środa, 6 listopada 2019

Dwa kielichy i dwie książki



Ja to jak murzyn na pasach... Pojawiam się i znikam. No, ale wracam już do Was, bo cholernie brakuje mi kontaktu z blogową ,,rodziną”. A swego czasu miałam już taką dużą i przez swoje zaniedbanie straciłam bardzo dużo osób...  I bardzo, bardzo brakuje mi moich blogowych  ,,trzech, złotych rybek”... No, ale koniec sentymentów. Zgodnie z polską tradycją, po tak długiej przerwie  – powinnam powitać Was chlebem i solą;) Tyle, że nijak się nie da? No przecież nie będę narażała monitora i klawiatury na konieczną wymianę z powodu mojej gościnności?!


A więc, żeby podtrzymać kolejną polską tradycję przybywam do Was dzisiaj z miętową nalewką i dwoma kieliszkami. Tyle, że nalewką ja będę się delektowała, a Wam pokażę kieliszki;) Bez nalewki rzecz jasna, bo przecież są nowiutkie i dosyć dawno przeze mnie ozdobione.  Wiem, że to niezbyt kulturalne zachowanie z mojej strony, no ale przecież czymś muszę Was powitać po tak długiej przerwie? Bez ,,rozrusznika” to i weny do pisania brak... Tfu! Chciałam napisać, że bez rozrusznika to i samochód nie pojedzie;)

Zresztą, co tu ukrywać. Muszę wznieść toast za moje blogowe dwie ,,rybki”, które w ostatnich dniach odchodziły urodziny, a dzieli nas ogromna odległość . Szkoda...  Następny toast będzie w marcu przyszłego roku, także wstrzemięźliwość  bez nalewki będzie długa;););)  Nie będę się już rozpisywała, bo po tak długiej przerwie to ,,tasiemców” czytać Wam się zapewne nie chce. ,,Odwyk” – wiadomo. Ale pokażę Wam ozdobione przeze mnie kielichy. I wcale nie są takie małe, jak wyglądają na zdjęciu. Wystarczyłby mi taki jeden z nalewką i w dwie godziny napisałabym książkę;) A dwa kielichy – dwie książki rzecz jasna;););)

Kielichy w sam raz dla nowożeńców, tylko obecna młodzież jest rozsądniejsza aniżeli my i woli wolne związki, co zdecydowanie popieram. Zawsze można bez wkładania kasy w sądowe spory powiedzieć : ,,spadaj, nie kocham cię już";););)



Kielich, przeszent dla nowożeńców


I na zakończenie gorąco pozdrawiam wszystkich, którzy do mnie zaglądali pozostawiając miły komentarz, pomimo tego, że pokazywałam swoje prace sporadycznie. Pozdrawiam też wszystkie osoby, które ,,straciłam", ale mam nadzieję , że powrócicie;) Ja do Was już wróciłam i będę zaglądała na Wasze blogi systematycznie. Jeśli do kogoś dzisiaj nie dotrę, to dotrę jutro, po jutrze etc.

 


 

10 komentarzy:

  1. Małgosiu i taką Cię lubię !! Uśmiałam się jak za dawnych lat :-) pióro masz nadal lekkie jak piórko. Cieszę się ogromnie, że wracasz do świata blogowego.
    kieliszeczki super, aż miło by się z takich piło. A na samą myśl o miętowej nalewce mam język do pasa.
    Buziaczki i czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Małgosiu, ja zostaję i cieszę się z każdego posta, no z Ciebie. Napiszę to raz jeszcze, ja totalnie się cieszę, że jesteś, że wróciłaś, że tęsknisz, bo i ja tęskniłam. :) Pierwszy raz widzę takie kieliszki, genialny pomysł. Prezentują się i pięknie i ciekawie i uroczo. :))) Również mam tyły i u siebie i u innych, bo życie czasami plącze się bardzo. No ale robię, co mogę i wiem, że Ty tak samo. Kurcze jak ja kocham swoją blogową rodzinkę, pamiętaj, że jesteś jej częścią. Tulę mocno. :******

    OdpowiedzUsuń
  3. Kieliszki super.Ale nalepsza wiadomość,ze znowu będzie moźna przeczytać Twoje wspaniałe posty.Dzięki którym uśmiech długo gości w sercu i na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie ozdobione kieliszki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie ozdobione kieliszki, aż żal z nich pić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nio, takie teksty to się miło czyta! Super Małgosiu, że jesteś i będziesz nas nadal bawić swoim słowem i pokazywać ciekawe prace. Kieliszki znakomite nawet bez nalewki!!! Pozdrowienia zostawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. I to mi się podoba. Zaraz życie wróciło do blogosfery. Gosieńko brawo. Twoje kieliszki są mega. Szkoda, że nie mogę z Tobą degustować tej miętóweczki, ale co się odwlecze.... Buziaczki kochana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kieliszki ozdobiłaś świetnie a Twoje posty czyta się rewelacyjnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu dla takich postów i takich prac zawsze do Ciebie zajrzę .
    Mogłaby tak czytać i czytać .
    "Popraw się " bo Twoje posty zawsze skłaniają mnie do przemyśleń i ta Twoja szczerość .
    Pozdrawiam cieplutko Małgosiu 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Malgosiu przepiekne rzeczy tworzysz --powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna za każdy komentarz pozostawiony pod moim postem i zawsze składam rewizytę wszystkim obserwatorom, Wasze komentarze są dla mnie bardzo budujące,bo dzięki nim mój blog ma szanse na dalszy rozwój. Dziękuję...