sobota, 21 lutego 2015

,,Francowate" złote rybki

Zebrało mi się dzisiaj na ,,spowiedź” przed Wami. No bo, skoro biblijna Ewa zgrzeszyła, to niby dlaczego ja miałabym być ,,święta”? Przecież to nie ja pierwsza zostałam stworzona  na tym świecie, a więc wzorem Ewy mogę dopuszczać się różnych czynów;) No przecież doskonała nie jestem, prawda? Ale pozostawię Ewę w spokoju, bo chodzi mi głównie o naszą koleżankę z tej samej ,,branży” co my, czyli Anię.

Nie tak dawno, Ania po przeczytaniu u mnie jakiegoś posta zamieściła komentarz, w którym napisała, że przeze mnie wypadła jej szczęka... Nie zrozumiałam dokładnie czy wypadła, czy opadła, ale to nieistotne. Za kilka minut pod postem Danusi, a ściślej mówiąc pod moim komentarzem u Danusi - też napisała, że przeze mnie po raz drugi jej wy/opadła szczęka?! No to musiałam zrehabilitować się jakoś, bo przecież dziewczyna nie pójdzie do pracy ze ,,szczerbatym uśmiechem”? 

No i dopuściłam się tego czynu... Czyli na dwa dni otworzyłam własny, prywatny gabinet i zabawiłam się w protetyka. I zrobiłam naszej Anulce szczęki, ale z zimnej porcelany... I te szczęki mają nawet prawdziwy rozmiar? Nie są miniaturowe. Najpierw zrobiłam ząbki do szczęki górnej, potem do dolnej, umieszczając w nich druciki, żeby łatwiej było je wcisnąć w ,,porcelanowe dziąsełka”. Zrobiłam też ząbki na zapas, gdyby nie daj Boże Anulce któryś się kiedyś wyłamał...

Wracając do komentarza Ani pod postem Danusi, napisała że chciałaby kaczuszki;) A że Danusia też ,,dziecię” pochodzące od Ewy, a na dodatek o bujnej fantazji, to zrobiła jej kaczuszki i Mamę ,,kakę... Tyle, że taką, której używa się do potrzeb fizjologicznych w razie jakiejś tam zdrowotnej niemocy ;););) No bo, nie będzie przecież Anulka podczas komentowania, czy czytania naszych postów bez przerwy biegała do toalety, by ,,liczyć kafelki ”?

No i winna jestem Wam jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóż zarówno Danusi, jak i mnie tak bardzo podobały się te Ani ,,zachcianki”, że postanowiłyśmy zrobić jej niespodziankę. No i tak cichaczem uknułyśmy plan działania. A ile przy tym miałyśmy radochy? No bo, przecież musiałam pokazywać Danusi proces tworzenia szczęk od podstaw;););) A co ja przeżyłam przez ten czas, to tylko sama Danusia wie. No bo, panicznie bałam się, że Ania się na mnie obrazi za ten głupi żart?

Fajnie, że paczuszki  otrzymała nie jednego dnia, bo przynajmniej miała ubaw przez dwa dni;) Bałyśmy się obie z Danusią, że nas wyzwie od najgorszych zbereźnic, a Ania się z prezentów ucieszyła?! No i w ostateczności poleciały pod naszym adresem epitety cyt. ,, France dwie coś uknuły”;););) A myślałam, że będzie gorzej... Bo słowo ,,Franca” potocznie ma różne znaczenia;) Zajrzyjcie do słownika języka polskiego;););) Może coś tam do nas dopasujecie;)

I na zakończenie muszę się Wam przyznać do jeszcze jednego czynu, o którym nie wie ani Danusia, ani Ania... Otóż, kiedyś widziałam jak protetyk brał jakieś odciski zębów czy szczęki od pacjentki. No więc, zanim zaczęłam robić szczęki dla Ani, musiałam pogłówkować jak to zrobić, żeby wyglądało naturalnie. I wówczas przypomniało mi się, to protetyczne ,,branie miary” czy jak tam się to nazywa...

No i nie zgadniecie, ile bezmyślnej głupoty jeszcze we mnie siedzi?! Aż wstyd się przyznać... Ja właśnie wzorem protetyka zrobiłam przymiarkę na swoich zębach?! Ale nie wyszła, bo ta porcelana niedość, że przykleiła się do moich zębów, to jeszcze miałam trudności z usunięciem jej resztek, które zostały pomiędzy zębami?! Na szczęście mam swoje zęby, a nie ,,państwowe”, ale ze trzydzieści minut szorowałam szczoteczką?! Nie wspominając już o smaku zimnej porcelany... 

A teraz oglądajcie sobie moje fotki z pracowni protetycznej ,, Biały Kieł”;) Co prawda Ania pokazywała szczęki na swoim blogu, ale u mnie zobaczycie więcej zdjęć. No i na zakończenie pozwolę sobie zacytować ostatnie zdanie z posta Ani, skierowane do Czytelników: ,, Dobrze pomyślcie zanim napiszecie komentarz u Gosi i Danusi”. Także drżyjcie, jak listonosz zapuka do Waszych drzwi wręczając paczuszkę od którejś z nas... Bo my z Danusią to takie dwie ,,francowate złote rybki”;) 
No, a teraz ciekawa jestem ,,spowiedzi" Danusi;) Już do niej pędzę!



proteza zębowa śmieszne przedmioty








27 komentarzy:

  1. Gosieńko rewelacyjnie to uknułyście z Danusią. Wykonanie super. Wprawdzie oglądałam u Ani na blogu tę protezkę z zapasowymi ząbkami, ale u Ciebie to co innego. Takich "złotych rybek", jak Wy dwie z Danusią to ze świecą szukać, ale czego się nie robi dla wywołania salw śmiechu, tak u obdarowanej, jak i u komentujących posta. Ciekawe co też kolejnego się "urodzi" po następnych postach i ewentualnych komentarzach i na kogo padnie spełnienie się życzeń od złotej rybki i kim ta rybka się okaże.
    Blogowy świat bez takich dowcipnych blogowiczek, oj jakże byłby ubogi.
    Brawo dziewczyny.
    Pozdrawiam żartownie.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie francowate złote rybki,to prawdziwy skarb,a ta szczęka to istny majstersztyk,protetyk może przyjść do Ciebie na kurs, ta szczęka to mi się skojarzyła z filmem "maska" Jim Carrey miał tam takie zęby

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu jesteś tak samo świrnięta jak ja .Ta przymiarka mnie rozwaliła na maxa,ale kurde też pewnie bym tak robiła,nie ma innej opcji.
    Taki prawdziwy odcisk szczęki jest najbardziej wiarygodny.Dobrze że masz swoje zęby ,bo różnie mogłoby się to skończyć haha:)A wikol szybko łapie i trzyma haha
    Muszę Ci powiedzieć ,że nasz spisek współpraca w konspiracji pięknie przebiagały,bez zakłóceń haha.
    Dobrze ,że żadna z nas się nie wysypała bo już to nie byłyby takie jaja jak planowałyśmy.
    Jakby trzeba było polecam się na przyszłość ,
    To co na kogo teraz polujemy ?
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiałam się czytając posta u Ani no nie genialny pomysł Może otworzysz gabinet protez he he Genialne

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu właśnie sobie wyobraziłam jak brałaś miarę- no drugi raz dzisiaj splułam lapka- kobity chyba Wam rachunek wystawie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale numer, Gosiu rewelacja, przyznam że tego się nie spodziewałam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęka jest rewelacyjna :) A pomysł z niespodzianką jak najbardziej trafiony. Co prawda teraz trzeba baaardzo uważać co się pisze, ale i tak podoba mi się Wasza "akcja" z tajną niespodzianka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj! uśmiałam się po pachy. Poplułam komputer kilka razy, odwiedzając Anię, Danusię i Ciebie Małgosiu. Macie dziewczyny kochane niesamowite poczucie humoru i niesamowite pomysły. Bez Was ten blog byłby trochę drętwy. Przypuszczam, że teraz będzie jeszcze weselej, a Wy będziecie mieć więcej obserwatorów. Czego Wam życzę z całego serca. Szczęki są"nieziemskie". Pozdrawiam i Wielkie buziaki i zapraszam na moje Candy

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu, a właśnie się zastanawiałam jak Ty to cholibka zrobiłaś, wygląda prawie jak prawdziwa, normalnie jak gdybyś komuś zakosiła szczękę jako wzorzec :-). A dziąsełka wyszły mięsiście!
    Szalona z Ciebie kobieta, żeby własne ząbki narażać :-). Ale z takim doświadczeniem to w razie czego sama sobie nowe wprawisz :-)
    Ubaw po pachy miałam, że hej! Ale wyobrażam też sobie jak wspólnie z Danusią knułyście intrygę i ryczałyście ze śmiechu!
    Pisałam już u Ani, kocham was kobietki za to całe szaleństwo i poczucie humoru!

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosia ja myślę, że powinnaś zostać protetykiem! Świetnie byś się nadawała i ilu bezzębnych ludzi byś uszczęśliwiła, a skoro mówisz, że Ci się zimna porcelanka zaczęła przyklejać do własnych zębów to może powinnaś jakiś gabinecik otworzyć i robić takie szczęki od razu przymurowane do podniebienia, nie potrzebne byłyby wtedy żadne pasty, kleje, a ząbki byłyby jak malowane i swoje własne :D Rewelacja:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosiu, pisz, bloguj i rób jajcarskie żarty. To wychodzi Ci znakomicie. Oby więcej takich zakręconych dziewczyn. Swiat bylby weselszy i ludziska pogodniejsi. Dzięki za możliwość uśmiania się do łez.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurna co Wy sobie myslicie no co ????? jest środek nocy , wróciłam z imprezy nawalona jak mały samolocik i zamiast iść spać siedzę i czytam i trzeci dzień z rzędu opluwam swój monitor . No litości nie macie !! Jak jeszcze myślicie , że napiszę Wam dwa rózne komentarze to się grubo mylicie . Jest tu taka fajna funkcja kopiuj - wklej i ja ją dokładnie zastosuję !! brakuje mi jeszcze tylko takiego obrazka z wywalonym językiem , ale to se już same wyobrażcie . A jak sa przestawione literki to mam to tym razem w głębokim .... śzczęki 5 mają sie dobrze , mamusia kaczusia z kaczątkami jeszcze lepiej :-))
    Kocham Was obie !!

    OdpowiedzUsuń
  13. Napiszę to samo co u Danusi. cieszę się bardzo ,że jesteście dziewczynki , bo jesteście super. Buziaki Magda

    OdpowiedzUsuń
  14. Hahaha :) NIesamowite sa te wasze ulepki :) A szczęka jest rewleacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uśmiałam się już u Ani! Jesteś Małgosiu niesamowita. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany, ale się uśmiałam.... Będę miała świetny humor przez całą niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szalone z Was kobiety (lub też france jak to Ania stwierdziła) Teraz pewnie siedzi ze szczeną i kaką by czytając posty nie posikać się ze śmiechu i nie zgubić szczęki haha a wiesz że mi pisała, że brakuje jej u mnie na blogu quillingowego sedesu, szkoda że nie wymyśliłam takiego żartu jak Wy i nie posłałam Jej takiego. Szczęka jest świetna, na pewno nie jesteś protetykiem? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Padłam, dosłownie padłam...leżę i kwiczę jak głupia. Żart pierwsza klasa, ale opis brania miary :D - rewelacyjny. ( Dziecko siedzi obok i patrzy się przerażone,że mu matka zwariowała). Ale pierwsze koty za płoty, gdyby protetyk na NFZ zawiódł zawsze możesz sama zrobić sobie nowy uśmiech idealnie dopasowany.

    OdpowiedzUsuń
  19. no powiem szczerze że ja również padłam:)) Gosiu jesteś niesamowita:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosia kocham Cię za poczucie humoru:)
    To,że Danusia mi swirka,to wiem od dwóch lat,ale super,że pojawiły się jeszcze dwa,Ty i Anusia;)
    A co do szczeny,to jest genialna,możesz startować na etat protetyka:))
    Nawet ta lekka diastema jest urocza;)
    Oj fajnie,że jesteście;)

    OdpowiedzUsuń
  21. I znów parsknęłam śmiechem, wyobrażając sobie, jak to też musiałaś wyglądać z tą zimną porcelaną na swoich zębach :) Pomysł miałyście z Danutką rewelacyjny a wykonanie niesamowite. Zastanawiam się tylko, skąd Wasze obawy, że Anulka się obrazi. Anulka to swojska babka i niezła z Niej jajcara więc z góry wiadomo, że będzie zadowolona. Zresztą każda z nas byłaby wniebowzięta i uhahana dostając takie super niespodzianki :) Strzeżcie się bo kto wie czy teraz nie będziecie zasypywane różnymi komentarzami, bo każda będzie chciała być tą następną Waszą ofiarą he he :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To teraz już wiem jak zrobiłaś tą uśmiechniętą szczenusię;) Jak zapytałam Cię o to , to odpisałaś mi cytuję "normalnie;)". Oczami wyobraźni widzę Cię podczas tej przymiarki i teraz już wiem jak udało Ci się stworzyć ją taką uśmiechniętą ;););) Dzięki Waszym psikusom płakałam ze śmiechu ;) Jesteście prze-agentki, z niesamowitym poczuciem humoru, a Wasza wyobraźnia nie zna granic:) Przy Was kabarety wysiadają;)
    Pozdrowionka i buziaczki:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Super szczęka. Ząbki jak ta lala :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mogę z wami!
    Świruski! :-D

    Anulce pewnie szczęka wypadła po raz kolejny przy rozpakowywaniu przesyłki.

    A ty wiesz, że w razie by co to zawsze możesz się przekwalifikować!
    Praktykę odpowiednią juz masz... ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny post aż sama się popłakałam - tak dobrze opowiedziałaś całą historię :) A ząbki są niesamowite. Już sobie wyobrażam jakie było zdziwienie Ani gdy rozpakowała przesyłkę :) I nie wiem co bardziej jest zakręcone:) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aż mi się klawiatura zalała łzami :)
    Świetna szczęka tym bardziej , że prawie jak mierzony oryginał ( pomysł z przymiarka powala:)) Zapasowe ząbki, do samodzielnej wymiany odjazdowe. Przynajmniej Ania może teraz się śmiać do woli!! Ma prywatnego protetyka, a w pracowni szybciutko zrobią kontrolę i wymiankę na nowe:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Gosiu jak Ty co opiszesz, to rzeczywiscie moze szczeka nie tyle, co opasc, czy wypasc, co moze sie chyba zdarzyc przy "panstwowych", ale moja Kochana Gosienko od godzinnego smiania sie to nie zeby, ale brzuch tak strasznie boli, ze nie potrzeba robic gimanstyki na brzuszki, bo miesnia caly godzine pracuja!! Ciesze sie, ze dzieki Tobie bede miala bardziej plaski brzuch !!

    Szczeki wyszly Ci idealnie. Na drugi raz radze Ci wziasc do modelowania wosk i wymodelowac szczeki i te zabki z wosku. Uczylam sie jako technik dentystyczny i czesto takie szczeki modelowalam, trzymam je na pamiatke w jakims kartoniku...a forme dobrze bylo by zrobic z silikonowej masy...

    Dzieki za swietna gimnastyke na miesnie brzucha, musze wpadac do Ciebie czesciej, bo jakos ostanio sie zapracowywalam i nie zawsze do wszystkich moglam wypasc...

    Pozdrawiam Cie serdecznie i gratuluje poczucia humoru:):)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...