Lalka w różowej sukience powstała kilka miesięcy temu, ale nie miałam czasu na pokaz. Włosy z zrobiłam z włóczki , uszyłam zwiewną sukieneczkę z koronką, skarpetki, a nawet majteczki. I to z nogawkami?! Jedynie buciki nie są moim wytworem, ale za to bardzo ładne. Trochę śmieszna ta lalka z tymi wybałuszonymi oczami, ale taka miała być. I te rumieńce na twarzy też, bo tak zażyczyła sobie jej nowa, trzyletnia właścicielka, bo miała to być taka ,,malowana lala”
Bardzo podoba mi się szycie lalek, jeszcze mam kilka do pokazania. Co prawda wykonane inną techniką, ale do zabawy dla maluchów znakomite. To bardzo fajne zajęcie, tylko bardzo pracochłonne. Myślę, że teraz w zimowym okresie będę miała więcej czasu na tworzenie. Nie tylko lalek, ale i innych rzeczy, a więc będę częściej publikowała. A teraz pokaz innych fotek laleczki;)
P.S/. Gorąco pozdrawiam moich wszystkich obserwatorów i komentatorów;)
Gosiu normalnie aż zaniemówiłam nie z powodu laleczki a Twojego postu. Tak dawno Cię nie było że nawet zwątpiłam czy jeszcze tu kiedyś zajrzysz. No cóż widać czasu nie było, ale to nie tylko u Ciebie. Trzymam Cię za słowo że będziesz tu bywać częściej.
OdpowiedzUsuńCo do lalki to najważniejsze, że podoba się nowej właścicielce i jest zgodna z zamówieniem. Wyszła Ci rewelacyjnie i cieszę się, że znalazłaś sobie coś nowego do tworzenia.
Pozdrawiam
Jaka piękna! Miałam bardzo podobną w dzieciństwie!
OdpowiedzUsuńO Małgosia;) fajnie ze jesteś:)
OdpowiedzUsuńLala w stylu retro, a te klimaty wracają i najważniejsze że sie podobają:)
buziaki przesyłam
Fantastyczna lala...
OdpowiedzUsuńMałgosiu jak miło znowu zobaczyć Twój post.Laleczka śliczna.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń