Dzisiaj wstawiłam swoją pracę do wyzwania Danusi. Podczas pisania posta wyskakiwał mi jakiś tam komunikat, żeby powtórzyć czynność, bo wystąpił błąd... Zignorowałam komunikat i dalej robiłam swoje. Wszystko się zapisało, jest na moim blogu, ale znowu jestem niewidoczna?! W Google+ jest ok, a Blogger mnie nie wyświetla? Obraził się, czy co? Żeby napisać te parę zdań, weszłam na swojego bloga poprzez historię, bo zalogować się nie mogę? W ustawieniach jest wszystko ok, bo sprawdziłam. Ciekawa jestem, czy ten wpis będzie widoczny? Jeśli nie, to naprawdę zrezygnuje z tego ,,badziewia"?! Fotka mojego adidasa (oczywiście w powiększeniu, bo mój rozmiar to 36) to znak, co mam zamiar zrobić nogą w tym bucie! Czy Wy nie zrobiłybyście tego samego? Jeżeli nadal nie będę widoczna, to jeśli chcecie przeczytać co napisałam i zobaczyć fotki mojej pracy na wyzwanie Danusi - ,,zjedźcie piętro niżej"... Buziaki;)
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
No i ten wpis jest widoczny, a poprzedni nie?! Czyli trzeba kopa, kopa i jeszcze raz kopa! Wkurzyłam się niesamowicie! Ale nie na Was, tylko na Bloggera, bo nie będę teraz kopiowała poprzedniego posta w całości, skoro pojawiły sie juz pierwsze komentarze?! Pozdrawiam was dziewczątka gorąco;)
OdpowiedzUsuńTeraz Cię widac :)
OdpowiedzUsuńTeraz tak, a wcześniej nie... Widocznie mój ,,leśny" adidas zadziałał;)
OdpowiedzUsuńOba widzę, ale najpierw odważnie " zaliczam " adidasa, co by mieć z głowy :)
OdpowiedzUsuńDziubol :)
Wow! Wow! Jesteś niesamowita Bożenko?! Jakie to szczęście, że kontaktujemy się tylko wirtualnie, bo sklepy z ,,gatkami" zarobiłyby na nas krocie;) Przesyłam Ci 2 dziubole;)
UsuńOba widzę. ...ale mnie nie słuchasz wogle ....a Danusia ktora nie znała mnie ....przez to ze u Ciebie napisałam zmień na bloglovin....zmieniła bapisała bała sie o 3 zawał ale pomogłam jej....chcesz zmień i nie miej problemu;)
OdpowiedzUsuńDlaczego Wy widzicie, a ja nie? Chce Cię słuchać Martuniu, chce być Ci posłuszna jak baranek, ale napisz co to jest ten bloglovin i z czym to się je?
UsuńGosia, a czy twje blogi są połączone? Może tu cos jest na rzeczy, że ty nie widzisz,
Usuńalbo kwestia przeglądarki,
moja Opera ostatnio zdechła i muszę pracować z google+ na konkurencyjnej przegladarce, a zrezygnować z niej nie mogę bo siła przyzwyczajenia działa :-)
Widać Cię, oj widać, ja też gniewam się na blogera, ale jeszcze nie całkiem na zapasowego bloglovina przeszłam, bo o tym Marta B. pisze powyżej.
OdpowiedzUsuńJak widać Adidas poskutkował, i Cię widać.
No widzisz Danusiu jaki ten mój bucik skuteczny? Ale poprzedni post nie był widoczny? Przynajmniej u mnie nie...
Usuńmusiałam zmienić adres bloga ,zapraszam : yolanda-art.blogspot.com,podobno działa :-))))))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu;) Znajdę Cię;)
OdpowiedzUsuńjakby co to ja teraz jestem Yolca-art,pa
UsuńNo przeciez cię widać! :-)
OdpowiedzUsuńWidać, ale mojego trampka Dorotko;)
UsuńHejka
OdpowiedzUsuńno widzę Cie kleżanko widzę, a własciwie Twojego wycioranego adidasa. . Nie musisz kopiowac posta , Zrób tak .
Wejdże w posty, kliknij edytuj , potem na górze gdzie masz opublikuj masz : przywróć wersję roboczą, kliknij w to , potem zapisz i raz jeszcze opublikuj . i powinien byc juz widoczny .
Pozdrówka
No i tak zrobiłam Aniu. I ,,Gucio" z tego... Może Wy wodzicie, ale ja nie. A powinnam. Buziaki;)
UsuńU mnie jesteś widoczna :-) A bloger wariuje, to fakt.
OdpowiedzUsuńWariuje, to mało powiedziane Anetko;) Ale damy radę;)
UsuńJeszcze raz wejdż na mój blog .....na blogu po prawej stronie jest coś takiego jak Etykiety i tam wszystko tematycznie bloglovin ......ślub ....imieniny....urodziny .....potrzebujesz bloglovin wiec otwierasz tą etykietę : Bloglovin --jest przekierowanie co autorem tak naprawdę jest Diana są dwa posty obrazkowe każdy krok po kroku....Danusia miała problem w pewnym momencie kontaktowała się ale zrobiła .....zajrzyj i zacznij robotę i nie będzie problemów:)
OdpowiedzUsuńDzięki Maryniu;) Zajrzę tam na pewno, a teraz mam ochotę na inną ,,robotę";););) Buziaki;)
UsuńGosiula ja też widzę ,czyli wszystko jest ok u mnie .
OdpowiedzUsuńMusimy się skrzyknąć i nakopać blogerowi bo mnie o też wkurza czasem na maksiora.
Nie może być ,że raz jest tak a raz siak ,ileż można się denerwować ,czy jestem widoczna czy tylko ciemna dziura po mnie zostaje.
Buziole na niedzielę kochaniutka :)
Jak trzeba będzie, to poświęcę tego buta, w którym łażę po lesie, by został na zawsze, wiesz gdzie... Zresztą Tobie nie trzeba niczego tłumaczyć;) Buziaczki;)
UsuńNa brąz weszłam przez Danusię.
OdpowiedzUsuńTrampek mi się pokazał w blogerze. Pozdrawiam
No tak, bo brąz jest niewidoczny, zaś trampek pokazał się;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jestes widoczna. POzdrawiam serdecznie BEata
OdpowiedzUsuńJuż teraz tak Beatko;) Ja Ciebie również pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuń