Nie wiem, jak Wy, ale ja już czuję w powietrzu jesień.
Wieczory i ranki są chłodne, a wręcz zimne. Przynajmniej dla mnie. Ale to
nieistotne co czuję, bo przecież ,,pogodynką” nie jestem, a straszyć Was też
nie mam zamiaru. Mogę jedynie pocieszyć, że jak wynika z długoterminowych prognoz,
to jeszcze mają być te cieplutkie i słoneczne dni;) Żadnego wypoczynkowego wyjazdu
niestety nie planuję, więc jest mi
,,wsio rawno” jaka będzie pogoda. Jaka by nie była, nigdy się nie nudzę, bo
zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie. I
niekoniecznie związane z twórczością, bo na tę latem mam chyba najmniej czasu.
Lubię jednak w międzyczasie usiąść i coś stworzyć. Ostatnio
zrobiłam kolejne, cztery bransoletki z satynowego sznurka. Przyznam, że fajnie
się je robi. I rzeczywiście szybko. A jeszcze nie tak dawno, nie mogłam pojąć
tej techniki? Niestety, do dyspozycji nie miałam innych kolorów, więc musiałam
zadowolić się tymi czterema...
No i na zakończenie pokażę Wam zdjęcie dwóch prawdziwków,
które cudem udało mi się znaleźć.
Szkoda, że tylko dwa... Ale podobno zapowiadają deszcze, także częściej będę
jeździła do lasu;) Ale ja to jednak jestem ,,zakręcona”;) Na wstępie tego posta
pocieszałam Was, że jeszcze będzie piękna pogoda, a teraz piszę o deszczu...
No, ale przecież pisałam, że ,,pogodynką” nie jestem ;)
Zapomniałabym dodać, że systematycznie uzupełniam stempelki, które możecie pobierać za darmo klikając w banerek zamieszczony po lewej stronie
lub w zakładkę;) Robię różne, bo wiem, że bierzecie udział w rozmaitych
zabawach, czy konkursach, więc staram się dopasowywać je tematycznie. Właśnie zaraz siadam do
rysowania kolejnych, bo na dworze zrobiło się pochmurno...
Jeszcze niedawno nie pojmowałaś plątanina sznureczków powiadasz? No nic nato nie wskazuje- poplątały się cudnie
OdpowiedzUsuńU mnie z grzybami nędza, albo ja nie umiem szukać i przecież padało.
Pozdrawiam.
Rysuj rysuj na pewno się przyda 💝
Gosiu, te bransoletki są świetne:) co do rysunków to rysuj bo czynisz to pięknie:) pozdrawiam ciepło tak na przekór pogodzie :)
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie jesienią. Ja już dzisiaj miałam ciężki poranek jeśli chodzi o wstawanie, ciemno było i deszczowo...
OdpowiedzUsuńA bransoletki są prześliczne, równiutko zrobione, kolorki bardzo ładne. Super!
W kwestii grzybów mogę na szczęście liczyć na moją mamę :-)
No tak nie jestes, bo albo deszcz, albo słońce. Każdy to wie 😉
OdpowiedzUsuńGrzybki szlicxniunie, az mi się zamarzył wypad do lasu 😀
Oferuj obrazki kto wie, kiedy się przydadzą 😃
Aaa bransoletki świetnie zakręcone ;)
UsuńPiękne bransoletki! Prawdziwki wspaniałe....:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Gosiu gratuluję, bransoletki perfekcyjne , czyli nie taki diabeł straszny. Teraz to pójdziesz jak burza. Grzybki trafiłam dziś podobne , choć tyle bo pogoda paskudna.
OdpowiedzUsuńStempelki świetne , te dzwoneczki są boskie !!
Buziaczki
Małgosiu, grzyby wrzesień jeszcze wysypie, na pewno. Tato, prawdę mówiąc, zbierał od ciepłego kwietnia do listopada- nie brakowało ich w domu... Bransoletko piękne, kolorki fantastyczne, stonowane... Pozdrawiam i lecę zaglądnąć do pieczątek, być może coś uszczknę, za co z góry dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńGosieńko, co tam deszcze, ważne, że w sercu słońce. A bransoletki piękne poczyniłaś, wyglądają jak komplecik.
OdpowiedzUsuńGrzybki smakowicie wyglądają, oj, lubię, lubię.
Przesyłam buziaki:)
Gosiu.
OdpowiedzUsuń1.juz pisałam na FB, siwa mnie powaliła na kolana
2. za stempelki dziekuję, gamoń ze mnie i kolorowac nie potrafie, gdybym umiała, juz bym je wykotrzystała
3. jesien też czuję zwłaszcza kiedy wstane o 5.00 - ale jestem zachwycona tym czuciem, bo przypominają mi sie czasy domu rodzinnego-tylko, że tam jesień nie była taka zgniła jak ta w Szczecinie.
Alez się rozpisałam...jak nie ja...
Pozdrawiam Cię serdecznie
Gosieńko ja jesień czuję w każdej kosteczce i w paskudnym nastroju jaki mnie ogarnia o tej porze. Twoje bransoletki są świetne. Uparta z Ciebie bestyjka. Pamietam jak meczyłas sie z tymi węzełkami. Teraz to już jest mistrzostwo świata. Grzybki cudowne i apetyczne. Muszę i ja w końcu wyruszyć do lasu. Buziaczki Gosieńko.
OdpowiedzUsuńAle Grzyb!!! hihih :) Kochana u mnie niestety w Irlandii to praktycznie już jesień zawitała, ale ta to już jest w tym kraju, ale wracamy do Polski i nie mogę się już tego doczekać :) Bransoletki śliczne Kochana :* Buziaczki
OdpowiedzUsuńU nas też coraz więcej grzybów :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGenialne te bransoletki,szczególnie te siwe mnie uwiodły,prawdziwe cudeńka,grzybki jak malowanie,ja jeszcze nie byłam w lesie,ale widzę na ulicy dużo sprzedających grzybki,więc chyba są.Za stempelki jeszcze raz dziękuję,szczególnie jak wyjadę i nie będę miała całego swojego warsztatu pod ręką,to będę korzystać notorycznie,banerek oczywiście już wisi,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki...ja tez juz czuję jesien, ogró się zrobił jakiś jesienny...taka wrześniowa pogoda...:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt bransoletek, a grzybki, no cóż ... jesień puka do drzwi :)
OdpowiedzUsuńZapowiadają jeszcze piękną pogodę ale rzeczywiście noce już chłodne a w ogrodzie coraz więcej czerwieni - to znak, że jesień już bliziutko. Na grzybach jeszcze nie byłam, sąsiedzi już znoszą z lasu maślaczki i kozaczki. Przeurocze te bransoletki Małgosiu. Bardzo mi się podoba ta w zieleni, jest jak późne lato. Mocno ściskam.
OdpowiedzUsuńŚliczności nasupłałaś. Nie wiem co chcesz od kolorów, ale mi się podobają, takie stonowane.
OdpowiedzUsuńCo do grzybów, ja się nie znam kompletnie (no taka mieszczucha jestem, w życiu na grzybach nie byłam), więc bałabym się cokolwiek zerwać. Choć lubiłam zjeść sobie takich podsmażonych, musiałam odmówić ostatnio, bo mój delikatny żołądeczek ostro daje o sobie po nich znać, więc zamiast cierpieć - odmawiam sobie chwili przyjemności ;)
A stempelki śliczne, będę zaglądać ;)
może byc i jesień oby ciepła!
OdpowiedzUsuńbo lato nas nie rozpieszczało za bardzo, kapryśne jakies w tym roku i chimeryczne...
a te grzybki to gdzie zbierasz?
bo chętnie podjade i wyzbieram z przed nosa! ;-P
Małgosiu bransoletki są rewelacyjne. Piszesz,że nie dawno nie widziałaś jak się je robi. A ja nie wiem nadal dlatego tym bardziej podziwiam. A co do grzybów aż ślinka cieknie i chyba też będę musiała iść na leśne łowy.
OdpowiedzUsuńStempel są super to bardzo dobry pomysł -zdolniacha jesteś. Pozdrawiam serdecznie :-)