Obiecałam sobie zamieścić w tym tygodniu trzy posty. A, że
niedziela zamyka ten tydzień, nie mogę być gołosłowna. Obiecałam też pokazać
bransoletki, które ostatnio zrobiłam, więc tym bardziej muszę dotrzymać słowa.
Teraz zajęłam się wielkanocnymi kartkami, ale w ogóle nie mam
pomysłu na ich wykonanie. Tak sobie robię, bo robię... Nie lubię tych świąt,
dlatego brakuje mi pomysłów. Ciągnie mnie do bransoletek, bo można sobie fajnie
kombinować różne wzory. Chciałam wykonać prosty splot żeberkowy, ale jakoś nie
mogę ,,załapać”... Supełki owszem, wychodzą mi, ale żeby zrobić najprostszy
wzór – nie potrafię?! Bo wszystko mi się plącze, nie wiem, na którym sznureczku
dalej wiązać te supełki i .... I więcej nic nie napiszę, bo muszę panować nad
słownictwem. Ale jeszcze ,,rozgryzę” tę technikę. Albo ona ,,zagryzie” mnie. Prędzej to
drugie;)
Zresztą, dzisiaj od rana ma zły humor, bo nic mi nie wychodzi ? Być może ta pogodowa
huśtawka tak na mnie wpływa... Mój kiepski nastrój ma chyba nawet odzwierciedlenie
w komentarzach, które dzisiaj zostawiłam u innych blogerek. No, ale nie będę
rozpisywała się o nastrojach, bo każdego zapewne takie dopadają. Pokażę Wam te
bransoletki i zabieram się za świąteczne kartki. Brrr... Pozdrawiam Was
cieplutko;)
Śliczności!!!!!!!!!!! ta z fioletowymi i niebieskimi kamyczkami mnie urzekła. Podziwiam nieustannie. Pozdrawiam. Miłego tygodnia Gosiu!!
OdpowiedzUsuńGosiu bransoletki prześliczne, już sam widok i świdomość ,że potrafisz zrobić takie śliczności powinien poprawić Twój nastrój.Pozdrawiam Mariola.
OdpowiedzUsuńOMG, cudne dzieła, ta granatowa jest boooosssssskkkkkaaaa....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosiu
Gosiu no co Ty. Hurtownię otwierasz czy jak? Widzę, że i Ciebie pochłonęły koraliki i sznureczki. Wychodzi Ci to już fantastycznie, a jeszcze nie tak dawno narzekałaś, ze nie potrafisz. Jak widać nie poddałaś się i idziesz jak burza.Dla mnie nr 1 to ta z białego rzemyka. Cudna jest. Bardzo się cieszę z Twojego uporu. Tak trzymaj. Mnie pogoda, a raczej jej zmienność doprowadza do szaleństwa. Nie umiem się skupić nad tym co mam do zrobienia i idzie mi marnie. Zalegam z makramką i dobrze, że jeszcze trochę czasu mam, chociaż zaraz kolejne zadania przed nami. Już Danusia nie ułatwi nam życia. Ciekawe co tam w jej główce za pomysły się kołaczą. Gratuluje raz jeszcze tak wielkich postepów ze sznureczkami i koralikami. Pozdrawiam Cię Gosieńko cieplutko i zycze udanego poczatku tygodnia. Oby nikt nie zepsuł Ci dobrego humoru.
OdpowiedzUsuńGosiu masz tak jak ja z wielkanocnymi "tworkami" ;) - tylko, że Ty robisz karteczki, a ja sobie odpuściłam. A co się tyczy "humorków", to każdy z nas je ma ;) "Zeszłam z torów"... pora wrócić do tematu głównego, czyli Twoich ślicznych bransoletek. Jest na czym "oczko zawiesić";) - dzięki różnorodności kolorów i wzorów. Każda ma w sobie coś, są dopracowane i starannie wykonane. Wśród nich bardzo mnie zauroczyły bransoletki "przeplatane igłą" - świetne wzorki i pewnie jeszcze wymyślisz inne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ja nie biżuteryjna, ale piękno Twoich bransoletek podziwiam, zakoralikowałaś i zasznurkowałaś się dla tych cudeniek. Świetnie Ci to wychodzi, ale karteczki robisz równie fajne, więc nie rezygnuj tak szybko. Nie ważne, że nie lubisz tych świąt, liczy się okazja na jaką je tworzysz, nawet sznurki i koraliki możesz w nich wykorzystać obok jakichś grafik. Już Ty to potrafisz ze swoim artystycznym podejściem do tematu.
OdpowiedzUsuńPogoda działa na nas, jak " płachta na byka", trzeba się przemóc i wziąć ją za rogi, wszak to nie ona ma o nas decydować, tylko my same.
Pozdrawiam niedzielnie, przedwieczornie.)
Gosia no ja Cię przepraszam ... nasze koło ratunkowe zarzuciło na Ciebie sieci !!
OdpowiedzUsuńChyba Cie namówiła na jakieś wielkie zakupy i teraz wyrabiasz hurtem wszystko co kupiłaś :-))
Wiązanie sznureczków wychodzi Ci ślicznie i te żeberka też w końcu ogarniesz jestem pewna !!
Bardzo mi sie podoba tan na rzemyku. Niby prosta ale bardzo elegancka. Świetne sa tez te szyte igłami - dla mnie póki co całkowicie nieznana technika. Bardzo mnie ciekawi co Ty z taką ilością robisz?? No ale jak Ci to sprawia radość i poprawę humoru to pleć sobie dalej :-)
Ja tez cos dziś kompletnie bez polotu więc ide sobie .
Buziaczki
Nr 3 idealne dla mnie, no no trafiłaś w mój gust - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne:) Bardzo mi sie podobają:)Ślicznie dobrane kolorki i śliczne wzorki:) i makramowe i te żyłkowe. Na rzemyczkowym warkoczyku jest ekstra!
OdpowiedzUsuńPostaram się znaleźć ci jakieś podpowiedzi nt węzełków żeberkowych:)
Pozdrawiam:)
Bardzo się rozwinęłaś biżuteryjnie, podziwiam.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie stwierdzeniem, że nie lubisz tych świąt??
Z wiekiem lubię je coraz bardziej, dużo więcej mam jajek, niż bombek, dla mnie są nadzieją na piękną wiosnę i radość.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Fajne bransoletki, akurat na poprawę humoru :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny wysyp:) śliczności Gosiu!
OdpowiedzUsuńO wow! Małgosiu ! Jestem bardzo zaskoczona pozytywnie Twoimi pięknymi branzoletkami! Widać , że włozyłaś w nie całe serce, wyglądają pięknie i zdecydowanie masz do tego talent. Ściskam Ciebie mocno :*
OdpowiedzUsuńGosiaku, a co Ty z tym wszystkim robisz ? ja bym chętnie zakupiła :-) i zdradź mi proszę, jak w tak małej kobietce zmieściło się tyle talentów ? zazdroszczę i jednocześnie podziwiam :-) buziaki ogromne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurczę.... Chyba masz dłuższą dobę niż reszta :) Piękne bransoletki, a moje serce skradła trzecia od góry... Ma w sobie to coś !! :)Pracowita mróweczka normalnie..... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne te bransoletki, każda inna od drugiej. Aż trudno byłoby się zdecydować na jedną.
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki do wyboru do koloru.Trudno się zdecydować ,która wybrać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńno tak...ale po co? ;-D
OdpowiedzUsuń( w nawiązaniu do tytułu)
przeca byś nie była sobą ;-P
a do obniżonego nastroju i pozłoszczenia się każdy ma prawo. Oby nie zadługo i nie w nadmiarze ;-) coby familiji nadmiernie nie denerwować ;-)
Patrząc na Twoje dzieła, to na kolejne będę chyba czekała z taką samą niecierpliwością jak na felietony :)Jak dalej będziesz je tworzyć w takim tempie, jak dotychczas, to niedługo musisz otworzyć sklep.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna biżuteria :-)
OdpowiedzUsuńCudności! Normalnie ilości hurtowe bransoletek, ale tak to właśnie jest, jak człowieka coś wciągnie czy zassie. :D Mnie tak co jakiś czas zasysa - jak mnie te listki wciągnęły to prułam, wiązałam, prułam, wiązałam itd. Sama już nie pamiętam ile razy. Na pewno 4 razy sprułam do końca i zaczynałam od zera :D Żeberka opanujesz - jestem pewna :)
OdpowiedzUsuńŁadne te bransoletki - wszystkie :*
OdpowiedzUsuń