Nie wiem, jak u Was, ale u mnie zima zawitała na dobre. I
nie ma chyba zamiaru odejść? Brrr... Nie lubi jej teraz... Jak byłam dzieckiem,
to każdy płatek śniegu bardzo mnie cieszył! A teraz złości mnie?! Nie znoszę ciepłych ubiorów, bo czuję się, jak ,,
paralityk”?! Poza tym, zimą często mam
problemy zdrowotne. Przepisane przez lekarza
leki już
,,pochłonęłam”, ale na pewno nie będę już wspierała koncernu
farmaceutycznego, który ,,trzepie” z nas kasę, niczym trzepaczka kurz z
chodnika czy dywanu...
Ale nie do tego
zmierzam, żeby opisywać Wam swoje
choróbska i niechęć do zimy. Chcę pokazać pracę, którą zrobiłam w czasie
choroby. W łóżku czasu nie marnuję, więc robię na drutach, bądź na szydełku;)
No nie zawsze rzecz jasna, bo już widzę uśmiechy na buźkach co niektórych
osóbek, chociaż tak też można;););) Ale teraz przynajmniej będziecie wiedzieli,
kiedy choruję;) Jak zobaczycie coś ,,dzierganego”, to znak, że Gośka chora...
Bardzo, bardzo
dawno temu kupiłam książkę autorstwa Heleny Dutkiewicz pt.: ,,W wolnym czasie
dla rodziny”. Książka zawiera mnóstwo
wzorów ręcznych robótek. A , że moja Mama lubiła robić na drutach podarowałam jej tę książeczkę w imieniu
mojego wówczas trzyletniego syna Mateusza, któremu wciąż robiła jakieś wełniane
ciuszki. A żeby było ciekawej, w imieniu Mateusza ,,spłodziłam” wierszyk nawiązujący
do tematyki książki i zapisałam go na
jej okładce:
,,Dwa kłębuszki, dwa druciki, będą piękne
bereciki.
Ale coś mi nie pasuje? Chyba jednak
to popruję.
Zrobię lepiej pulowerek. Ale jakim
zrobię ściegiem, tego sama jeszcze nie wiem?
Może zrobię splot ,klasyczny”? Będzie wówczas fantastyczny!
Albo zrobię kapelusik... Żółty
w kropki granatowe?
Jednak tego ne potrafię, lepiej
zrobię kapcie nowe,
albo ciepłe nauszniki lub skarpetki
ażurowe.
Sto pomysłów , szczere chęci,
lecz coś zawsze się pokręci....
Gdy coś zacznę, zaraz spruję- bardzo
mnie to denerwuje ?!
Ale po co głową ruszam? Książkę mam
od Mateusza?!
Zaraz szybko przejrzę strony, będzie
sweter wymarzony.
Wszystko jasne, splot pleciony –
nawet fason ulubiony?!
Już jest ściągacz , są rękawy, przód
i tył i nie ma sprawy.
Nie. To wcale nie są kpiny, z
miękkiej wełny w pół godziny ,
zrobię z wszystko - ,, W
wolnym czasie dla rodziny”.
I ja ,,kwitnąc” ostatnio w łóżku, właśnie na podstawie tej książki, zrobiłam mojej Mamie czapkę z białek włóczki. Ojej! Jak się cieszę, że trafiłam tym kolorkiem do zabawy u DANUSI;) Stefek chyba się ucieszy z czapeczki i wierszyka?
I ja ,,kwitnąc” ostatnio w łóżku, właśnie na podstawie tej książki, zrobiłam mojej Mamie czapkę z białek włóczki. Ojej! Jak się cieszę, że trafiłam tym kolorkiem do zabawy u DANUSI;) Stefek chyba się ucieszy z czapeczki i wierszyka?
Czapa świetna :) Życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńGosiu padłam... Ty umiesz robić na drutach i na szydełku?? A to niespodzianka niesamowita. I widać po tej ślicznej czapeczce , że robisz to doskonale. Na prawdę mi się bardzo podoba i jak nie noszę czapek ta bym założyła bez gadania .
OdpowiedzUsuńWierszyk zarąbisty widać , że Twój talent pisarski ma się całkiem dobrze od wczesnej młodości.
Życzę dużo zdrówka, wirusa już Ci zabrałam , teraz jest u mnie :-(
Buziaczki
Czapka fantastycznie roztańczona... Będzie ciepło w główkę. ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWierszyk jest super, czapka zresztą też :)
OdpowiedzUsuńI życzę Ci dużo, dużo zdrówka :)
Goseńko, czapeczka cudna, wprost dla Królowej Śniegu. Wierszyk też mnie zachwycił. Co do szydełka i drutów to dla mnie czarna magia, nawet w łóżku nic bym nie wykrzesała w tej dziedzinie:):):)
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Fantastyczna czapka. Nie ma złego.... ;) Zdrowiej! Cieplutko pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał,że za druty złapiesz Gosieńko,ja na pewno nie .
OdpowiedzUsuńCzapka jest extra,ja lubię takie okrycia głowy,więc gdyby Ci się kiedyś chciało poczynić jedną dla mnie ,to jestem za.
Po drugie cieszę się ,że zrobiłaś całkiem inną pracę na zabawę niż dotychczas,super.
Wierszyk bardzo wesoły,uwielbiam je czytać ,więc rób to częściej
A teraz buziaczki zostawiam i serdecznie pozdrawiam
Super czapka, fajny wierszyk :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę ...
Gosieńko,śliczną czapeczkę wydziergałaś !!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej umiejętności ;)
Mamusia na pewno będzie nią zachwycona :)
Wierszyk kapitalny :)
Wracaj do zdrowia :)
( Dla rozwiania wątpliwoci mojego imienia ha ha )-
-pozdrawiam
Ilona ;-)
Gosiaczku Kochany, jak widać i choróbsko nie jest takie złe skoro mogą powstać tak fantastyczne rzeczy! Czapusia jest super!!!
OdpowiedzUsuńNo ale ten wierszyk! Ja myślę, że powinien być dodruk koniecznie uzupełniony o te rymy!
Buziaki!
Super czapa Gosiu :) teraz jak nic, szal by się przydał....ale może lepiej wyzdrowiej :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że Ty Gosiaku za druty złapiesz. Nie spodziewałam się tego po Tobie. Czapusia śliczna jest. Mamcia pewnie zachwycona. Ciekawe jakie jeszcze talenta skrywasz, bo wciąz zaskakujesz. Wierszyk kapitalny. Gdyby nie to choróbsko pewnie nie powstałaby taka piekna praca. Zdrowiej szybko Gosiaku. Buziaczki zostawiam i ciepłe pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńNo proszę widzę,że razem pochorowałyśmy,tylko Ty nawet czas choroby wykorzystałaś produktywnie,w przeciwieństwie do mnie.Z każdą chwilą ujawniasz coraz więcej swoich talentów,czapka jest świetna,mama na pewno będzie zadowolona,a wierszyk jest cudny,taki dodatek podnosi wartość prezentu stokrotnie,zdrówka życzę,ściskam
OdpowiedzUsuńGosiu ty zawsze nas zaskakujesz :) Czapeczka i wierszyk - chyba każdy z nas chciałby tak zadziwiać :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czapeczka i wygląda na bardzo cieplutką :)
OdpowiedzUsuńPiękna czapa i fajny wierszyk
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Gosiu bardzo fajna czapka :) podziwiam talent do dziergania.
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę.
Gosiaczku czapeczka śliczna i mamie przypadnie do gustu. Zdrowiej Kochana, bo świeta idą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCUDOWNA!!!
OdpowiedzUsuńWow, czapka super, wierszyk jest świetny! masz talent dziewczyno! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcudna czapusia
OdpowiedzUsuńNie lubię czapek ale Twoja jest świetna. Pozdrawiam i zdrowych świąt życzę
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czapeczka, po prostu cudowna! Wyszła fantastycznie i całkiem jak roztańczona śnieżynka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
świetna czapa!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajowa czapeczka ! Mama na pewno będzie zadowolona :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmożna w takiej pieknej czapie zatańczyć wesoło na sniegu! :)
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka na zimę :)
OdpowiedzUsuń