niedziela, 10 maja 2015

Kajak bez wiosła



W poprzednim poście było mało tekstu. Nie wiem, czy dzisiaj będzie więcej, bo nie mam natchnienia na pisanie... Jakoś rozleniwia mnie ta deszczowa aura. Najchętniej bym tylko spała.  No, ale za to twórcza wena mnie nie opuszcza i oprócz łódeczki, którą dzisiaj Wan pokażę, zrobiłam też pracę na majowe, kolorystyczne wyzwanie u Danusi, ale o tym w następnym poście.

Ponieważ moje świeczniki, które robię z papierowej wikliny nazywane są nie wiem, czy żartobliwie czy złośliwie,,tratwą”, to dzisiaj dla odmiany, na przekór będzie łódka, czy jak kto woli kajak. Ale bez wiosła, bo ze złości połamałam je na kolanie;) I jest to oczywiście świecznik, który zrobiłam na kolejne, kolorystyczne  wyzwanie w Art - Piaskownicy. Mają być cztery kolory. Czarny, biały, żółty i brązowy.

Muszę przyznać, że z tą mieszanką miałam problem, bo naprawdę nie wiedziałam, co wymyślić? Ale akurat trafił mi się kawałek drewna o kształcie łódki. Pomalowałam go na czarno, a we wgłębienie wkleiłam półóweczkę rolki po ,,toaleciaku” też pomalowaną na czarno. Nie, nie to nie komin Batorego, tylko miejsce na świeczkę;) Ozdobiłam ,,komin" kwiatuszkami z zimnej porcelany i koralikami.

Wymagane kolory są, a więc pracę wysyłam do Art – Piaskownicy. A zanim to zrobię, pokażę Wam jej fotki. I jak? Może być? Tylko w ocenie bez skojarzeń proszę, bo zabiorę zabawki i pójdę bawić się na inne ,,podwórko”;) A skoro stać nie było na połamanie wiosła, to na ,,przeprowadzkę” tym bardziej;) Ciekawa jestem, czy byście za mną tęskniły... Niejedna z Was pewnie myśli sobie ,, A idź w cholerę, będzie spokój”. Mam rację?
A teraz pokażę Wam te fotki ,,Batorego”... No i pozdrawiam Was cieplutko;)




















16 komentarzy:

  1. Gosiu słowo kajak idealnie pasuje do tego świecznika,bo wyszła taka "jedyneczka" jakby powiedzieli sportowcy pływający takimi kajakami.Kolorki super,kształt bardzo ciekawy,kwiatki porcelanowe doczekały się ciekawych środeczków,czyżby to jakieś koraliki?
    Jednym słowem praca na piąteczkę z plusem ,więc trzymam kciuki za wyzwanie.
    Buziaki niedzielne zostawiam i cieplutko pozdrawiam :)
    Ps.
    Jak pójdziesz w tą cholerę to i tak Cię znajdę ,więc nawet nie próbuj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kajak bez wiosła" przypomina mi raczej czółenko krosna. Ale ja tu widzę bardzo odlotowy świecznik, z kwiatami o kolorze, który uwielbiam. Jest taki wiosenny i życze powodzenia w Wyzwaniu!
    Pozdrawiam i miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia nawet niech Ci do głowy nie przychodzą takie głupie pomysły, tylko spróbuj znowu zniknąc , to jak mi bóg miły zrobie sobie wycieczke do centralnej Polsi i spod ziemi wytargam za uszy :-)
    A kajak wcale nie wygląda jak batory tylko jak autentyczny kajak - jedyneczka jak słusznie Danusi zauważyła. Kwitauchy z porcelanki pieknie Ci wychodzą Ja się tylko zastanawiam czemu ta świeczka nie wpadła do środka tylko wystaje ponad ?? Jakiś chudszy ten toaletek był? A może tak miało być ?
    Pozdrówka i lecę jeszcze do Szefowej , bo tez coś tak wyhaftowała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak zapomniałam że mam juz SKS - powodenia w tej piskownicy oczywiście zycze

      Usuń
    2. Nasza Ania po czesku zaczęła gadać?! ;-D

      Usuń
  4. Gośka, to nie Batory, to U-bot!
    Na Hawajach... ;-P

    OdpowiedzUsuń
  5. Kreatywnie i pomysłowo - rewelacyjnie :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgoś, świeczniki na tratwie, wiem to moje skojarzenie, ale teraz Ci powiem lepiej, ten kajak, gdyby nie był na czarno pomalowany, to jak nic mógłby za banana uchodzić, bo tak go właśnie odebrałam. Ale głupoty mi się głowy trzymają i ani mi się waż zabierać zabawek i do innej piaskownicy uciekać. Kto mnie bedzie rozśmieszał do łez, no powiedz,kto?
    A tak na poważnie, świetny kolejny świecznik w innej wersji niż dotychczas, i powodzenia w kolejnej zabawie blogowej, bo po to one są, dla nas maluczkich.
    Spadam już, bo zaczynam jak przedmówczyni Ania, od rzeczy pisać.
    Pa, skarbeńku, i połóż się o przyzwoitej porze spać, a nie nad ranem, gdy pora wstawania.)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś tak pierwsze skojarzenia to czółno tubylców na Hawajach udekorowane na lokalna uroczystość. Strasznie podoba mi sie połączenie kolorów. Elegancko wyglada. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. No taki kajak to ja bym sama chciała i moze być bez wiosła, super kompozycja. Co prawda ja w domu mam większośc rzeczy w brązach, ale ponieważ uwielbiam czarny to ta kolorystyka jest dla mnie super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łódż podwodna,hi,hi.....:-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny ten kajak, bardzo fajnie wyglada w tej kolorystyce, koraliki super się prezentuja z kwiatami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny kajak:) super kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Goska stówka ci stuknęła! ;-)

    I poproszę książkę Skarg i Wniosków.
    Wpis chciałam uskutecznić.
    Że się opuszczasz.
    Kiedy będzie jakiś nowy foch?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa jestem jakten świecznik wyglądałby z wioslem, bo bez jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem jakten świecznik wyglądałby z wioslem, bo bez jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...