Dlatego zmienię styl pisania, żeby chociaż trochę Was
rozweselić. Jeśli nawet będę pisała o polityce, to w sposób bardziej
humorystyczny. Ale zastanawiam się, czy ja nie za dużo biorę na swoje barki? Rękodzieło,
felietony i jeszcze blog z fotkami... Co prawda, ostatnio zaniedbany, ale lada
dzień podciągnę go do góry;)
Poza tym, zacznę przy felietonach dodawać własne rysunki
satyryczne, bo avatary nie są mojego autorstwa, a ja bym bardzo chciała, żeby
wszystko było moim dziełem. Kiedyś zajmowałam się tego typu rysunkami, więc po
co mają leżeć w szufladzie, skoro z powodzeniem mogę je wykorzystać do
felietonów. Jeśli nie będą pasowały do tematyki – wykonam nowe. A co? Jeden ,,bagaż”
więcej, to dla mnie ,,pikuś” ;)
No to teraz pokażę Wam rysunek, który idealnie pasowałby do
felietonu ,,Jak udomowić pupila”. W pewnym sensie obrazuje Was na
spacerku z ,,pupilem”, tuż po mojej felietonowej lekturze;)
Ten rysunek obrazuje to, co czeka w przyszłości nieposłusznego ,,pupila”,
który nie chciał chodzić przy nodze, ani
na smyczy, ani w kagańcu;)
Ojej, chyba rzeczywiście mózg stanął mi w ,,poprzek”...
Dlatego zmykam stąd jak najszybciej, bo już wiem, co mnie czeka po publikacji
tego posta... Właśnie to, co przedstawia ten ostatni rysunek...
Hahaha, Małgosiu jesteś niestrudzona i humorystycznie zakręcona. Pojechałaś po bandzie. Super. Czekam na ciąg dalszy. Rysuneczki super. Ależ Ty jestes zdolniacha. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHihihihi, chciałoby się powtórzyć za Hanią /powyżej/, jesteś nieobliczalna w tym co piszesz, ale to jest u Ciebie "pikuś" i mi się podoba. rysuneczki z chmurkami, oj tak, uwielbiam. Za chwilę wydanie komiksowe nam przedstawisz ze swoich rysuneczków, są świetne. Chcę więcej takich, Twoich nie "zapożyczonych z sieci".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Buziaczki Małgosiu.)
No proszę jaka jesteś uzdolniona a wielu dziedzinach.... :)
OdpowiedzUsuńGosia myslę, że czas porzucić prace w Knociku , w końcu to tylko rzecznik prasowy , a zająć sie pisaniem tekstów do naszego kabaretu. Jak bys tak zebrała co ciekawsze komentarze i dodala do tego swoje felietony przeplatane swoimi rysunkami Powstał by chyba bestseler ( tak się to pisze??)jednym słowem kabaretowa ksiązka roku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrówka i ide popracować dla ojczyzny i mojego pracowawcy :-)
Gosiula dla mnie Twój mózg może nawet stawać w poprzek i obracać się o 360%,aż kręćka dostaniesz, bo to zrobiłaś przed chwilą jest rewelacyjne.Jak ja kocham takie humorystyczne obrazki i gdyby nie całkowite beztalencie w rysowaniu też bym sobie rysowała takie obrazeczki komiksowe.
OdpowiedzUsuńJednym słowem cały czas Ci powtarzam nadajesz się do kabaretu,dopiero byśmy dały czadu,na wszystkich blogach byłby jeden wielki rechot i nawet Stefan nie byłby do tego potrzebny.Tylko koniecznie trzeba zgarnąć do niego Ankę i Martę .
Do miłego :)
oj, widzę, że utalentowani ludzie wcale nie mają łatwego życia! a tak chciałabym mieć jakiś talent !!! ale teraz to się nad tym zastanowię ;D
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
każdy jakiś talent ma! czasami nie odkryty ;-D
UsuńAleż się uśmiałam :) Pisz i rysuj dalej, czekamy :))
OdpowiedzUsuńNo proszę - talent i zacięcie satyryczne w jednym :D Uśmiałam się z tych Twoich "pikusiowych" rysunków :)
OdpowiedzUsuńa mnie tak jakoś refleksyjnie się zrobiło....bo rysunek z gromnicą z sytuacją przyszłych "emerytów - nieemerytów" się skojarzył....
OdpowiedzUsuńoj niewesoła przyszłość nas czeka....:-/
a "u lekarza" jeszcze gorzej!
moja córa latała swego czasu po różnej maści (pożal się boże) specjalistach ustalenia co jej jest.... i długo jeszcze będę pamietać "panią z okienka" która mówi, wciskając córkę gdzieś tam dodatkowo, żeby szybciej było - "bo trzeba tych młodych leczyć a nie te emeryty przychodzą tu co tydzień na pogaduszki" ;-)
nie żebym odmawiała emerytom prawa do leczenia, ale faktem jest , że gros z nich chodzi tam dla zabicia czasu ( i często samotności)
Małgoś mam nadzieję, że do konowała Ci daleko, a wręcz przeciwnie, całkiem niezły z Ciebie satyryk:) podziwiam talent rysowania:)
OdpowiedzUsuńGosia ile Ty masz talentów! Rękodzieło, fotki, felietony, a teraz widzę, że jeszcze rysunki. Zdolna z Ciebie bestyja i czekam na więcej. Twój blog stanie się chyba moim poprawiaczem humoru :)
OdpowiedzUsuńhahaha dobre dobre uśmiałam się:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę potrafisz idealnie wszystko ujmować w słowa a jeszcze dodatkowo poprawiasz humor :) Rysunki są świetne:) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCHCEMY WIĘCEJ ! CHCEMY WIĘCEJ ! :) Gosieńko, wizyty u Ciebie zawsze poprawiają mi humor :) A swoją drogą ciekawa jestem, jakie to jeszcze ukryte talenty przed nami odkryjesz ?? :)
OdpowiedzUsuńSwietne rysunki :) można się usmiac :)
OdpowiedzUsuń