czwartek, 14 kwietnia 2016

Człowiek uczy się na błędach



Kolejną  lalkę z zimnej porcelany tworzyłam dość długo, bo w międzyczasie robiłam karteczki , bransoletki etc. Tym razem, postanowiłam wykorzystać laleczkę do ozdoby świecznika. Wydaje mi się, że ta postać jest już trochę lepsza od poprzednich, ale jeszcze nie taka, jaką bym chciała. Myślę, że każda następna będzie ładniejsza, bo przecież człowiek uczy się na błędach.

Jedynie podstawa świecznika jest wykonana z drewnianego krążka, który pomalowałam na biało. Pozostałe elementy zrobiłam z zimnej porcelany. Pokażę świecznik w różnych ujęciach, bo wówczas wszystko będziej lepiej widoczne. I mankamenty też;)  Przyznam, że bardzo wciągające jest tworzenie postaci, bo każdą można inaczej ubrać, zrobić inny wyraz twarzy, inną fryzurę etc.
Nie będę się dzisiaj rozpisywała, bo czekają na mnie koraliki. Zrobiłam już kilka bransoletek, które w hurtowej ilości pokażę w następnym poście;) 

świecznik, zimna porcelana, lalka




kwiatki zimna porcelana, lalka z zimnej porcelany, świecznik

21 komentarzy:

  1. I znowu postać jak z bajki! Dziewczynka jest jak mała wiosenka. W zależności od ujęcia ma inny wyraz spojrzenia - raz zaciekawione, a raz naburmuszone :-). Każda następna postać będzie jeszcze lepsza! Miłego lepienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wierzę. Gosiaczku teraz to juz jest świetnie. Laleczka niczym Tola z Bolka i Lolka. Fantastycznie. Włoski, oczka i nawet rumieńce na policzkach. Już sobie wyobrażam następne lalunie. Będziesz wymiatać jak nic. Może to będą postaci do jakiejś animowanej bajki? Masz talent w łapkach do lepienia z tej porcelanki. Taki świecznik to radość dla oczu a z tymi różyczkami laleczka wyglada niczym nimfa puszczająca wianki w noc Kupały. Teraz czas na kawalera dla niej, żeby taka samotna się nie poczuła. Widzę, że nie marnujesz czasu i cięzko pracujesz. Buziaczki Gosieńko i usciski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu ta lalunia jest śliczniutka , prawie jak ja w młodości :-) Też miałam takie włosy , nawet w tym samym kolorze. Świetnie Ci idzie to lepienie . A już buźka jest rewelacyjna, ta minka wymiata. A juz te ubranka jak u modystki . I wśrd tych kwitków wygląda jak mała wiosenka na łące.
    Hania ma racje trzeba jej kawalera ulepić.
    Buziaczki Gosiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no się zastanawiałam czy poprawiać literówki i usunąć komenta , ale niech tam będą te kwitki :-)

      Usuń
  4. Haha, faktycznie jak pamiętam zdjęcia Ani, to do niej podobna ;)
    Śliczna lala, a z resztą cały świecznik śliczniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ słodziak Ci wyszedł spod zdolnych łapek :) Dziewusia jest przeurocza, kwiateczki na głowie niesamowite, a trochę szelmowski wyraz buźki przypomina mi Ciebie :) Koniecznie dorób kawalera do kompletu :)
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie chce się wierzyć ,że już tak ślicznie lepisz z porcelanki.
    Gosiu ta paniusia-lalusia wygląda uroczo ,a z każdej strony wygląda ciut inaczej.Połączenie jej ze swiecznikiem dało piękny efekt i jak umili wieczorne chwile,szczególnie jak Twój zjedzie haha:)
    Fajna jest ta jej pucowatość na twarzy ,troszkę podmalowanie policzków i przenikliwy wzrok .
    Jak nic idziesz jak burza w lepieniu,a ja nadal jestem w lesie,dosłownie we wszystkim ,łącznie z moimi buraczanymi wytworami.
    Jak tak dalej będzie to mogę się z nimi nie wyrobić do końca miesiąca.
    Buziaczki i miłego piąteczku

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kwiatków przerzuciłaś się na laleczki, ale powiem Ci, świetnie wyszło, idź w tym kierunku, będziesz konkurencją dla chińskiego badziewia. Świecznik doskonale się prezentuje z tą strażniczką ognia. Brawo Małgoś.)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna laleczka! podziwiam taki talent!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc jest dużo ładniejsza od poprzednich postaci. Może nie jest jeszcze idealna, ale jest urocza. Kolejne beą coraz ładniejsze:) Faktycznie, z której strony nie spojrzysz to ma inny wyraz twarzy. Brawo Gosiu, ja nawet nie umiem ulepić masy porcelanowej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Robi wrażenie, projektowanie ubioru z zimnej porcelany :) tego jeszcze nie widziałam, czekam na nowe kreacje. Ciekawa jestem jaką stykówkę wykonasz :)A warto popełniać błędy dużo uczą, pokory i praktyki - Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachwyciła mnie cała kompozycja, super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosiu, a to ci ślicznotka! Istna nimfa z wiosennego ogrodu. Czy uwierzysz, że ja dopiero wczoraj dowiedziałam się od Danusi o istnieniu czegoś takiego jak zimna porcelana?:)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosiu na błędach uczy się tylko ten, kto chce się uczyć. Ale jak to powiadają trening czyni mistrza. A Ty kochana szybko robisz postępy. Ja co prawda nie powinnam się wypowiadać na temat jakości Twoich "lepianek", bo beztalencie w tej dziedzinie jestem. Ale muszę stwierdzić że lalunia wyszła super, a kolejne będą jeszcze fajniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Małgosiu! ja jeszcze nigdy w życiu nie dotknęłam zimnej porcelany. Zupełnie dla mnie to czarna magia. Tobie to wychodzi prześlicznie i nie wiem gdzie miałabym szukać jakichś błędów. Robisz to prześlicznie. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne dzieło.Podziwiam talent.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ekstra wiosenną panienkę wyszykowałaś. Super się prezentuje!
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  17. No prosze piekny świecznik :) laleczka urocza:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowna lala i pięknie ulepiona

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...