środa, 22 stycznia 2020

,,Sznurowane" butelki



Jak widać wena powróciła.  Niedawno zaczęłam bawić się jutowym sznurkiem. Zrobiłam kilka ,,cudaków”, ale przecież nie będę wszystkiego od razu pokazywała;) Muszę dawkować swoje prace, bo w przeciwnym razie powstałby jeden post w roku ze zbiorem moich ,,arcydzieł”;) No i właśnie dwie dzisiejsze prace bardzo pasują mi do wyzwania na blogu SZUFLADY pt.: ,,Ciepło, cieplutko”. A ponieważ technika wykonywanych prac jest tam dowolna – to nie ukrywam, że właśnie SZUFLADA bardzo przypadła mi do gustu. 



Na razie pokażę dwie butelki, które okleiłam jutowym sznurkiem i ozdobiłam własnoręcznie robionymi kwiatkami, listkami. Myślę, że jutowa otulina na butelkach, to przecież też jakieś tam ciepełko. Dla butelki rzecz jasna. No oczywiście, że większe byłoby to ciepełko, gdyby butelki nie były puste;) Trochę czasu zajęło mi to oklejanie i tworzenie kwiatuszków, ale najważniejsze, że spodobała mi się ta technika. No przecież nie byłabym sobą, żebym jej nie wypróbowała?! A ile jest jeszcze przede mną nowości?

Wracając do buteleczek, to zgłaszam je na styczniowe wyzwanie SZUFLADY.



Pewnie zastanawiacie się dlaczego zgłaszam dwie? Bo pomimo jutowego odzienia, w kupie podobno cieplej;););) No przecież wszystko powinno iść w parze z tytułem wyzwania, prawda?

2 komentarze:

  1. Barrdzo ladne butelki i pomyslowo wykonane

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu są rewelacyjne. Kocham sznurek i już takich kilka butelek zrobiłam. Nie wiem tylko jak zrobiłaś te piękne kwiatuszki a właściwie ich płatki. Wyszły rewelacyjnie. Życzę Ci powodzenia w szufladzie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...