środa, 24 lutego 2016

Z kwiatuszkiem na patyku



W tym tygodniu chyba wyrobię planowaną normę, czyli te trzy posty w tygodniu. No bo przecież obiecałam pokazać kolejne bransoletki, ale dzisiaj znowu ich nie pokażę, bo przecież luty dobiega  końca, a ja nie pokazałam pracy w kolorze cytrynowym, którą przygotowałam na wyzwanie u DANUSI

A więc dzisiaj będzie wyjątkowo krótko. Nie będę się rozpisywała, bo nie za bardzo mam o czym. A nawet, gdybym i miała o czym, to nie za bardzo mam dzisiaj czas i natchnienie... Nikogo zapewne nie zdziwi, że wykonałam obrazek, bo robi mi się je najszybciej. Cytrynowy podkład wykonałam z papierowej wikliny. Nie malowałam rureczek, bo papier był akurat w odpowiednim kolorze. I różyczki z zimnej porcelany też miałam już gotowe, bo zamiast robić na zimę zapasy w słoikach, to ja ,,miętoliłam” ciasto na kwiatki;)
Oprawiłam obrazek w rameczkę i praca gotowa. Myślę, że koloru cytrynowego jest aż za dużo, więc jestem spokojna, że organizatorka zabawy nie ,,przypnie” się do mnie;) 





 O! Zapomniałabym, że dzisiaj też zrobiłam pracę carvingową?! Wyszedł mi jakiś cytrynowy ludek, który niestety nie ma nazwy, ani imienia... No i z tego pośpiechu zapomniałabym odpowiedzieć na pytanie, czy lubię kolor cytrynowy? Nie! Nie lubię, a wręcz nie cierpię. Za to lubię wszelkiego rodzaju cytrynowe napoje. Oczywiście naturalne, a nie barwioną wodę;) No i na dzisiaj to tyle...  Myślę, że Stefania polubi mojego cytrynowego ludzika, który na powitanie poleci do niej z kwiatuszkiem na patyku;)




 

23 komentarze:

  1. Małgosiu, cytrynowa kartka jest piękna. Rewelacyjny pomysł z tą papierową wikliną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kartka jest śliczna i bardzo oryginalna,wiklina i kwiatuszki pasują do siebie fantastycznie,a przez Ciebie właśnie syn zajrzał do mnie do pokoju i spytał się,czy nic mi się nie stało,pewnie że się stało,rechotałam jak głupia do Twojego ludzika i się w nim normalnie zakochałam,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiaczku cytrynki na koniec miesiąca będą nam się wylewać uszami i innymi otworami haha.Dziś dałaś nimi tak po oczach ,że jeszcze blask obrazka mi miga w jednym oku.
    Kochana świetny obrazek z połączenia rurek i porcelanki wyszedł .
    A ludzik wygląda jak prawdziwy kolędnik ,święta Ci się czasem nie pomyliły buhahaha:)
    Tak poważnie to jest świetny i taki wesoły ,że i mnie sie ten humor udzielił.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu wyćwiczyłaś porcelanę do perfekcji !
    ja za żółtym nie przepadam i po miesiącu zafundowanym nam przez Danusie na pewno to się nie zmieni:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie wyrabiasz 300% normy pisania postow. Obrazek jak zwykle u Ciebie jest uroczy, tylko zastanawiam sie ile jeszcze tych rozyczek masz przygotowanych? Połaczenie ich z papierowymi rurkami przyniosło zaskakująco fajny efekt.no ale ten Twoj cytrynowo pomarańczowy ludek to mnie powalił. Jaskiniowiec z rozdziawiona ze zdziwienia gebą? Ciekawe czemu sie tak dziwi?oczy wybałuszył pewnie jak zobaczył sam siebie. Gosiaczku świetnie sie bawisz w te stworki. Zobaczymy co za stwora, potwora moje rece zmaluja. Buziaczki sle i serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten ludek to jest UFOLUDEK a na imię ma Cytrusek - nie wiedziałaś?? Ja to wiem od dawna :-)
    Zima porcelanka na żółtej tratwie wygląda rewelacyjnie , aczkolwiek myślałam, najpierw że to tekturka falista , a tu niespodzianka.
    Gosiu a tak poważnie to super sobie poradziłaś z tą cytrynką, u mnie brakło cytrynki więc carvingu tym razem nie będzie.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gosiu jak cieplutko i słonecznie zrobiło się u Ciebie:) Świetnie poradziłaś sobie z lutową cytrynką ... mi jakoś nie po drodze z kolorkami ;(
    Podobnie jak Ania pomyślałam o tekturce falistej, a tu miłe zaskoczenie. Różany obrazek pomysłowy i w Twoim stylu, który lubię. Cytrusek uroczy i już miałabym dla niego dwie panienki ;) Gosiu pamiętasz kaczuszki bliźniaczki?!
    Pozdrawiam cieplutko, buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No ludek jest pierwsza klasa, przezabawny. Ale całować to bym go nie całowała bo by mi usta wykrzywiło. I te różyczyki na obrazku... prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obrazek wyszedł śliczny, cytrynowe róże jak najbardziej na TAK ;)
    A ludek z cytrusów rozbroił mnie całkiem, jest przeuroczy! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Obrazek bardzo mi się podoba cytrynowe kwiatuszki są śliczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny obrazek cytrynowy aż razi po oczach. A ludzik bardzo zabawny. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Małgosiu Kochana , karteczka wygląda cudnie ! Świetnie sobie poradziłaś tym kolorkiem :) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny cytrynowo-różany obrazek. Nie szaleję za tym kolorem, al e w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Tratwa ratunkowa jako tło do obrazka pasuje znakomicie! Kompozycja z różyczek świetna - tak fajnie ułożyłaś listki, że kwiaty nie zlewają się z tłem. Ludek przypomina mi kaczora, który wrócił nad ranem - spryciarz z kwiatkiem i przepraszającym wzrokiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. No ludek niesamowity ;) Wygląda mi na takiego luzaka, co to na plaży pije drinki z palemką :) (cytrynowe oczywiście!)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny ludek z cytrynki :) bardzo przypomina kaczorka :)
    A obrazek śliczny :) Te róże są rewelacyjne :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam tej zimnej porcelany w ręku do obróbki. Ciebie podziwiam za tak misterne kwiatuszki. Kartka jest bardzo delikatna i zarazem piękna.
    Pozdrawiam niedzielnie i dziękuję za obecność na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  18. Obrazek wspaniały - prosty i gustowny, prezentuje się pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super obrazek Ci wyszedł, a cytrynowy potworek jest rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gosiu świetny pomysł i piękne wykonania ;) tak wiosennie ;) gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Super cytrynkowy obrazeczek. A i ludzia Twoja urokliwa! Pozdrowionka ślę:))

    OdpowiedzUsuń
  22. potwór z Loch Ness! ;-)
    zaczynając od końca...

    A cytrynowy obrazek tylko wyciskać! Może sok pocieknie, Cytrynowy! ;-D

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...