Myślę, że warto
mieć świadomość tego, co tak naprawdę jest nam w życiu potrzebne, a co
zbędne... Co nas cieszy, a co denerwuje i upokarza... I myślę, że warto dzielić
się z innymi tym, co myślimy i czujemy... Nie oznacza to jednak, że każda moja publikacja
na tym blogu - jest moim fochem. Należy traktować je z lekkim przymrużeniem
oka...
rys. Małgorzata O. |
Nie wiem, jak dla innych, ale dla mnie – są to najdroższe prezenty... Są najmilszymi upominkami, a zarazem pamiątkami, które pieczołowicie przechowuję. Bo wiem, że w niezdarne co prawda rysowanie i napisanie chociażby tych dwóch wyrazów ,,DLA MAMY”, wkładały całe swoje serce, by sprawić mi radość... Zresztą, sama pamiętam to uczucie z czasów swojego dzieciństwa. Już tydzień wcześniej przygotowywałam laurkę dla swojej Mamy. Kiedy nie podobał mi się jakiś narysowany kwiatek, rwałam kartkę w strzępy i ,,picowałam” następną, bo przecież musiała być najpiękniejsza?! Dziś zanika zwyczaj ręcznego malowania kartek, bo zastępują je gotowe szablony, ozdóbki etc.
Zresztą, zanika wiele zwyczajów, ale po pewnym czasie
powracają. Bo przecież Polacy są nadzwyczaj sentymentalni... A skoro już jestem
przy temacie sentymentów, to nie byłabym sobą, gdybym nie nawiązała do zmian. A
zwłaszcza tych ustrojowych. Wielu zapewne zastanawia się, dlaczego tak nagle
przeskakuję na inny temat? Ano właśnie dlatego, że czcimy Dzień Matki. I
dlatego, że przypomniały mi się czasy szkolnych lat, kiedy czciło się różne
historyczne postacie. Na przykład czczono postać Dzierżyńskiego. Hasło ,,Chluba
i duma narodu polskiego” szczególnie utkwiło mi w pamięci, bo był patronem
podstawówki, do której uczęszczałam.
Po zmianie ustroju, polski naród z entuzjazmem
zarzucił mu pętlę na szyję i bez skrupułów zlikwidował jego pomnik, a zarazem
wymazał go z pamięci. Ten sam polski naród
wywiózł go na platformie, jak Jagnę na
gnoju, by zademonstrować jak ,,umiera” komuna. Dałabym głowę, że niejeden za
nią tęskni, ale wstydzi się przyznać... Mogłabym tak w nieskończoność mnożyć te przykłady zmian ustrojowych
oraz czczonych bohaterów, których pomniki uległy zniszczeniu. Czy taki np. pomnik
poległych stoczniowców, na którym krzyże wykonane są z nierdzewnej stali, przy ,,agonii”
demokracji nie staną się kiedyś przypadkiem wtórnym surowcem wykorzystanym do wyrobu
felg samochodowych, czy czajników? Może przerobią je na pomnik innego ,,zasłużonego”?
Przecież historia lubi się powtarzać... I jak mawiał dawniej mój pradziadek cyt.,, Od Piasta Kołodzieja do k.... i
złodzieja”. I chyba miał rację. Ja przynajmniej popieram jego słowa. Bo Ci, którzy
na zabój walczyli o poprzedni, czy obecny ustrój (oczywiście nie wszyscy)
wypierają się tego. A nawet protestują przeciwko niemu...
Ufff... No czy ja zawsze pisząc na jeden temat muszę wpleść
inny wątek? Nie wiem, czy przypadkiem nie odziedziczyłam genów po pradziadku.
Więc, żeby nie,,palnąć” więcej niż on,
wrócę do tematu Dnia Matki. Ale mam wymieszane te geny... Chyba po wszystkich
przodkach? Ale, jedno jest pewne. ,,Wyssane z mlekiem Matki”. Dlatego z okazji
Dnia Matki, który na szczęście pozostał nie zmieniony na jakieś inne zachodnie
cholerstwo, wszystkim Matkom w dniu ich święta życzę wiele radości i uśmiechu
na twarzach, nawet w najtrudniejszych chwilach życia;) A swojej?
Wybacz Mamo, że nie namaluję Ci kolorowych kwiatuszków
umieszczonych w krzywym serduszku... Ale życzę Ci, abyś zawsze była taka, jaka
jesteś: pogodna, uśmiechnięta, potrafiąca stawić czoła wszystkim przeciwnościom
losu, i aby nie opuszczało Cię niesamowite poczucie humoru (co prawda czasami nieco
niecenzuralne...;)) I przepraszam Cię, za te moje ,,geny”, które uwidaczniają się
najbardziej w moich felietonach... No, przecież po kimś je odziedziczyłam,
prawda? To jest właśnie moja laurka dla CIEBIE MAMO! I chyba przyznasz, że pisana i malowana
już nieco sprawniejszą ręką, niż kiedyś....
Gonia, super piszesz - tak do zastanowienia się i porozmyślania.
OdpowiedzUsuńMama na pewno będzie będzie wzruszoną tą laurką - nie mniej niż tymi, które tworzyłaś dla niej kiedyś dziecięcymi rączkami...
Pozdrawiam ciepło:)
Dzień Matki to piękne swięto...nie dlatego ze jestem matką, nie dlatego,że w ogole o matki chodzi. Najważniejsze w tym dniu jest to,że to swięto nasze, nie przysposobione...na walentynki a już na Halloween to mam alergię, szczegolnie na to drugie. Bardzo mocno zastanawia mnie to,dlaczego Polacy tak lubią zgapiac wszystko od obcych....gęsi?
OdpowiedzUsuńTak to piękne święto,a dla Twojej Mamy wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńNie ważny jest prezent, liczy się to, że do Mamy się zadzwoni i złoży się jej życzenia i na pewno będzie szczęśliwa:)
OdpowiedzUsuńWiesz Gosieńko masz wiele racji. Historia lubi sie powtarzac i osobiście jestem wrogiem niszczenia pomników jakichkolwiek i kogokolwiek, bo przeciez to fragmenty naszej historii. Niechaj stoja i będa nauka, przestrogą byśmy pamietali co jak i kiedy sie działo. Bez nich przeciez niedługo młode pokolenie nie będzie wiedziało kto to Dzierzyński czy Lenin. Co do laurek dziecięcych. Moja mamcia wciąz ma wszystkie nasze laurki, przedszkolne rysunki, dzienniczki ucznie itp. Często do nich zaglądamy i wspominamy dawne czasy. Dzień Matki to szczegolny dzień i całe szczęście, że jest taki nasz, polski, sentymentalny i prawdziwy. Buziaczki kochana i miłego świetowania.
OdpowiedzUsuńKochana najlepszego dla Ciebie i twojej mamy !!! Sercem z wami i uśmiech posyłam<3
OdpowiedzUsuńGosiu jakbym czytała o sobie , mojej Mamie i moich córach- "no po kimś to mam" to nasze ulubione zdanie i bardzo często używane :D
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Twojej jak i wszystkich Mam, dla Ciebie i dla siebie również
Buziaki na weekend
Wspaniała dedykacja Małgosiu! Sama też przechowuję różne pamiątki zrobione ręką moich dzieci, są dla mnie bardzo cenne.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Może to nie jest pisane ręką małej dziewczynki, ale mama zapewne i takie życzenia przyjmie z radością i ze łzami w oczach:) Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mam :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że mieszkam tak daleko od Mojej Mamusi ukochanej :( A odpowiadając Małgosiu na twe pytanie, naszyjnik zrobiłam z modeliny Kochana , Buziaczki :*:*:*
OdpowiedzUsuńPiękne słowa skierowałaś do swojej mamy. Z pewnością jest z Ciebie dumna. Pozdrawiam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękny post, wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej Mamy! :)
OdpowiedzUsuńPiękna blogowa laurka dla Mamy.
OdpowiedzUsuńTeż przechowuję dzieła mojego dziecka, dla mnie są ważne :-). Może kiedyś wnukom będę pokazywać jaki tatuś był zdolny ;-)
Buziaki.
Gosiu pięknie napisane, a Twoja Mamcia wygląda kwitnąco widać , że radosna i uśmiechnięta , ale jak niby by miała być , mając taką zakręcona córkę?!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
tyle dygresji w jednym krótkim tekście , to chyba tylko ty umiesz pomieścić! ;-D
OdpowiedzUsuńza to laurka...bezcenna :-)