środa, 16 marca 2016

Kobieta zmienną jest...



Dzisiaj nie będzie wielkanocnych ozdób. Ten temat zakończyłam. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo w życiu bywa różnie i znowu mogę wyskoczyć  jak ,,Filip z konopi” z jakimiś jajkami , czy kogutem. No bo może być tak, że komuś się zachce... Ale nie wiem, czy mnie będzie się chciało? Przecież jestem kobietą, a jak wiadomo kobieta zmienną jest, więc z kolejnej zabawy z jajami, czy kogutkiem mogą być ,,nici”....

A poza tym, to zazwyczaj robię to, na co mam ochotę. Tylko najgorsze jest to, że jak zaczynam jedną pracę, to w myślach mam już inną i bywa tak, że przerywam to, co zaczęłam? No rzecz jasna, że nie każdą pracę można przerwać w dowolnym momencie. Bo jak np. maluję, co ostatnio zdarza mi się bardzo rzadko, to wiadomo, że nie można zostawić na palecie,,rozbabranych” farb, bo zaschną... 


Ale wracając do zaczętych prac, które u mnie idą w tzw. potocznie ,,odstawkę”, to jak zacznę tę kolejną, która przyszła mi akurat do głowy, to znowu przychodzi mi ochota na tę odstawioną... I tak w kółko.  I latam, jak ,,głupi z gruchawką” z tymi swoimi pudłami, w których mam posegregowane wszelkie akcesoria do danej pracy. Czyli, podsumowując proces mojego tworzenia, to więcej czasu spędzam na wyjmowaniu i wkładaniu. No i w międzyczasie jeszcze mam inne sprawy, także chwilami mam wszystkiego dosyć...

Lubię natomiast pisać. I o dziwo, tego przerwać nie potrafię?! Może i napisanie książki byłoby dobrym pomysłem, tylko kto chciałby czytać moje ,,wypociny”, skoro społeczeństwo dotknęła jakaś intelektualna niesprawność, czy też umysłowa ociężałość? Ech, jak to zwał, tak zwał, a fakt jest faktem, że ludziska teraz mało czytają... No, ale wracając do mojego pisania, to mogłabym godzinami stukać w klawiaturę i tematy by się nie kończyły? Zastanawiam się więc, czy nie powinnam zmienić tematyki bloga? Wówczas nie byłoby sytuacji, że pojawiam się i znikam na tydzień, tylko pisałabym non stop;)


W szkole podstawowej potrafiłam zmieniać trzy zeszyty w ciągu godziny, bo jedna literka była niezgrabna... A już nie daj Boże jakieś skreślenie, czy poprawienie?! Przepisywałam je w kółko, bo litery musiały być idealne... Z czasem mi to przeszło, bo trzeba było pisać szybko, żeby wszystko zanotować i czegoś nie przeoczyć, ale później miałam problem z odczytaniem... 

Ja to jak ta rozgalopowana ,,szkapa”. Jak zacznę to skończyć nie mogę. A przecież pojawiłam się tu w innym celu, aniżeli przynudzanie o swoich zmiennościach... No, i jeszcze trochę, a rozpisałabym się na temat zmienności innej natury?! Wtedy mielibyście ubaw ,,po pachy”, a ja same kłopoty...Dobrze, że w porę przypomniałam sobie o tym, w jakim celu zasiadłam do komputera, i  że moje wynurzenia lecą w tę cholerną cyberprzestrzeń?! 


No to teraz wracam do tematu rękodzieła. No i z tym rękodziełem też mam głupie skojarzenia.... Nie. Mnie jednak za dużo pisać nie wolno, bo moja pisarska ,,lokomotywa” jest po prostu nie do okiełznania?! Kończę już to pisanie i zaczynam prezentację bransoletek, które ostatnio zrobiłam. Nie są one takie wielkie, jak na zdjęciach. I w rzeczywistości nie widać tych żyłek, które są widoczne na zdjęciach?! Chyba zaprzestanę tych zbliżeń... Nie wszystkich rzecz jasna, bo wówczas byłoby nieciekawie, prawda? I czy nieprawdziwe jest powiedzenie, że kobieta zmienną jest?  Ech, chyba naprawdę wiosna tuż, tuż;)

bransoletka schamballla













 
 

16 komentarzy:

  1. Kobieta zmienną jest, wszak przecież jest KOBIETĄ ! Wiosna jak widzę zapanowała u Ciebie, myślisz tylko o jajkach i kogutkach :) No dobra, prace oceniam na wyjątkowe i niezwykłej urody i jak się kiedyś wybierzesz na spotkanie z jakimś kogucikiem, okażą się niezwykle przydatne :)
    Buziole :)
    Ps. Społeczeństwo czyta bardzo dużo, tylko niestety nie literatury a przeważnie jakiś badziewi na portalach społecznościowych & jakieś czaty & inne cuda niewidy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosia ja nie wiem jak Ty to robisz , ale piszesz w taki sposób , że ja zawsze czytam między wierszami. Powoduje to u nie skojarzenia nie do końca cenzuralne :-)To jak w tym kawale co początku nie pamiętam bo to wiadomo już SKS u mnie ale koniec była taki.... to niech się pan doktor w końcu zdecyduje: albo pan wkłada albo wyciąga. Zbliżeni... tez mi się kojarzą:-)
    A Twoje bransoletki są cudne, a że kobieta zmienną jest to musi ich trochę mieć żeby było co zmieniać.
    Idę bo znowu mi głupoty po głowie chodzą.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, a to dobre! Chciałam napisać Gosi, że ma się nie przejmować zbliżeniami, a napisałam żyłkami, żeby nie było skojarzeń. Kiedy ja się nauczę, że tu trzeba otwartym tekstem z podtekstem?!

      Usuń
  3. Mnie ciągle zdumiewa jak naokoło słyszę że społeczeństwo nie czyta. Nie dalej jak wczoraj, znowu była o tym mowa, że z roku na rok coraz gorzej... Hmmm... widać ja się otaczam czytającymi - co rusz ktoś opowiada co czytał, poleca lub nie... Na blogach (rękodzielniczych) też przewijają się posty z recenzjami. Może nie jest tak źle?
    Gosiu, w każdym bądź razie jak napiszesz wreszcie jakąś książkę, to masz już sporo czytelniczek. Kto wie, może to będzie jakiś bestseller? Zrobimy Ci odpowiednią reklamę ;-)
    Co do ozdób wielkanocnych, to jeszcze za dobrze nie zaczęłam, a już mi się nie chce... tak mi jakoś nie po drodze z tymi świętami.
    Z bransoletek znowu ta ostatnia jest w moim guście. A żyłkami się nie przejmuj - na zdjęciach zwykle widać coś czego nie widać na żywo :-). A jak widać na żywo, to do poprawki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, kobieta zmienna jest:-) i ja tak mam, hehe, z tym Twoim pisaniem, to naprawdę, napisz książkę. Fakt mało ludzi czyta książki, wiem coś o tym bo sama rzadko czytam, po prostu z braku czasu,doba zdecydowanie za krótka :-(pozdrawiam i życzę miłego słonecznego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kobieta nie byłaby kobietą, gdyby nie była zmienna :D Ale ja za to niezmiennie kocham Twoje teksty, tekściki, tekściorki, podteksty i galopujące skojarzenia :D Cudne :D
    Ale bransoletek to się kochana naprodukowałaś. Ale masz rację, w końcu zmienną trza być :)
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gosiu jak do Ciebie wchodzę ,to od razu gęba mi się śmieje ,bo wiem ,że będę mieć znów głupie skojarzenia.Nic nie poradzę ,że czytam albo między wierszami,albo widzę jakiś ukryty podtekst.Dziś zbliżenia wywołały salwę śmiechu ,ale przecież brak ich to poważna sprawa,więc na uwagę też zasługują .
    Jeśli naskrobiesz knigę, jakąkolwiek ,będę pierwsza w kolejce,także pisz śmiało.Ja dużo czytam ,oj bardzo dużo ostatnimi czasy,ale na tematy ...ach sama wiesz jakie,potem Ci to streszczam haha :)
    Słońce moje na zakończenie dodam,że bransoletki wyszły superowskie,cieszę się ,że sprawiają Ci tyle radości ,a czasami sporo nerwów .
    Buziaki waryjatko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie sobie poczytałam, bo ja to z tych co to czytać lubią i choć kilka stron do poduszki zaliczyć muszę. Czytając jednak Twoje teksty bawię się doskonale wyłapując z tekstu podteksty i skojarzenia. Trzeba mieć jednak nieźle w głowie pomieszane by takie skojarzenia w ogóle mieć! Zresztą bardzo lubię czytać między wierszami. Zawsze czegoś ciekawego człek się dowie. Gosiaczku bransoletki robisz hurtowo i co jedna to ładniejsza. Mnie to przypadła do gustu ta ostatnia. Fajniutka jest w takich stonowanych kolorkach. Ja wciąz walczę z jajcami, choć kilka zaliczę! No i dzis rozpoczełam sezon ogrodowy więc łupie mnie w gnatach niemiłosiernie. Jak to Anulka mowi i u mnie juz SKS. Buziaczki przesyłam i moc uścisków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne bransoletki:) A fakt, że my kobiety jesteśmy tak zmienne czyni nas wyjątkowymi. Choć przyznam, że ma podobnie jak zaczynam coś robić to szybko nasuwa mi się myśl z jakimś innym pomysłem :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "mało czytają..." to jakaś wroga propaganda jest!
    czasami w metrze co druga osoba trzyma książkę!
    chyba raczej nie po to by obrazki oglądać ;-)

    fakt, że społeczeństwo słowo pisane coraz mnie rozumie a i mówione przychodzi mu zrozumieć z coraz większym trudem... ot dramat 21 wiecznego
    (rozwiniętego niby) społeczeństwa
    a prawda jest taka, ze te wszystkie smart...duperele wyłączają powoli ludziom myślenie...!

    te kuleczkowe Beatka "sharonkami" nazywa :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosiu! zachęcam do napisania książki, kupię i przeczytam. Choć w ostatnim czasie mało mam czasu, moja zaczęta książka-dzienniki Kofty leżą w połowie nie przeczytane. Może po świętach będzie wolniej. A teraz pozwól, że pochwalę twoje bransoletki. Sa zabójczo piękne. Pozdrawiam i cudownego weekendu z rodzinką.

    OdpowiedzUsuń
  11. Duży wybór bransoletek, na różne okazje :) I tak ma być, bo kobieta zmienną jest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj Gosiu, pisz tę książkę bo bardzo lubię skojarzenia i to co napisane między wierszami. Czasami podoba mi sie to wkładanie i wyjmowanie, ale może o tym innym razem.
    Bransoletki wyszły jak zawsze super.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Do Pisania masz wielki talent Małgosiu, potrafisz dotrzeć do czytelnika tak lekko i gładko i muszę powiedzieć Kochana, że na prawdę wspaniale Ci to wychodzi. Uwielbiam czytać to jak wszystko opisujesz i opowiadasz :) Ja Kochana z dekoracjami wielkanocnymi w tym roku musiałam sobie odpuścić, bo poczułam zbyt wielką presję, a tym bardziej Wielkanocy u nas nie będzie w tym roku . Za szybko te święta się pojawiły :/ Piękne branzoletki Małgosiu, wspaniale sobie radzisz z biżuterią :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. To znowu ja! chwalić już pochwaliłam, zapraszam do siebie -pilne! Pozdrawiam i miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne, eleganckie bransoletki :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...