czwartek, 24 kwietnia 2014

Chabrowy kubeczek

Nie wiem dlaczego, ale wciąż ciągnie mnie do malowania kwiatków. Planuję niby, że zrobię coś innego, a kiedy sięgnę po farby i pędzelek - jakieś "siły" kierują moją ręką i bezwiednie zaczynam malować kwiaty.



















Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej, na ostatnich stronach zeszytów rysowałam nogi wszystkich nauczycielek, które mnie uczyły... Wówczas nie malowałam kwiatów, tylko nogi, albo profile twarzy, całe postacie itp. Chyba powrócę do tamtych lat i zacznę malować nogi, bo przez te kwiatki robi się tu chyba nudno....



















Kubeczek pomalowałam farbami do ceramiki, które nie wymagają wypalania, a więc zabiera to mniej czasu. No i oczywiście maluje z pamięci i bez żadnego szablonu, po prostu to, co mi przyjdzie do głowy.

2 komentarze:

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...