Myślę,
że warto mieć świadomość tego, co tak naprawdę jest nam w życiu potrzebne, a co
zbędne... Co nas cieszy, a co denerwuje i upokarza... I myślę, że warto dzielić
się z innymi tym, co myślimy i czujemy... Nie oznacza to jednak, że każda moja
publikacja na tym blogu - jest moim fochem. Należy traktować je z lekkim
przymrużeniem oka...
W świątecznym nastroju
Przed nami kolejne święta, kolejna dekonspiracja
Mikołajów - czyli utrata złudzeń naszych milusińskich ciągnących Mikołaja za
brodę i rozpoznających w nim sąsiada wujka czy tatę, któremu tuż przed
przybyciem „obywatela Laponii” udało się cudem „prysnąć” od stołu. Przed nami
wizja kolejnej zemsty siły grawitacyjnej w postaci potłuczonych bombek, kolejne
numery czasopism z dołączonymi na płytach kolędami w wykonaniu znanych
piosenkarzy czy ich ,,klonów”.
Kolejne kłopoty z prezentami i trafieniem w gust
najbliższych, kolejne wstąpienie w Nowy Rok z nowym rządem i pewnie złudną
nadzieją, że będzie lepszy od poprzedniego. Kolejne apele dietetyków, by
przezwyciężyć obżarstwo i kolejna, masowa zagłada karpi i żywych choinek. Przed
nami kolejne ,,esemesowe”, często głupawe życzenia, a w telewizji po raz nie
wiem już który pewnie zobaczymy „Kevina samego w domu” czy „Kevina w Nowym
Jorku”.
Po raz kolejny Poczta Polska dostarczy nam tony kartek
ze świątecznymi życzeniami, a kolejna pasterka okaże się zbiorowym odespaniem
kazania. W tym miejscu, chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim,
którzy nie pozostali obojętni na moją pisaninę i pozostawiali komentarze
wyrażające swoje zdanie. Nie ukrywam, że pisanie felietonu jest dosyć trudne,
bo są to moje osobiste przemyślenia i nie każdemu muszą przypaść do gustu...
Zdaję sobie też sprawę, że mój niejednokrotnie „cięty
języczek” mógł ,,drasnąć” niejedną osobę, ale te „draśnięcia” niekiedy są
bardzo potrzebne, a nawet wskazane. W dzisiejszym felietonie nie mam zamiaru
nikogo ranić, chociaż są osoby, którym przydałoby się przedświąteczne
„przewietrzenie mózgowych szufladek” czy słowna chłosta... Nie myślcie, że mam
tu na myśli moich wiernych Czytelników, czyli blogowych obserwatorów... O, nie.
Jestem Wam bardzo wdzięczna za każdy odzew;)
Dzisiaj ogarnął mnie już świąteczny nastrój. Może nie
tak radosny, jak dla innych, bo świadomość, że gdzieś wśród nas są ludzie
samotni czy chorzy, że wśród nas są głodne dzieci - nie daje mi spokoju. A tak
bardzo chciałabym wszystkim pomóc... Święta i nadchodzący Nowy Rok – to nie
tylko okres radości, ale także zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas
czeka. Chciałabym, aby te Święta były dla Was wszystkich pogodne i radosne, a
nadchodzący Nowy Rok napawał wszystkich optymizmem i wiarą w lepsze jutro.
Święta, to czas miłości... Pamiętajmy o bliskich
naszym sercom: krewnych, znajomych, przyjaciołach. I o tych bliskich naszych
sercom, których nie ma już wśród nas, ale wciąż są obecni w naszych sercach i w
naszej pamięci...
Kochana Gosieńko dobrze napisałaś. Zgadzam sie z Tobą we wszystkim. W naszym narodzie wciąż pokutuje teoria "pstaw sie i zasaw sie". Swieta traktują jako swoistego rodzaju wyścig, kto komu wiecej i lepiej,a tuż obok za drzwiami, samotny, chory sąsiad skubie jedynego śledzia! W przerażającej wiekszości jesteśmy egoistyczni i snobistyczni. Tym bardziej ciszy mnie kazdy gest, kazdy odruch dobrci i szlachetności serca! Kazda wyciagnieta dloń, kazdy serdeczny, niewymuszony usmiech. Dlatego rownież życze wszystkim by potrafili w Nowym Roku spojrzeć troszke dalej niz na czubek własnego nosa! Tobie Gosieńko zycze zaś pogody ducha, radosci, wciaż wspaniałych tekstow i może jednak wielu fantastycznych znajomosci nie tylko blogowych. Wesołych świąt Gosiu.
OdpowiedzUsuńtyz prawda... ta gonitwa za karpiem....polowanie na śledzia...tudzież kupowane dosłownie w Wigilię prezenty ( bo czasu nie było!) pitraszenie do białego rana...a poźniej...zmęczenie którego nie idzie odespać i "wypocząć" przez te krótkie ( za krotkie) święta...
OdpowiedzUsuńczy to aby na pewno o to chodzi...
a tak by the way...
dlaczego ( do cholery) w naszym ultra-super-hiper katolickim kraju ( podobno...) normalnie pracujemy w Wigilię ????
kiedy obok w ultra-super-hiper agnostycznym kraju (Niemcy) Wigilia jest dniem wolnym???
Zasadniczo ludzie biorą po prostu na ten dzień urlop ale są landy i firmy dające po prostu "wolne"
W tym kontekście, do dzisiaj nie mogę wybaczyć pewnej opcji politycznej, że zrobiła wolne na "Iluś tam kroli", co to większość nawet nie wie co to za święto ...i po co...
a najważniejszy u nas dzień w roku jest normalnym dniem pracy...jak za głębokiej komuny!
Wesołości Wszelakiej ! ;-D
Pięknie to ujęłaś z tymi świętami, w życiu liczy się ten moment, chwila który tak szybko mija. Życzę Ci Gosiu tych ciepłych świąt i zadumy nad nowym rokiem, aby sprawiał aby lekko się żyło w codziennie szarej rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie pięknych Polskich Gór, wróciłam do ojczyzny z emigracji, cudowne uczucie być w swoim kraju. Jak to mawiała moja Babci, "biedna, bałagan, drogi kiepskie ale to Nasze i nikt Nam nie zabierze naszego kraju". :)
OdpowiedzUsuńJuż nieraz pisałam, że bardzo lubię Twój „cięty języczek” i uwielbiam czytać Twoje teksty :)
OdpowiedzUsuńDziś jakoś poważniej napisałaś, wyczuwam inny klimat :)
Gosiu, moja imienniczko, życzę Ci dalszej weny twórczej, w każdej dziedzinie i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy :)
Pozdrawiam
Gosia
Ja tam uwielbiam Twoje felietony - a poza tym każdy ma własne zdanie, i każdy ma prawo je wyrazić. Rzeczywiście coraz częściej Święta to po prostu wielka bieganina z zegarkiem w ręku, wielkie szykowanie, gotowanie, sprzątanie.... A często zapominamy o co w tym tak na prawdę chodzi...
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Gosieńko !! Takich prawdziwych, klimatycznych i pachnących :)
Gosiu tego mi było trzeba na zakończenie dnia,kilku słó prawdy i pięknego podsumowania .Piszesz tak prostym i szczerym językiem ,że mogłabym czytać te Twoje felietony codziennie .Tylko czy Ty byś nadążyła je produkować haha:)
OdpowiedzUsuńKochana nie ma co szaleć z garami ,wielkim sprzątaniem ,pichceniem ,pieczeniem bo to nie jest w święta najważniejsze.Ja uwielbiam zapach świeżej choinki ,od razu przywołuje u mnie wspomnienie dzieciństwa.Chciałabym aby ten zapach trwał przez cały rok ,ten spokój i radość jaka kiedyś w naszym domu panowała.
Wtedy to były prawdziwe święta a nie jakaś maskarada .Pamiętam doskonale te prezenty pakowane w zwykły szary papier ,jaki mama przynosiła z pracy.
A wszystko podczas wigilijnej kolacji tak wybornie smakowało ,cieszyło i radość sprawiało.
Wieczorem obowiązkowo pasterka na 24 ,a potem można było już coś podeżreć mięsnego
Coś te święta w tym roku wcale mnie nie cieszą i chcę aby już się skończyły,a przecież jeszcze się nie zaczęły.Nie chodzi o zmęczenie ,ale jakoś tak ogólnie wszystko mi ostatnio nie pasuje.Moja córcia też mówi ,że w tym roku jakoś nie czuje świąt ,nie wiem może to brak śniegu tak wpływa na nasz podły nastórj :(
Ale dość narzekania Gosieńko kochana ślicznie dziękuję i życzę Ci również wesołych,rodzinnych i wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia :)
Buziaki:)
Gosiu pięknie ubrałaś w słowo to co większość z nas myśli i czuje. Kto jak nie Ty potrafiłby to zrobić lepiej. Niestety jak Danusia zauważyła w tym roku jakoś mniej czuje się te Święta , chyba pogoda nam wszystko poprzestawiała. Nawet mam wrażenie że i na blogach mniej było Świątecznych dekoracji niż w roku ubiegłym. Ubieranie choinki stało się przykrym obowiązkiem zamiast radością. A może my sie starzejemy i juz nie potrafimy się cieszyć z drobiazgów, jak kiedyś . Pamiętam jakie było poruszenie w narodzie po wiadomości , że do portu w Gdyni przybył statek z kubańskimi pomarańczami. I jak była radocha jak udało się wystać w kolejce 1 kg tego rarytasu. A teraz, ?? jadni mają wszystkiego po kokardy a inni cieszą się jak dostana w szlachetnej paczce budyń. Przykre to jest , że w tym całym dobrobycie zapominamy o tych biednych mniej zaradnych ludziach.
OdpowiedzUsuńA wiesz że pamiętam jak dziecko jak się cieszyłam z dostanego pod choinkę sweterka mając lat może 7 ..... kup teraz siedmiolatce sweterek pod choinkę.....
No dobra napisze Ci tu zaraz drugi felieton, to może jednak już pójdę świętować te inne Święta.
A Tobie życzę pogody ducha, oby wena Cie nigdy nie opuszczała. Spędź te Święta z najbliższymi w ciszy i spokoju.
Święta, gonitwa, nie lubię tego..padam na przysłowiowy pysk...nie lubię zakupów, sklepów pełnych kolejek...ale lubię w święta spotkać się z rodzicami, siostrą, kuzynostwem, przypominam sobie wtedy czasy dzieciństwa...Wesołych Świąt Gosieńko!
OdpowiedzUsuńNic dodać,nic ująć,sama prawda Ci spod pióra[klawiatury} wyszła,widzę,że nie tylko ja mam takie odczucia,że te święta mało mnie cieszą,a już myślałam,że w jakąś depresję wpadam,a prawda jest chyba trochę inna,święta mamy cały rok,wszystkie rarytasy,prezenty z okazji i bez,na statek z pomarańczami czekać nie trzeba,ba ich kilka dziennie przypływa,po prostu przesyt wszystkiego,a sumienie ratujemy wrzucając grosik do puszki,lub makaron do kosza w sklepie.Dziewczyny mają rację,koniec narzekania,wesołych,ciepłych,rodzinnych świąt życzę,buziaki
OdpowiedzUsuń„„-“-“
OdpowiedzUsuń¯“- „„_„~”„“-„
¯“-„„~” „~” █
„„-“ „~” ███
„„-“-“ █
▓▓▓
RADOSNYCH ▓▓▓
ŚWIĄT ▓▓▓▓
BOŻEGO ▓▓▓▓
NARODZENIA ▓▓▓▓
¯“-„ ▓▓▓▓▓
¯“-„„ ▓▓▓▓▓▓
/\ „„--““ ▓▓▓▓▓▓▓
/!\ „-“-“ ▓▓▓▓▓▓▓▓
<*-*> ▓▓▓___▓▓▓
<-*-*->▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒|
< *-*-*- ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒ [] ▒▒▒|
*-*-*- ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒ [][][] ▒▒|
-*-*-▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒ [] ▒▒▒|
*-*▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒|
- ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒|
▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒|
| ▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒|
|▒▒:[]:[]:▒▒:[]:[]:▒▒▒▒[][][]:▒▒|
|▒▒:[]:[]:▒▒:[]:[]:▒▒▒▒[][][]:▒▒|
|▒▒:[]:[]:▒▒:[]:[]:▒▒▒▒[][][]:▒▒|
|▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒[][][]:▒▒|
|▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▃▅▅▃▒|
Małgosiu Kochana, Ty jak zawsze swoim pianiem traiasz do Ludzkich serc, pięknie napisałaś Kochana jesteś wspaniałą osoba pragnę życzyć Ci Wesołych i Spokojnych Świąt życzę z całego mojego serca !
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zajrzałam i nie skomentowałam od razu, bo mogłabym napisać za dużo... Dzisiaj cieszę się, że jutro idę do pracy. Niestety mnie te Święta nie cieszyły ani przed, ani w trakcie, no może za wyjątkiem paru godzin z rodzinką w szerszym składzie... ale już po, więc ufff... Wolę jednak te noworoczne podsumowania i plany, których chociaż nigdy w pełni nie realizuję, to wyciągam z nich wnioski.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Gosiu aby w każdym dniu ludzie obdarowywali Cię uśmiechem i życzliwością, a nie tylko w Święta!
Buziaki :-)
Gosiu ja tam zawsze uwielbiam czytać Twoje słowa :) Zawsze znajduję w nich tyle czystej szczerości, której często brakuje w normalnym życiu. I choć już po świętach to dzisiaj mogę powiedzieć - cieszę się, że jutro wracam do pracy i "normalności" :) Może mylę się, ale z roku na rok bardziej przekonuję się, że ten wyjątkowy czas traci swoją wartość. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI doczekałam się felietonu :) I po raz kolejny się z Tobą zgadzam. Zauważyłam, że z każdym rokiem coraz bardziej sprzeciwiam się komercjalizacji Świąt. Święta to nie sprzątanie, gotowanie i kupowanie... Pozdrawiam serdecznie i proszę o więcej felietonów :)
OdpowiedzUsuń