaś świetną kartkę z tego co pod reką, a mnie nawet do głowy by nie przyszło, że te kamyki , które poprzywoziłam z różnych plaż na pamiatkę, mogą do czegoś się przydać. Wodny widoczek jest tak realistyczny, że odnoszę wrażenie jakbyś wlała do czegoś wody. Świetna praca Małgosiu i nie ma co biadolić. Trzymam kciuki za powodzenie w wyzwaniach. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. super wymyśliłaś, świetnie wkomponowane i kamyki i muszelki, pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawa praca, nietypowa. Dla mnie bomba:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie Małgosiu! Czasem tak jest że prace robią się same. Od razu wiadomo gdzie co przykleić. Czasem jest pod górkę. Tym razem widać, że wena wróciła! To cudna, kreatywna i bardzo oryginalna karteczka. Życzę Ci powodzenia w wyzwaniach i twórczego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Niesamowicie piękna i pomysłowa jest ta twoja karteczka:) Pozdrawiam Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. no widzisz! jak chcesz to potrafisz ;-P

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś wspaniałego! Każdy ma czasem gorsze chwile ale potem odbija się i tworzy takie cuda!
    Dzięki za zgłoszenie na Papeliowe wyzwanie! :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...