Nie lubię robić wielkanocnych stroików, malować jajek czy
też królików. Lecz, gdy potrzeba taka zachodzi, podstępna metoda mnie nie zawodzi.
Jajka rzecz jasna sama maluję, a resztę ,,gotowców” w sklepie kupuję. Czasami
koszyczek samodzielnie uplotę, ale tylko wtedy, kiedy mam ochotę... Potem klecę
wszystko razem do kupy i wychodzą mi stroiki takie jak poniżej, czyli do d...
Tu jajeczko, obok kurka, dalej kurczak i trzy piórka. Tu kogutek, z jaj
skorupy, no i znowu jest do d... Tam listeczki, tu kwiatuszki, dla ozdoby z jaj
wydmuszki. Dół z koronki, na górze wstążeczki, kwiatki z zimnej porcelany i
kupne listeczki. Nie lubię kłamać, więc bez bicia się przyznaję, że do takich
rzeczy się nie nadaję. Nie lubię na siłę robić niczego, więc zakończę krótko:
do miłego...;) I wzorem naszej DANUTKI chociaż raz
mój pościk jest krótki;) Ale to zdarzyć się mogło tylko raz. To, czego nie
lubię... No ,,nie chcem, ale muszem”?!
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
I jednak umisz :-) bardzo ładne dekoracje:-) to ja mam dwie lewe ręce i nic nimi nie ukrece,wole dać kaske w sklepie i gotowe na stół dekoracje przywleke. Nie no jajca, pisanki zrobimy:-)
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem zaje....fajne. Mówisz wierszem, piszesz wierszem, rymów w tekscie cała masa. Oj Gosieńko moja droga, chyba książke czas napisać. Pióro lekkie, język cięty i czytelnik wniebowzięty. Tak na serio uśmiałam się do łez, bo ja podobnie do Ciebie też nie lubię tych świąt a robienie wielkanocnych stroików przyprawia mnie o nerwa. Cos tam mam w kartonie i zwykle "odkurzam" te starocie, za to inwestuję w kwiaty, ścinam gałązki brzozy, wierzby itp. Mieszkanie zamieniam w wiosenny ogród, no gdzies tam kurka złotopiórka i kurczaczek, tudzież jakiś baranek czy kitajec. Z tych świat to najbardziej cieszy mnie rodzinne spotkanie, które tradycyjnie rozpoczynamy od spaceru w lesie. Buziaczki Gosieńko i moc goracych uściskow.
OdpowiedzUsuńA to się Danusia z Gosią dziś zmówiły i dwa mini posty na odczepnego stworzyły.
OdpowiedzUsuńJedna kwiatka posadziła na jucie a resztę ma głęboko w D..
Druga dla odmiany kropek nawaliła i wśród drobiu postawiła.
A ja pisać też nie będę wiele - uzupełnię w palmową niedzielę.
Dalej mi się już nic nie rymuje więc wybaczcie moja drogie Panie... może mnie olśni jak jutro wstanę.
:-)))
To wstałam i się wyspałam.
Usuńkropki urocze a błyszczą się jak by były w złocie
Kogut z kurką z ochotą na nich siedzi ,
ciekawe tylko co na to powiedzą sąsiedzi.
Stroiki wyszły urocze i najważniejsze że już jest po kłopocie.
wspanałe stroiki
OdpowiedzUsuńWzięło Cię na rymowanki?Ale jakie udane i dodam ,że z rana bardzo fajnie sobie coś takiego poczytać i się odstresować od tego co mnie w tym tygodniu czeka.
OdpowiedzUsuńGosiu stroiki urocze,jajca świecą się jak te "psowe haha:)
Nie tylko TY nie lubisz robić ozdób wielkanocnych,mam to samo i już chciałasbym aby było po tych świętach,bo przecież ledwo Sylwester minął to my codzieniennie oglądamy gdzieś jajca,kartki z kurakami a ja mam już tego po dziurki w nosie.Chcę się zająć zupełnie czym innych,chcę oglądać zupełnie inne prace,najchcętniej jakieś nowatorskie,szalone pomysły i odkrywać kolejne ukryte talenta jakie są porozrzucane po całym świecie.
Buziaki kochana :)
Nie lubisz robić ozdób ale ślicznie Ci to wychodzi:) jest co podziwiać:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy to przypadkiem nie odrobina kokieterii przez Ciebie przemawia? Stroiki urocze wyszły, do tego rymowana treść, fajnie.
OdpowiedzUsuńOzdoby wielkanocne uwielbiam robić i nie są to bynajmniej żółte kurczaczki, Z wiekiem doceniam piękno tych Świąt i coraz bardziej je lubię, święto oczywiście.
Serdeczności.:)
a to cię naszło! :-)
OdpowiedzUsuńfajne rymowanie do jajek...ups chyba jakoś dziwnie zabrzmiało... ;-)
no i pewnie, że kokietka... no toć baba ;-D
Bardzo fajne Twoje rymowanki,
OdpowiedzUsuńjestes do robótek i chyba do...szklanki,
ha,ha trochę sobie tu zartuję,
poczucie humoru u Ciebie próbuję.
Gosia, nadal się bawisz jajkami? I w dodatku rymujesz?! Zdolna jesteś niesłychanie! Tylko Ania Ci tu jakąś konkurencję robi... też zgrabnie :-)
OdpowiedzUsuńI choć nie lubisz, to jednak potrafisz - stroiki jak malowanie!
Uśmiałam się niesłychanie, takiego posta i komentarze czytając. Wszystkie artystki do rymu gadają, że też mnie dziś klawiatura nie lubi, bo skleciłabym słów kilka. Zmęczona wypadem do blogowej koleżanki, nie napiszę do rymu.
OdpowiedzUsuńStroiki cudne Gosieńko, nie chcesz, ale robisz by przykrości nam nie stwarzać. Wierszydło w prozę " niby" zaklęte, ale świetne. Brawo.)
Powiem krótko! Wielkanocne ozdoby są przeurocze!!! Pozdrawiam i lecę jeszcze poodwiedzać inne blogi, bo zrobiły mi się straszne zaległości.
OdpowiedzUsuńGosiu poszalałaś z tymi ozdobami:) ale są śliczne:)
OdpowiedzUsuńrymowanka ekstra. ale się uśmiałam :) a stroiczki są wspaniałe, bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wierszokleta z Ciebie niebywała! Poprawiłaś mi humor przed snem.
OdpowiedzUsuńStroiki eleganckie, będą piękną ozdobą na wielkanocnym stole. Pozdrawiam cieplutko:))