wtorek, 12 sierpnia 2014

Butelkowe ,,resztki”



Ostatnio napisałam, że kończę z butelkami i tak zrobiłam. Ale jak znajduję jeszcze jakąś, której akurat Wam nie pokazywałam – to byłoby z mojej strony nietaktem... A więc, doszłam do wniosku, że to, co znajdę – pokażę. Butelki, która za moment zobaczycie są wykonane metodą decupage. No i wiadomo, że ręcznie też trzeba też coś namalować;)

Do tego celu używam farb acrylowych, a jeśli chodzi o biały podkład – najczęściej stosuję zwykłą farbę acrylową do malowania ścian;) Bo jednak dosyć często używam koloru białego, a z farb zakupionych w sklepie niestety, tej małej tubeczki, nie wystarczyłoby na całość.

Wiem, że są wakacje, urlopy i oglądalność maleje. Ale mam nadzieję, że po powrocie zajrzycie wstecz;) Najpierw pokażę Wam butelkę z kwiatowym motywem, czyli z dosyć popularna lawendą, potem butelkę z kwiatem irysa, a na końcu butelkę, która z powodzeniem może pełnić rolę karafki. No i oczywiste, że wszystkie są kilkakrotnie lakierowane;) 

A która Wam się najbardziej podoba, oceńcie same;) Będę wdzięczna za każdy komentarz.Nawet krytyczny, bo czasami potrzebny jest ,,kopniak” na rozpęd, którego jak zapewne zauważyłyście ostatnio bardzo mi brakuje;)





























Kilka zdjęć tej samej butelki z motywem lawendy, a jednak różne kolory... No, cóż... Aparat w telefonie niekiedy płata figle. Jednakże  w tej butelce nie ma odcieni szarości, która wyszła na niektórych fotkach. Jest tylko biel i odcienie fioletu.

Butelka decupage irys





















Niestety, mam tylko jedną fotkę butelki z irysem...

























I jedną fotkę butelki - karafki z widoczkiem...

22 komentarze:

  1. Fajne, naprawdę rewelacyjnie wyszło ...jedynie co to przy pierwszej może bym dała mniej kropek białych przy wrzosach by butelkę trochę uspokoiło.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Martuniu;) Wiem, że ta pierwsza butelczyna jest ,,przedobrzona", ale tak wyszło... Pozdrawiam Cię cieplutko;)

      Usuń
  2. Gosiu, jak zawsze zachwycam sie Twoimi arcydzielami. Zupelnie nie znam tej techniki, ale buteleczki sa przesliczne. Na poczatku mialam wrazenie, ze Ty to wrzucasz od srodka, ale teraz zgaduje, ze nakladasz obrazek od zewnatrz i przykrywasz farba. Super prace. Milej kontynuacji Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Beatko;) Miło Cię ,,czytać". Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco;)

      Usuń
  3. Małgosiu widze że Ty trunkowa kobitka jesteś, bo takie fajne buteleczki fajne masz. Jak dla mnie irysowa numer jeden i ta z widoczkiem też świetnie wyszła. Tą lawendową ... hm troche chyba przedobrzyłaś z malowanymi dodatkami . W efekcie ta lawenda mało widoczna jest.
    Zmykam ładowac akumulatory , bedę za 2 tygodnie , ale mi WAs będzie brakowało, nie wiem jak ja to wytrzymam.
    Buziolki i mam nadzieję po powrocie zobaczyc u Ciebie cos w czarnych kolorach na zabawę u Danusi. Wymysliłaś nazwę dla nas to poprosze jakieś pracy nie ma tak dobrze!!!
    Pozdrawiam serdecznie i życzę weny twórczej !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dzięki za odwiedziny;) Masz nadzieję, że zobaczysz u mnie coś w czarno- białych kolorach... Hm... Pomyślę, bo czarny kolor to mój ulubiony. Ale jeśli mam być szczera, to ja jedynie czarno widzę wymyślenie czegokolwiek, bo nie mam ostatnio chęci na ,,twórczość"... Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę udanego wypoczynku;)

      Usuń
    2. Anka! No błagam na ofie tak! :-)
      Dziewczyna chodzi po sąsiadach butelki zbiera a ty tu takie insynuacje! :-D

      Usuń
  4. ta z irysem!!!! jest świetna i w moich klimatach, reszta też ma w sobie to coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też najbardziej podoba się ta z irysem Renatko;) To były pierwsze moje przygody z technika decupage, więc nie są idealne. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cie serdecznie;)

      Usuń
  5. A dla mnie bomba to ta z lawendą, mrrrrr....
    Małgosiu, jeszcze kilka dni i będę miała mniej czasu, obowiązki wzywają. Zrobiłam kilka kartek do przodu bo miałam wene i powoli je wstawiam. Niestety teraz jakoś mnie wena opuściła ;) Dziękuję, że mnie odwiedzasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Reniu;) Każdy ma inny gust... Mnie też opuściła wena, ale mam nadzieję, że nie na zawsze;) Pozdrawiam Cię serdecznie i również dziękuję za odwiedziny;)

      Usuń
  6. Uwielbiam Twoje prace ! Sa bardzo oryginalne i nie typowe, maja to 'cos' co przyciaga moje oko:) Ostatnia butelka, jest mega ! Jeszcze ta w fioletach z przejsciami po prostu cudo !

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Szymeczko, miło mi że zaglądasz do mnie;) Pisałam, że koniec z malowaniem butelek, ale chyba od czasu do czasu będę je malowała, bądź ozdabiała inną techniką. Ale to tylko wówczas, kiedy właśnie opuści mnie twórcza wena... Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie są urocze Małgosiu. Jednak dla mnie numer jeden to zdecydowanie ta z irysem. Prześliczna kompozycja i cudne kolorki. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewo;) I pozdrawiam Cię również cieplutko;)

      Usuń
  9. Na widok karafki zaniemówiłam - jaka ona jest piękna! Że też ja nie mam takich talentów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tego typu pracy Karolinko, akurat nie trzeba mieć wybitnego talentu. To tylko umiejętność naklejenia serwetki...Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję za miłe odwiedziny;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne, szczególnie karafka z widoczkiem przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Jolu! nawet nie wiesz, jak się cieszę, że znowu jesteś z nami! Dziękuje za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam Cie cieplutko i pędzę zobaczyć, co u Ciebie słychać ( a raczej widać). Buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosia, jak dla mnie irysowa wymiata, pieknie cieniowana.

    Lawendowa za bardzo wykropkowana, takich indiańskich wzorów dostała :-)
    A karafka i owszem, owszem najlepiej pełna! Czemu nie... :-DDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Małgosiu mnie oczarowała ta z irysem:))) - jest w moim guściku;)
    Karafka z widoczkiem urocza, a w pierwszej kropeczki mi odrobinkę przeszkadzają i nie widać tej lawendy. Tylko proszę nie bij za to;)
    U mnie teraz z weną też kiepsko ale damy radę:)))
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie najbardziej podoba sie druga z irysem, choc i ostania urzeka nas swym niepowtarzalnym urokiem. rowniez i pierwsza zwraca na siebie uwge, bo duzo sie tam "dzieje". Jest i lawenda i kropeczki, i sa przerozne wzorki ,a takze kolorki!! Jednak druga najbardziej mi sie podoba i zwycieza wedlug mnie :)

    Pozdrawiam serdecznie i milego wiedzoru Ci zycze, Malgosiu:):)


    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...