sobota, 18 października 2014

W brązach jest mi ,,be"...



Witajcie dziewczątka;)
No i uporałam się z pracą na październikowe wyzwanie u Danutki http://danutka38.blogspot.com  w której dominuje kolor brązowy i jego odcienie (oczywiście, jeśli uważnie przeczytałam wymogi;) Przyznam szczerze, że nie bardzo miałam ochotę na tę pracę... No, bo nie wiedziałam co wymyślić? Zresztą, Wasze prace są takie piękne, że czasami nie chce mi się pokazywać moich, bo nigdy mi się nie podoba to, co sama stworzę... (całe szczęście, że to nie mnie przypadło w udziale stwarzanie ludzi;););)


No, ale żarty na bok, bo najpierw opublikuję swoje ,,dzieło” na blogu, a potem ,,pożre go wciąż głodne żabsko” Danusi. Aż się boję, bo zrobiłam taka prostą pracę... Pomalowałam stary koszyczek brązową farbą akrylową, a potem polakierowałam. No i sama sobie zadawałam pytanie; co dalej? Pomysły miałam różne, ale pomyślałam sobie, że udekoruję koszyczek własnoręcznie zrobionym kwiatkiem. Może być osłonką doniczki, może służyć jako pojemnik na drobiazgi etc.


A więc, pomalowałam dwie tekturki w kolorze brązu i beżu. Następnie wycięłam kwiatuszki. Trzy różnej wielkości i warstwowo naklejałam jeden na drugi. Mając w głowie ,,nakaz”, że mają być brązy i jego odcienie, na beżowy kwiatuszek nakleiłam brązowy i na brązowy beżowy. A, jeszcze w środek dałam brązowe kółeczko, ale wydawało mi się, że kwiatek wygląda zbyt skromnie, więc upiększyłam go poprzez dodanie jakiegoś tam koralika. 


No i miałam zrobić kilka listeczków, ale wycięłam trójkąciki, ponacinałam drobniutkie paseczki i podkleiłam pod kwiatek. Zawsze coś innego, aniżeli listki, prawda?... No i pod kwiatkiem oraz z tyłu nakleiłam na koszyczek cieniutką siateczkę, a na górze koszyczka, czyli na jego krawędzi przykleiłam też wycięte z kartonika ozdóbki. Na zakończenie polakierowałam kwiatuszek i pozostałe elementy ozdobne, dodając gdzieniegdzie złote kropki, które wykonałam reliefem. 


Chyba wystarczająco dobrze opisałam wykonanie pracy? No przecież instruktaże podobno wskazane;) Acha, zapomniałam o jeszcze jednej zasadzie, dotyczącej wypowiedzi na temat tego koloru. Z czym najbardziej mi się kojarzy, domyślacie się zapewne;) Żeby nie kaleczyć ojczystego języka, a lepiej zobrazować Wam moje skojarzenie napiszę krótko; kolor brązowy kojarzy mi się głównie z ,,figurka z brązu”... A teraz, kiedy już się rozumiemy, powiem wprost, że mam w szafie może ze trzy rzeczy w tym kolorze. Owszem lubię brązy i jego odcienie, ale nie w ubiorze, bo jest mi w nim po prostu be;)


No to chyba na dzisiaj tyle;) Mam nadzieję, że spełniłam wymogi wyzwania? I co dalej? Ano zaraz „nakarmię” tym tekstem żabkę Danusi i na deserek dam jej fotki swojej pracy;) Ale Wy wcześniej je zobaczycie;) W takim razie, na zakończenie pozdrawiam Was moje kochane dziewczątka i dziękuję, że swoimi odwiedzinami u mnie oraz pozostawionymi komentarzami – pobudzacie mnie do działania. Buziaki dla Was wszystkich, a także dla nowych osóbek;)






Nie wymyśliłam niczego nadzwyczajnego, ale kolorystyka zachowana. Zresztą, ocenicie same;) Najważniejsze, że nie zawiodłam Danusi i wzięłam udział w jej zabawie;)

 
 
 
 

79 komentarzy:

  1. No i bardzo fajny ten koszyczek wyszedł :) Pasuje do jesiennej aury.
    ,,Figurka z brązu” :))) to się uśmiałam :-) Mnie też w brązach jest be, więc doskonale rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję;) Mam nadzieje, że dobrze zrozumiałaś moje skojarzenie, skoro się uśmiałaś;)pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na hasło "figurka z brązu" niezmiennie staje mi przed oczami mój kiedyś mały brat biegnący przez park za jakimś psem z okrzykiem "Oddaj mi moje g...!". "Figurka" była glinopodobna i bardzo realistyczna, a mój lubiący psikusy brat podkładał ją tu i ówdzie i tak się stało, że w parku zainteresował się nią pies i najnormalniej w świecie zabrał.

    Koszyk jest bardzo fajny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zabawna historia! Uśmiałam się do łez...Cieszę się, że zrozumiałas o co mi chodzi;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)

      Usuń
  4. mnie sie Twoja praca bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. :) bardzo mi sie podoba, ja uwielbiam brązy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Reniu i przepraszam, że ostatnio zaniedbałam Cię;) Ale obiecuję, że się zrehabilituję;) Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytając opis, miałam kompletnie inne skojarzenie, no że wyszła z tego niezła ... figurka :) A tutaj miłe zaskoczenie, bo widzę całkiem sympatyczny koszyczek i choć w figurkowych kolorkach, to prezentuje się całkiem odlotowo, dziwne, bo podobno figurki nie latają, a jednak ;)
    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Figurki" rzeczywiście nie latają Bożenko... No chyba, że przy użyciu mojego buta...;) Dzięki za ,,łzawiące" komentarzyki;) Buziaczki;)

      Usuń
  8. Małgoś, Ty spryciaro. Zrobiłaś "coś z czegoś". i to jeszcze z takim humorem, że klękajcie narody. Sama doskonale wiesz, że to co najprostsze, wydaje się najtrudniejsze do wykonania, a Ty wstrzeliłaś się w dziesiątkę. Brawo, teraz tylko czekaj na mnóstwo Cię odwiedzających z komentarzami, bo to też regulamin przewiduje. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu;) Aż takiej pochwały nie spodziewałabym się;) Ale przyznaję Ci rację, że to co niby najprostsze, jest najtrudniejsze do wykonania... Całuski;)

      Usuń
  9. Figurka z brązu to przepiękna metafora!! :)) Dobrze, że zdecydowałaś się zrobić koszyczek.... Jest piękny! Już go widzę jako osłonkę dla moich kwiatków albo dom dla rozrzuconych po biurku szpargałów. Super jest :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za słowa uznania i pozdrawiam Cię gorąco;) Zapowiadam też rewizytę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Możesz nie lubić brązu le brązowy koszyk pięknie Ci wyszedł, podoba mi się bardzo

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś Cię udusze gołymi rekami , amło sie nie udusiłam jak doszłam do figurki z brązu . Co tam koszyczek hitem tego posta jest figurka z brązu bez dwóch zdań !!!! Powiem , że tylko Rzecznik Prasowy mógł wpaśc na takie porównanie !!! Alem sie obśmiała !!
    A tak już na powaznie. Małgosiu koszyczek wyszedł cudnie , a ten kwiatek z tekturki świwtny jest . No nie wiem co Ty kobieto tak narzekasz , że niby inni mają ładniejsze prace , no ja bym nie powiedziała, inni mają inne prace co nie znaczy , że ładniejsze. Mnie się ta wersja koszyczka bardzo podoba.
    Buziolki wielkie, moje brązy beda jutro , bo co prawda przed momentem skończyłam ale na zdjęcie to juz raczej za późno .
    P.S. Własnie sobie uświadomiłam , że poniekąd w moim poście na temat brązów też występuje figurka z brążu :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak wyrazić śmiech pisząc? To co Ty za pracę zrobiłaś Aniu, że występuje w niej ,,figurka z brązu"? Czyżbyś tą ,,figurką" zakończyła swoje ,,dzieło"? Bo tak tez można...;) Zwłaszcza, jak dzieło do niczego jest nie podobne;) Ale u Ciebie raczej to niemożliwe. Zaś u mnie tak;)

      Usuń
  13. Ale ty szczera do bólu jesteś! Sie nie mówi "stare" cos przerobiłam tylko, że to praca recyklingowa jest! I jak to dumnie brzmi od razu ;-D
    I politycznie poprawnie...

    A, zapomniałam, że poprawność polityczna to ostatnia rzecz jakiej się mozna po tobie spodziewać! ;-DDD

    Ja tam lubię taki recykling :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorciu, a czy coś starego, co wypieprzyć należałoby do śmieci, to nie recykling?;) Jak najbardziej. A jak Danusia uzna, że moja praca nie spełnia jej wymogów, to co? Mnie to ,,rybka";) Chciałam jedynie dołączyć do jej zabawy... A co do poprawności politycznej, to masz rację. I przez to aż ,,kipię", bo gdybym ,,wypluła" z siebie wszystko co myślę na ten temat, to nikt z członków mojej rodziny nie prowadziłby za mnie moich blogów;) Kumasz? Myślę, że tak;) Buziaki;)

      Usuń
  14. Koszyczek pierwsza klasa !!!
    Ozdobiony pięknie,że aż dech zapiera :)
    Dorotka ma rację ...toż to recyklingowa sprawka :)
    Nie ukrywam,że także się uśmiałam z " figurki " oraz z komentarza Annette :)
    Uwielbiam Was Kobitki za poczucie humoru :)
    Pozdrawiam Mocniuchno :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz;) Ja tez popieram Dorotkę i zaręczam, że to praca recyklingowa, bo ten koszyczek stał u mnie ze 20-ścia lat? czyli starszy ode mnie;) Pozdrawiam Cie ciepluchno i dołącz do nas, jako kolejna ,,humorystka";) Zapraszamy;)

      Usuń
  15. Małgosiu rewelacyjny recykling:))) Metamorfoza koszyczka na 6-tkę:) Własnoręcznie wykonałaś ozdoby z tekturki- podbiłaś tym moje serducho i masz u mnie za to megastycznego plusa!!! Bardzo mi się podoba ten koszyczek :) Jest kwiatuszek pełen uroku z bursztynkiem w środeczku,fantazyjne trójkąciki zamiast listeczków (są oryginalne i dodają uroku) , kartonikowe ozdóbki... Wszystko idealnie pasuje do siebie:) a Ty mi tu narzekasz! Koszyczek pomysłowy i własnoręcznie ozdobiony:)))
    Uśmiałam się z tej" figurki":))) Małgosiu Ty to masz fach Rzecznika Prasowego w małym palcu;) Zawsze i wszędzie wypowiedź z mega humorkiem będzie:)
    Pozdrowionka i buziaczki;) Kasia
    P.S. Mnie się Twoje prace bardzo podobają, i spróbuj ich nie pokazać;) to Cię znajdę i powstanie nowa wersja 'Co mi zrobisz jak mnie złapiesz ?":)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko...ty jesteś moja ostoją, wybawieniem etc.;) Gdyby nie Twoje przemiłe komentarze, to... Ty wiesz co...;) No to, po co mam się ,,produkować"? To Ty mi dopiero piszesz, że ten w środku kwiatuszka, to bursztynek? To ja go zaraz zamienię na jakiegoś badziewiastego koralika, bo szkoda bursztynka do starego koszyka? Buziaki;)

      Usuń
  16. Koszyk pierwsza klasa!!!!! Własnie najlepsze są przedmioty wykonane "z niczego", za które wielu ludzi płaci ciężkie pieniądze w sklepach! Gratuluję pomysłowości! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu;) Tylko moje prace akurat nie mają odbiorców.... Rozdaję je znajomym, a reszta zalega w tekturowych pudłach... Pozdrawiam Cię cieplutko;)

      Usuń
  17. Nie będę przytaczać słów moich poprzedniczek, więc powiem tylko tyle: koszyczek wyszedł Ci przepięknie

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie!! Bardzo fajny koszyczek! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Małgosiu, jak dla mnie to Twój koszyczek po pomalowaniu i ozdobieniu wygląda super! I bardzo dobrze, że nie odpuściłaś bo super koszyczek zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Miałam zamiar odpuścić sobie ten brąz, ale nie mogłam być gołosłowna, skoro obiecałam kiedyś Danusi, że wezmę udział w każdym jej wyzwaniu;) Pozdrawiam Cię gorąco;)

      Usuń
    2. I tu Cię mam Gosieńko,spróbuj mi teraz odpuścić jakiś kolorek to znajdę ,wykopię spod ziemi i uduszę haha:)

      Usuń
  20. I bardzo ładnie :) Koszyczek dostał drugie życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak... Dostał drugie życie, dzięki wyzwaniu Danusi... Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuje za odwiedziny;)

      Usuń
  21. Jak na mojego rzecznika prasowego radzisz sobie świetnie.Ja uwielbiam tu wpadać ,czytać Twe wypocinki humorystyczne i oglądać co nowego udało się wytworzyć.A powiem Ci,że koszyk pierwsza klasa,sama go ozdobiłaś papierowymi ozdóbkami ,nie poszłaś na łatwiznę ,tylko zadbałaś o wszystkie szczegóły od podstaw i to mi się bardzo podoba.Brązów pod dostatkiem ,normalnie nie mam się do czego czepić .Widać Marta wcale aż tak trudnego zadania nie wymyśłiła na ten miesiąc ,jakoś wszyscy dają radę .
    Trzeba pomyśleć nad kolejnym kolorkiem na listopad,zbyt łatwo Wam idzie,muszę coś poutrudniać aby było jeszcze ciekawiej .
    Buziaczki Gosiula :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuś strasz tak dalej a sie wypiszę z zabawy i już:) no nie, żartuję:))

      Usuń
  22. No cóż by to był za rzecznik, który nie potrafiłby się obronić, wybronić etc? Pocieszyłaś mnie Danusiu, że nie masz się do czego przyczepić;) I jak chcesz spać spokojnie, to nie zaglądaj dzisiaj do Anulki, bo ona już poszła spać;) a odnośnie trudnych zadań - to nie ma dla mnie trudnych...No chyba że w Twoim wyzwaniu byłaby reprodukcja obrazu Matejki;) Kolor na listopad, to przecież ,,pestka"? A utrudnienia - to moja pasja;) I Bloggera też;) Buziaczki Danusiu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha,wczoraj nie byłam za to dziś ją nawiedziłam ,oj bój się kochana ,buhahaha:)

      Usuń
    2. Mnie tam nie było Danusiu... To Blogger ,,fiksuje"...;)

      Usuń
  23. Koszyczek godny opisu. Jedno i drugie ciekawe i zajmujące. Chociaż patrząc na kolorystykę bloga, myślałam, że do brązu masz inny stosunek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trafne spostrzeżenie. Właśnie w ub. tygodniu miałam już zlikwidować kolorki na blogu, ale z braku czasu nie uczyniłam tego. Może w tym tygodniu będę dysponowała większą ilością czasu;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Koszyczek stworzyłaś rewelacyjny, ciekawie i oryginalnie skomponowana całość. Brąz jest, no i czego mogę się uczepić? Chyba niczego u Ciebie nie znajdę.
    Co do prac, o których wspominasz, że ładniejsze, że Twoje nie takie etc. Kochana wierz mi, nie raz wpadam na blogi, na których spotykam katastrofy, totalne bagno, zero gustu i totalny badziew. Ludzie prezentują tak nieudolnie stworzone prace, kompletnie niedopracowane, wykonane gorzej niż u początkującej osoby, absolutnie nieestetyczne. Nie masz na co narzekać, choć tak naprawdę każda z nas bywa niezadowolona z efektu swojej pracy. Jak ktoś umie dużo, to chce umieć więcej i wciąż dąży do doskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Cieszę się, że spełniłam wymogi i pozdrawiam Cię cieplutko;)

      Usuń
  26. Dziękuję;) Dawno Cię u mnie nie było... I mnie u Ciebie też... Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiesz Gosiu, jak Ciebie nie podejrzewalam o takie zdolnosci!!!...i nie tylko plasztycze, co humorystyczne!! I w jednym i w drugim jestes DOSKONALA!! Usmialam sie do lez i bolu brzucha z tych swietnych komentarzy i Twoich odpowiedzi...Przesymptyczna wymiana kluturowa zdan! Bardzo mi sie to podoba, jak rowniez Twoj wspanialy recklingowy koszyczek, ktory tylko dzieki Twojej chomikowej naturze( ponad 20 lat, czyli wiecej niz Ty masz??? bardzo dobry dowcip!!!)...mogl do dzis przetrwac...i dzieki Twojemu niezwyklemu wrecz zmyslowi plastycznemu mogl zaczac swoje drugie "zycie" w " figurkowym brazie" i zbierac az tyle swietnych komentarzy!! Gartuluje Malosiu zdolnosci i ogromnego poczucia humoru, bez ktorego trudno bylo zyc!!
    Bardzo usmialam sie kiedy odpisalas do Dziupli arzystycznej Kasi: "To Ty mi dopiero piszesz, że ten w środku kwiatuszka, to bursztynek? To ja go zaraz zamienię na jakiegoś badziewiastego koralika, bo szkoda bursztynka do starego koszyka?"
    Moze szkoda, a moze nie, wyglada bardzo szlachenie z tym bursztynkiem, ale jesli bedziesz miala zamiar go odkleic, bo przydzie Ci taka ochota, to moze wykorzystasz go do bursztynowej nalewki, ktora ponoc wzmacnia nasze sily witalne i system odpornosciowy...wlasnie mialam takowa w domu przez 11 lat( dostalam od kolezanki) i nie wiedzialam, ze takie czyni cuda!! Zaczelam wiec ja pic po lyzeczce dziennie i tak sie wzmocnilam, ze az spac nie moge i calymi nocami moge teraz siedziec przy komputerze!! Pozdrawiam Gosiu i spokojnej milej nocki Ci zycze:):)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję Elu z długi i miły komentarz;) A z tym bursztynkiem, to oczywiście żartowałam, bo nie miałam zamiaru zamiany go na jakiś koralik;) Bursztynowa nalewkę kiedyś miałam. I fajnie, że przypomniałaś mi o tym, bo mam jeszcze buteleczkę z bursztynkami, które mogę wykorzystać do jakiejś pracy;) Pozdrawiam Cię Elu i życzę Ci również miłej i spokojnej nocki;)

    OdpowiedzUsuń
  29. To wcale nie wygląda na skromną pracę Małgosiu. Koszyczek ozdobiłaś bardzo pomysłowo i wygląda prześlicznie! Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ewuniu;) Ja też pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)

      Usuń
  30. Mnie się podoba - pięknie połączyłaś kolory. Bardzo lubię brązy, szczególnie w dodatkach, ale ostatnio kupiłam sobie czekoladową sukienkę z dzianiny. Wkrótce będzie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo fajny ten koszyczek w swej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale oryginał! takiego jeszcze nie widziałam! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Niesamowity, niby prosty a jakże piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Koszyczek jest śliczny - kocham takie cuda, do których mogę wrzucać swoje drobiazgi. Bardzo subtelnie ozdobiony - tak jak lubię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Majeczko;) Ciesze się, że podoba Ci się mój koszyczek;) Ja też lubię takie ozdóbki na rozmaite drobiażdżki. Pozdrawiam Cię serdecznie;)

      Usuń
  35. Praca może i prosta, ale za to jaka efektowna! I w dodatku praktyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Małgosiu, miałam przygotowany cięty komentarz, że wybrzydzasz, że grymasisz itd ale jak przeczytałam post do końca i komentarze pod nim to padłam ze śmiechu na klawiaturę i trzymam za brzuch :))) jesteście wielkie:)
    a koszyk cudny i osobiście uwielbiam wszelkie prace recyklingowe:)
    pozdrawiam Cie serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, ja nie jestem obrażalska, więc mogłaś ,,walić" to, co Ci ślina na język przyniosła;) No, ale jak padłaś ze śmiechu na tej swojej klawiaturze, to rozumiem, że nie miałaś już siły na ten ,,cięty" komentarz;) Może to i lepiej... Pozdrawiam Cię gorąco;)

      Usuń
    2. Ale na mnie to chyba tak;) Ja wiem, że szykujesz dla mnie bombę odwetową ha ha ha:) Aż się boję jaką zmajstrujesz;) ale za to mam czas na zmajstrowanie schronu hi hi hi:)

      Usuń
  37. Bardzo pomysłowe i oryginalne wykonanie :D Super !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Justynko;) Jednak Twoje ,,dzieła" są piękniejsze, bo koszyczki wyplatasz sama;) Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny;)

      Usuń
  38. Rewelacyjny koszyczek!!! Zaczynam obawiać się coby żabcia Danusi nie padła z obżarstwa hehe.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tego obawiam, a tym bardziej, że brązy są raczej niejadalne;););) Pozdrawiam Cię gorąco;)

      Usuń
  39. Małgosiu koszyczek bardzo ładny wyszedł i najważniejsze , ze przyda się:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak ja lubię takie recyklingowe przeróbki,bardzo fajny efekt końcowy Ci wyszedł podbudowany doskonałym opisem,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo fajny koszyczek stworzyłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Recyklingowy koszyczek zrobiłaś piękny:):) Twoje poczucie humoru chyba każdej się udzieliło:))))

    OdpowiedzUsuń
  43. Grunt to mieć dystans do tego co się robi, recykling fajna sprawa zawsze można mieć coś nowego ze starego a Twój koszyk jest super. Gratuluję pomysłu i poczucia humoru, grunt to dobra zabawa, tak trzymaj:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  44. koszyczek bardzo fajnie się prezentuje :) przepraszam że nie przeczytałam całego tekstu ale trochę mnie czas goni

    OdpowiedzUsuń
  45. Rany boskie, nie mogę się śmiać, bo dostaję ataku kaszlu (zapalenie krtani mam), a Ty mi z figurkami wyjeżdżasz! Jeszcze Annette dołożyła do pieca!
    Spryciara z Ciebie, tak długo pisałaś, żeby na końcu zaskoczyć - powiem szczerze z opisu postępu prac nie wynikało, że produkt finalny będzie tak przyjemny dla oka :-)
    Super robota!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  46. wyszedł rewelacyjnie!!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. koszyczek wyszedł ci bardzo ładnie, będzie miłą ozdobą :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...