W chwili wolnego czasu, którego wciąż brak - natchnęło mnie na rękodzieło. Po prostu musiałam coś zrobić, bo bardzo brakuje mi mojego hobby. Postanowiłam zrobić jutową choinkę. Bo zrobiło mi się jakoś tak świątecznie, chociaż przedwcześnie... Jest skromna, ale właśnie taka mi się podoba. Co prawda, cokolwiek zrobię zawsze komuś oddaję, bo uwielbiam obdarowywać. Także nie będzie ona ozdobą mojego domu. Niech cieszy się ktoś inny.
Zdjęcia nie oddają jednak rzeczywistości, bo tak naprawdę jest ona urocza bez żadnych, innych dodatków. Białe maleńkie bombeczki połyskują drobnym brokatem, lecz robione ,,na biegu" zdjęcia nie uchwyciły tego... Szkoda. Ale tak śpieszyłam się, żeby tu znowu zawitać, by mój blog nie zamarł... I mam nadzieję, że teraz będę tu częściej z uwagi na nachodzący okres zimowy i tego cholernego ,,świrusa"... Pozdrawiam wszystkich moich obserwatorów. Znajomych i nieznajomych. Pozdrawiam każdego, ktokolwiek zajrzy do tego posta;) A teraz pokaże Wam swoją pierwszą, świąteczną ozdóbkę, która być może umili komuś ten trudny dla nas wszystkich czas...
Gosiu ja to się przede wszystkim cieszę , że wróciłaś na bloga i wróciła Ci chęć do rękodzieła. Pewnie się zdziwisz jeszcze nie raz. Nowy bloger nowy FB a przede wszystkim przez tego świrusa życie na blogach pomału umiera. Coraz mniej ludzi tu zagląda, coraz mniej ludziom się chce coś robić, coraz bardziej są sfrustrowani ta sytuacją.
OdpowiedzUsuńI zapanawała dziwna zasada komentarz za komentarz. no cóż brak już tej spontaniczności która kiedyś była i brak naszej Danuśki, która zawsze umiała towarzystwo rozruszać.
Ale co wytrwalsi zostali :-)
Choineczka niezwykle urodziwa. lubię właśnie takie nieprzeładowane prace.
Życzę Ci wytrwałości w powrocie do blogowania.
Buziaki
Z niedowierzaniem otworzyłam twego bloga i ze zdumieniem. Fajnie Gosiaku, że jesteś i fajnie znowu poczytać, choc mam nadzieję na trochę ironii i ciętego języka do którego nas przyzwyczaiłaś. Choineczka wspaniała i choć do świąt jeszcze trochę czasu to nie zaszkodzi już pomyśleć o dekoracjach bo później to wiesz... klepanie kotletów i mycie okien, a nie choinki robić. Buziaki Gosiu. Czekam na kolejnego posta.
OdpowiedzUsuńGosiaczku, fajnie, że wprowadziłaś nieco dobrej, świątecznej atmosfery tą choinką. Białe bombeczki bardzo pasują do juty.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Małgosiu przede wszystkim fajnie że jesteś.
OdpowiedzUsuńI cieszę się że stworzyłaś świąteczną choinkę.
W obecnej sytuacji potrzeba wszystkiego co kojarzy się z radosną atmosferą bo nic aktualnie nie jest pewne. Dziękuje
Choinka śliczna ładna białe bombeczki super wyglądają tak mi się z białą zimą kojarzą.
Małgosiu wpadaj tu częściej 😊.
Będziemy czekać.
Pozdrawiam serdecznie 🌲
Śliczna choineczka Gosiu. Cieszę się, że jesteś i życzę by blogowanie znów sprawiało Ci radość. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńPiękna :) Musimy jakoś radzić sobie z tym, co się dzieje, rękodzieło to zdecydowanie dobra odskocznia.
OdpowiedzUsuńGosiu sliczna choineczka. Fajnie że wracasz, choć bardzo mało zostawiałam komentarzy bo zazwyczaj czytam wpisy na telefonie i nie cierpię pisać komentarzy bo masa błędów i powtarzały się kiedys to jednak zaglądałam i będe zaglądać☺ A swiat zwariował. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna strona, polecam bardzo ze swojej strony https://zsz.swiebodzin.pl/ witrynę z artykułami ogólnotematycznymi.
OdpowiedzUsuń