Witajcie dziewczątka po dziewięciodniowej przerwie;) Na początku usprawiedliwienie nieobecności; ,,błąd w konstrukcji człowieka”- czyli, kłopoty zdrowotne. Ale już wszystko okey, także nie będę się rozpisywała, bo ten blog, to nie osobisty pamiętnik. Dziękuję Wam kochane za miłe komentarze pod moją butelczyną z bratkami i witam nową koleżankę Monikę http://rozanyzakatek90.blogspot.com/. Dziękuję również mojej bratniej duszyczce Ani http://iwanna59.blogspot.com/ za wspaniałą promocję moich blogów. Dziękuję też Martusi http://inspiracjemarty.blogspot.com/ za ,,pochwalny hymn” dla mnie na blogu Ani. Jesteście kochane! A teraz do dzieła. Dzisiaj nie pokażę Wam butelki (chociaż mam), bo zanudzę Was, albo pomyślicie sobie, że wciąż tylko te butelczyny... Dzisiaj dla odmiany pokażę Wam pszczółkę Maję. Namalowałam ją na (również ręcznie robionym) stoliku, autorstwa mojego syna. Stolik i moje malowidło powstały na życzenie wnusi mojej znajomej- przesympatycznej, bardzo rezolutnej, trzyletniej Poli. Pola marzy jeszcze o huśtawce ogrodowej, a więc konsekwentnie realizujemy zamówienie młodej damy. Stolik już zrobiony, pomalowany, jeszcze pozostało lakierowanie i drobne wykończenia. Stołeczek do stolika i huśtawka w toku pracy. Po niedzieli marzenia Poli będą w pełni zrealizowane i wówczas pokażę Wam wszystko. Mam nadzieję, że Pola będzie zadowolona...
Jak uciec od szarej rzeczywistości i wszelkich problemów dnia codziennego? Najlepiej przenieść się do oazy spokoju, gdzie można oddać się wszystkim swoim pasjom... To naprawdę najlepsze panaceum na wszystko!
Ktoś jest fanem Pszczółki Mai:) ....ja też :)....a gdzie Guciu? ....no wiesz sama Maja......jak to hm ....Rewelacja kochana ....czekamy na recenzje i foteczki ..... (moja rada polecając kogoś daj przekierowanie linkiem jeśli kogoś zainteresuje wejdzie od razu i ewentualnie zapisze się do obserwatorów)
OdpowiedzUsuńMartusiu, Gucio poleciał na dziewczyny, bo jak widzisz Maja ,,skacze z kwiatka na kwiatek", więc musi szukać wierniejszej;) Odnośnie Twojej rady, to muszę jeszcze trochę ,,porozgryzać'' te wszystkie funkcje, bo na razie nie wiem jak to zrobić... Dziękuję Martusiu za miły komentarz. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo gorąco;)
UsuńGucio niech spada,truteń jeden, Maja wymiata -)
UsuńMaju,baju,będziesz w raju...
OdpowiedzUsuńKochana świetnie sobie poradziłaś z tą pszczółką ,a Pola będzie mega zadowolona .
I koniecznie pokaż całość ,bo zapowiada się cudny dziecięcy zestaw .
Pozdrowionka :)
Kochana a czemu nadal nie masz gadżetu obserwatorzy bo ja z chęcią bym się dopisała i obserwowała Twoje wytworki:)
UsuńWitaj Danusiu! Jak miło gościć Cię;) Dziękuję za odwiedziny i słowa uznania. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko;) Gadżet obserwatorów... postaram się jak najszybciej to zrobić;) Dla Ciebie Danusiu wszystko;););)
UsuńDanusiu, ale ja mam gadżet obserwatorzy....
OdpowiedzUsuńSuper skrzynia:) uwielbiam tą bajkę :) i pszczółki :D
OdpowiedzUsuńjej to stoliczek przepraszam za moje roztargnienie :) mam poprostu takie skrzynie drewniane . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi Basiu. I tak wiedziałam o co chodzi;) Dzięki za odwiedziny i pozdrawiam Cię;)
UsuńŚlicznie wygląda ten stoliczek - jest idealny dla małej dziewczynki. Pszczółka Maja wyszła fantastycznie! Ciekawa jestem tej huśtawki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Małgosiu bardzo ciepło!
Ja też z przyjemnością przycupnę na Twojej witrynie i zostanę na dłużej.
Dziękuję Ewo i zapraszam Cię gorąco do przycupnięcia;) Cały komplet pokaże po zakończeniu, bo dzisiejsza pogoda nie sprzyjała huśtawce... Pozdrawiam Cię również cieplutko;)
UsuńO kurna felek , jakim cudem zapomniałak o komntarzu ???? A.. już wiem mój słuzbowy komputer mnie tu nie wpuściła a prywatny odpoczywał od wczoraj jak je go pani balowała na dwóch imprezach. Ale już jestem , kaca nie miałam, tylko roboty od zarąbania jak to przy sobocie.
OdpowiedzUsuńMałgoś pszczólka Maja rewelacja, aczkolwiek trochę jej się chyba oststnio przytyło, ale cóż starość nie radośc , a ma Kobieta już 39 lat a w tym wieku tłuszczyk się już zaczyna odkładać.:-)
Podziwiam jak Ty to umiesz tak fajnie namalować. Pola będzie na 100% zachwycona a koleżanki pekną z zazdrości . Ciekawa jesyem całości kompletu , więc zabieraj się Kochana za malowanie !!
Pozdrówka
Aniu, nie będę wytykała palcem, ale coś mi się wydaje, że po tych dwóch imprezach, to raczej Twój komputer nie odpoczywał;););) A może Ty odpoczywałaś na nim?;););) Oczywiście żartuje... A pszczółka najpierw była za chuda, tzn. za wąska w pasie (miała talię osy, a przecież to pszczoła) i miała zbyt wystający kuper, ale ją przemalowałam... No i dlatego przybrała na wadze. I dobrze. A co? To, że ciut młodsza ode mnie, nie znaczy, że ma być lepsza, ładniejsza i zgrabniejsza, prawda?
OdpowiedzUsuńGosiu, ale fajna Ci wyszla ta Maja - jak żywa. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko, ja Ciebie również pozdrawiam bardzo gorąco;)
OdpowiedzUsuńO matko kochana, ale cudeńko, jaki Ty masz talent Kochana. Te pszczoła...mucha nie siada :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wizytki u mnie. Miłe słowa zostawiasz, za co jestem Ci wdzięczna niezmiernie :)
I ja też dziękuje Ci Reniu za wizytki i za miłe komentarze;)
OdpowiedzUsuń