Zebrało mi się dzisiaj na ,,spowiedź” przed Wami. No bo,
skoro biblijna Ewa zgrzeszyła, to niby dlaczego ja miałabym być ,,święta”?
Przecież to nie ja pierwsza zostałam stworzona
na tym świecie, a więc wzorem Ewy mogę dopuszczać się różnych czynów;)
No przecież doskonała nie jestem, prawda? Ale pozostawię Ewę w spokoju, bo chodzi
mi głównie o naszą koleżankę z tej samej ,,branży” co my, czyli Anię.
Nie tak dawno, Ania po przeczytaniu u mnie jakiegoś posta
zamieściła komentarz, w którym napisała, że przeze mnie wypadła jej szczęka...
Nie zrozumiałam dokładnie czy wypadła, czy opadła, ale to nieistotne. Za kilka
minut pod postem Danusi, a ściślej mówiąc pod moim komentarzem u Danusi
- też napisała, że przeze mnie po raz drugi jej wy/opadła szczęka?! No to
musiałam zrehabilitować się jakoś, bo przecież dziewczyna nie pójdzie do pracy
ze ,,szczerbatym uśmiechem”?
No i dopuściłam się tego czynu... Czyli na dwa dni otworzyłam
własny, prywatny gabinet i zabawiłam się w protetyka. I zrobiłam naszej Anulce
szczęki, ale z zimnej porcelany... I te szczęki mają nawet prawdziwy rozmiar?
Nie są miniaturowe. Najpierw zrobiłam ząbki do szczęki górnej, potem do dolnej,
umieszczając w nich druciki, żeby łatwiej było je wcisnąć w ,,porcelanowe
dziąsełka”. Zrobiłam też ząbki na zapas, gdyby nie daj Boże Anulce któryś się
kiedyś wyłamał...
Wracając do komentarza Ani pod postem Danusi, napisała że
chciałaby kaczuszki;) A że Danusia też ,,dziecię” pochodzące od Ewy, a na
dodatek o bujnej fantazji, to zrobiła jej kaczuszki i Mamę ,,kakę”... Tyle, że
taką, której używa się do potrzeb fizjologicznych w razie jakiejś tam
zdrowotnej niemocy ;););) No bo, nie będzie przecież Anulka podczas
komentowania, czy czytania naszych postów bez przerwy biegała do toalety, by
,,liczyć kafelki ”?
No i winna jestem Wam jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóż
zarówno Danusi, jak i mnie tak bardzo podobały się te Ani ,,zachcianki”, że
postanowiłyśmy zrobić jej niespodziankę. No i tak cichaczem uknułyśmy plan
działania. A ile przy tym miałyśmy radochy? No bo, przecież musiałam pokazywać Danusi
proces tworzenia szczęk od podstaw;););) A co ja przeżyłam przez ten czas, to
tylko sama Danusia wie. No bo, panicznie bałam się, że Ania się na mnie obrazi
za ten głupi żart?
Fajnie, że paczuszki otrzymała
nie jednego dnia, bo przynajmniej miała ubaw przez dwa dni;) Bałyśmy się obie z
Danusią, że nas wyzwie od najgorszych zbereźnic, a Ania się z prezentów
ucieszyła?! No i w ostateczności poleciały pod naszym adresem epitety cyt. ,, France
dwie coś uknuły”;););) A myślałam, że będzie gorzej... Bo słowo ,,Franca” potocznie
ma różne znaczenia;) Zajrzyjcie do słownika języka polskiego;););) Może coś tam do nas dopasujecie;)
I na zakończenie muszę się Wam przyznać do jeszcze jednego
czynu, o którym nie wie ani Danusia, ani Ania... Otóż, kiedyś widziałam jak
protetyk brał jakieś odciski zębów czy szczęki od pacjentki. No więc, zanim
zaczęłam robić szczęki dla Ani, musiałam pogłówkować jak to zrobić, żeby
wyglądało naturalnie. I wówczas przypomniało mi się, to protetyczne ,,branie
miary” czy jak tam się to nazywa...
No i nie zgadniecie, ile bezmyślnej głupoty jeszcze we mnie
siedzi?! Aż wstyd się przyznać... Ja właśnie wzorem protetyka zrobiłam
przymiarkę na swoich zębach?! Ale nie wyszła, bo ta porcelana niedość, że
przykleiła się do moich zębów, to jeszcze miałam trudności z usunięciem jej
resztek, które zostały pomiędzy zębami?! Na szczęście mam swoje zęby, a nie
,,państwowe”, ale ze trzydzieści minut szorowałam szczoteczką?! Nie wspominając
już o smaku zimnej porcelany...
A teraz oglądajcie sobie moje fotki z pracowni protetycznej
,, Biały Kieł”;) Co prawda Ania pokazywała szczęki na swoim blogu, ale u mnie
zobaczycie więcej zdjęć. No i na zakończenie pozwolę sobie zacytować ostatnie zdanie
z posta Ani, skierowane do Czytelników: ,, Dobrze pomyślcie zanim napiszecie
komentarz u Gosi i Danusi”. Także drżyjcie, jak listonosz zapuka do Waszych
drzwi wręczając paczuszkę od którejś z nas... Bo my z Danusią to takie dwie
,,francowate złote rybki”;)
No, a teraz ciekawa jestem ,,spowiedzi" Danusi;) Już do niej pędzę!
Gosieńko rewelacyjnie to uknułyście z Danusią. Wykonanie super. Wprawdzie oglądałam u Ani na blogu tę protezkę z zapasowymi ząbkami, ale u Ciebie to co innego. Takich "złotych rybek", jak Wy dwie z Danusią to ze świecą szukać, ale czego się nie robi dla wywołania salw śmiechu, tak u obdarowanej, jak i u komentujących posta. Ciekawe co też kolejnego się "urodzi" po następnych postach i ewentualnych komentarzach i na kogo padnie spełnienie się życzeń od złotej rybki i kim ta rybka się okaże.
OdpowiedzUsuńBlogowy świat bez takich dowcipnych blogowiczek, oj jakże byłby ubogi.
Brawo dziewczyny.
Pozdrawiam żartownie.)
Takie francowate złote rybki,to prawdziwy skarb,a ta szczęka to istny majstersztyk,protetyk może przyjść do Ciebie na kurs, ta szczęka to mi się skojarzyła z filmem "maska" Jim Carrey miał tam takie zęby
OdpowiedzUsuńGosiu jesteś tak samo świrnięta jak ja .Ta przymiarka mnie rozwaliła na maxa,ale kurde też pewnie bym tak robiła,nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńTaki prawdziwy odcisk szczęki jest najbardziej wiarygodny.Dobrze że masz swoje zęby ,bo różnie mogłoby się to skończyć haha:)A wikol szybko łapie i trzyma haha
Muszę Ci powiedzieć ,że nasz spisek współpraca w konspiracji pięknie przebiagały,bez zakłóceń haha.
Dobrze ,że żadna z nas się nie wysypała bo już to nie byłyby takie jaja jak planowałyśmy.
Jakby trzeba było polecam się na przyszłość ,
To co na kogo teraz polujemy ?
Buziaki :)
Uśmiałam się czytając posta u Ani no nie genialny pomysł Może otworzysz gabinet protez he he Genialne
OdpowiedzUsuńGosiu właśnie sobie wyobraziłam jak brałaś miarę- no drugi raz dzisiaj splułam lapka- kobity chyba Wam rachunek wystawie:D
OdpowiedzUsuńAle numer, Gosiu rewelacja, przyznam że tego się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Szczęka jest rewelacyjna :) A pomysł z niespodzianką jak najbardziej trafiony. Co prawda teraz trzeba baaardzo uważać co się pisze, ale i tak podoba mi się Wasza "akcja" z tajną niespodzianka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj! uśmiałam się po pachy. Poplułam komputer kilka razy, odwiedzając Anię, Danusię i Ciebie Małgosiu. Macie dziewczyny kochane niesamowite poczucie humoru i niesamowite pomysły. Bez Was ten blog byłby trochę drętwy. Przypuszczam, że teraz będzie jeszcze weselej, a Wy będziecie mieć więcej obserwatorów. Czego Wam życzę z całego serca. Szczęki są"nieziemskie". Pozdrawiam i Wielkie buziaki i zapraszam na moje Candy
OdpowiedzUsuńGosiu, a właśnie się zastanawiałam jak Ty to cholibka zrobiłaś, wygląda prawie jak prawdziwa, normalnie jak gdybyś komuś zakosiła szczękę jako wzorzec :-). A dziąsełka wyszły mięsiście!
OdpowiedzUsuńSzalona z Ciebie kobieta, żeby własne ząbki narażać :-). Ale z takim doświadczeniem to w razie czego sama sobie nowe wprawisz :-)
Ubaw po pachy miałam, że hej! Ale wyobrażam też sobie jak wspólnie z Danusią knułyście intrygę i ryczałyście ze śmiechu!
Pisałam już u Ani, kocham was kobietki za to całe szaleństwo i poczucie humoru!
Gosia ja myślę, że powinnaś zostać protetykiem! Świetnie byś się nadawała i ilu bezzębnych ludzi byś uszczęśliwiła, a skoro mówisz, że Ci się zimna porcelanka zaczęła przyklejać do własnych zębów to może powinnaś jakiś gabinecik otworzyć i robić takie szczęki od razu przymurowane do podniebienia, nie potrzebne byłyby wtedy żadne pasty, kleje, a ząbki byłyby jak malowane i swoje własne :D Rewelacja:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu, pisz, bloguj i rób jajcarskie żarty. To wychodzi Ci znakomicie. Oby więcej takich zakręconych dziewczyn. Swiat bylby weselszy i ludziska pogodniejsi. Dzięki za możliwość uśmiania się do łez.
OdpowiedzUsuńKurna co Wy sobie myslicie no co ????? jest środek nocy , wróciłam z imprezy nawalona jak mały samolocik i zamiast iść spać siedzę i czytam i trzeci dzień z rzędu opluwam swój monitor . No litości nie macie !! Jak jeszcze myślicie , że napiszę Wam dwa rózne komentarze to się grubo mylicie . Jest tu taka fajna funkcja kopiuj - wklej i ja ją dokładnie zastosuję !! brakuje mi jeszcze tylko takiego obrazka z wywalonym językiem , ale to se już same wyobrażcie . A jak sa przestawione literki to mam to tym razem w głębokim .... śzczęki 5 mają sie dobrze , mamusia kaczusia z kaczątkami jeszcze lepiej :-))
OdpowiedzUsuńKocham Was obie !!
Napiszę to samo co u Danusi. cieszę się bardzo ,że jesteście dziewczynki , bo jesteście super. Buziaki Magda
OdpowiedzUsuńHahaha :) NIesamowite sa te wasze ulepki :) A szczęka jest rewleacyjna :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się już u Ani! Jesteś Małgosiu niesamowita. Buziaki.
OdpowiedzUsuńO rany, ale się uśmiałam.... Będę miała świetny humor przez całą niedzielę :)
OdpowiedzUsuńSzalone z Was kobiety (lub też france jak to Ania stwierdziła) Teraz pewnie siedzi ze szczeną i kaką by czytając posty nie posikać się ze śmiechu i nie zgubić szczęki haha a wiesz że mi pisała, że brakuje jej u mnie na blogu quillingowego sedesu, szkoda że nie wymyśliłam takiego żartu jak Wy i nie posłałam Jej takiego. Szczęka jest świetna, na pewno nie jesteś protetykiem? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPadłam, dosłownie padłam...leżę i kwiczę jak głupia. Żart pierwsza klasa, ale opis brania miary :D - rewelacyjny. ( Dziecko siedzi obok i patrzy się przerażone,że mu matka zwariowała). Ale pierwsze koty za płoty, gdyby protetyk na NFZ zawiódł zawsze możesz sama zrobić sobie nowy uśmiech idealnie dopasowany.
OdpowiedzUsuńno powiem szczerze że ja również padłam:)) Gosiu jesteś niesamowita:))
OdpowiedzUsuńGosia kocham Cię za poczucie humoru:)
OdpowiedzUsuńTo,że Danusia mi swirka,to wiem od dwóch lat,ale super,że pojawiły się jeszcze dwa,Ty i Anusia;)
A co do szczeny,to jest genialna,możesz startować na etat protetyka:))
Nawet ta lekka diastema jest urocza;)
Oj fajnie,że jesteście;)
I znów parsknęłam śmiechem, wyobrażając sobie, jak to też musiałaś wyglądać z tą zimną porcelaną na swoich zębach :) Pomysł miałyście z Danutką rewelacyjny a wykonanie niesamowite. Zastanawiam się tylko, skąd Wasze obawy, że Anulka się obrazi. Anulka to swojska babka i niezła z Niej jajcara więc z góry wiadomo, że będzie zadowolona. Zresztą każda z nas byłaby wniebowzięta i uhahana dostając takie super niespodzianki :) Strzeżcie się bo kto wie czy teraz nie będziecie zasypywane różnymi komentarzami, bo każda będzie chciała być tą następną Waszą ofiarą he he :)
OdpowiedzUsuńTo teraz już wiem jak zrobiłaś tą uśmiechniętą szczenusię;) Jak zapytałam Cię o to , to odpisałaś mi cytuję "normalnie;)". Oczami wyobraźni widzę Cię podczas tej przymiarki i teraz już wiem jak udało Ci się stworzyć ją taką uśmiechniętą ;););) Dzięki Waszym psikusom płakałam ze śmiechu ;) Jesteście prze-agentki, z niesamowitym poczuciem humoru, a Wasza wyobraźnia nie zna granic:) Przy Was kabarety wysiadają;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki:) Kasia
Super szczęka. Ząbki jak ta lala :D
OdpowiedzUsuńNie mogę z wami!
OdpowiedzUsuńŚwiruski! :-D
Anulce pewnie szczęka wypadła po raz kolejny przy rozpakowywaniu przesyłki.
A ty wiesz, że w razie by co to zawsze możesz się przekwalifikować!
Praktykę odpowiednią juz masz... ;-DDD
Piękny post aż sama się popłakałam - tak dobrze opowiedziałaś całą historię :) A ząbki są niesamowite. Już sobie wyobrażam jakie było zdziwienie Ani gdy rozpakowała przesyłkę :) I nie wiem co bardziej jest zakręcone:) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAż mi się klawiatura zalała łzami :)
OdpowiedzUsuńŚwietna szczęka tym bardziej , że prawie jak mierzony oryginał ( pomysł z przymiarka powala:)) Zapasowe ząbki, do samodzielnej wymiany odjazdowe. Przynajmniej Ania może teraz się śmiać do woli!! Ma prywatnego protetyka, a w pracowni szybciutko zrobią kontrolę i wymiankę na nowe:)
Gosiu jak Ty co opiszesz, to rzeczywiscie moze szczeka nie tyle, co opasc, czy wypasc, co moze sie chyba zdarzyc przy "panstwowych", ale moja Kochana Gosienko od godzinnego smiania sie to nie zeby, ale brzuch tak strasznie boli, ze nie potrzeba robic gimanstyki na brzuszki, bo miesnia caly godzine pracuja!! Ciesze sie, ze dzieki Tobie bede miala bardziej plaski brzuch !!
OdpowiedzUsuńSzczeki wyszly Ci idealnie. Na drugi raz radze Ci wziasc do modelowania wosk i wymodelowac szczeki i te zabki z wosku. Uczylam sie jako technik dentystyczny i czesto takie szczeki modelowalam, trzymam je na pamiatke w jakims kartoniku...a forme dobrze bylo by zrobic z silikonowej masy...
Dzieki za swietna gimnastyke na miesnie brzucha, musze wpadac do Ciebie czesciej, bo jakos ostanio sie zapracowywalam i nie zawsze do wszystkich moglam wypasc...
Pozdrawiam Cie serdecznie i gratuluje poczucia humoru:):)