Jak widać wena powróciła. Niedawno zaczęłam bawić się jutowym sznurkiem.
Zrobiłam kilka ,,cudaków”, ale przecież nie będę wszystkiego od razu
pokazywała;) Muszę dawkować swoje prace, bo w przeciwnym razie powstałby jeden
post w roku ze zbiorem moich ,,arcydzieł”;) No i właśnie dwie dzisiejsze prace
bardzo pasują mi do wyzwania na blogu SZUFLADY pt.: ,,Ciepło, cieplutko”. A
ponieważ technika wykonywanych prac jest tam dowolna – to nie ukrywam, że
właśnie SZUFLADA bardzo przypadła mi do gustu.
Na razie pokażę dwie butelki, które okleiłam jutowym
sznurkiem i ozdobiłam własnoręcznie robionymi kwiatkami, listkami. Myślę,
że jutowa otulina na butelkach, to przecież też jakieś tam ciepełko. Dla
butelki rzecz jasna. No oczywiście, że większe byłoby to ciepełko, gdyby
butelki nie były puste;) Trochę czasu zajęło mi to oklejanie i tworzenie
kwiatuszków, ale najważniejsze, że spodobała mi się ta technika. No przecież
nie byłabym sobą, żebym jej nie wypróbowała?! A ile jest jeszcze przede mną nowości?
Wracając do buteleczek, to zgłaszam je na styczniowe wyzwanie SZUFLADY.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego zgłaszam dwie? Bo pomimo
jutowego odzienia, w kupie podobno cieplej;););) No przecież wszystko powinno iść w parze z tytułem wyzwania, prawda?
Barrdzo ladne butelki i pomyslowo wykonane
OdpowiedzUsuńGosiu są rewelacyjne. Kocham sznurek i już takich kilka butelek zrobiłam. Nie wiem tylko jak zrobiłaś te piękne kwiatuszki a właściwie ich płatki. Wyszły rewelacyjnie. Życzę Ci powodzenia w szufladzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie